* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 29 stycznia 2021

Lynette Noni: Szept

Foksal, Warszawa 2021.

Szansa

Lynette Noni stawia na opowieść z dreszczykiem, a swojej szansy upatruje w budowaniu klimatu dzięki świetnej i drobiazgowej narracji. "Szept" to książka wielowymiarowa, powieść, jakich niewiele na półce z literaturą rozrywkową. Ambitna fantastyka może się podobać nie tylko fanom gatunku, a to z racji poszukiwania przez autorkę różnych genologicznych nawiązań. Początek wzięty z mrocznego thrillera lub wręcz horroru, przechodzi przez kryminał w stronę ledwo zarysowanego romansu jako echa powieści obyczajowej - i to nie dlatego, że Lynette Noni nie ma pomysłu na fabułę, wręcz przeciwnie. Tyle że na początku "Szept" jawi się jako przegląd różnych możliwości narracyjno-fabularnych. Autorka wykorzystuje rozmaite nawiązania do tego, żeby zaprezentować potencjalne losy swojej bohaterki. Dzięki temu przyciągnie i zaintryguje, zapewni odbiorcom zestaw silnych wrażeń i sprawi, że zechcą zaczekać na rozwiązania oraz konieczne wyjaśnienia. Kiedy schodzi z klisz, ma już wierne grono czytelników, którzy bez względu na wybory literackie pozostaną przy lekturze i będą towarzyszyć bohaterce w jej zmaganiach z odkrytą właśnie prawdą. Wtedy też książka zmienia tempo i ujawnia cały wachlarz możliwości twórczych Lynette Noni. "Szept" nie ma szans zginąć na księgarskich półkach. Wszystko zaczyna się w momencie, gdy Obiekt Sześć-Osiem-Cztery po przeszło dwóch latach przebywania w więzieniu zyskuje nadzieję na zmianę swojej beznadziejnej sytuacji. Sześć-Osiem-Cztery to młoda kobieta, nazywana Jane Doe - ponieważ nie chce nikomu zdradzić swojego prawdziwego imienia i nazwiska. Z jakiegoś powodu - na początku czytelnikom nieznanego - Jane Doe nie mówi. A ponieważ w ramach rządowego programu pracujący nad nią eksperci próbują uzyskać pewne informacje, kobieta skazuje się na ciągłe cierpienia. Traktowana jak przedmiot, upokarzana i męczona, prowadzi jedynie monologi wewnętrzne. Nie widzi możliwości ratunku, zresztą sama już nie walczy: nauczyła się, że lepiej wykonywać rozkazy, i tak nic nie wskóra. I oto pewnego dnia do Jane Doe przychodzi nowy człowiek. Przystojny mężczyzna, Landon Ward, który za nic zdaje się mieć procedury i zabezpieczenia. Ward zabiera kobietę do swojego domu, przedstawia siostrze i pozwala na namiastkę normalności. Przez grę na emocjach rząd usiłuje postawić na swoim: Jane Doe nie zna intencji nowego znajomego, ale nie może też zachowywać się wobec niego jak wobec swoich prześladowców, Ward zwyczajnie na to nie zasługuje. Moment, w którym Jane Doe przemówi, stanie się jednocześnie trampoliną do świata fantastyki - i koniecznym wyjaśnieniem dla czytelników. Teraz wszystko się zmieni, także w rytmie powieści.

Jest "Szept" książką starannie dopracowaną. Lynette Noni zna wagę słów, wie, jak wstrząsnąć czytelnikami - ale nie zajmuje się na początku psychologią postaci. Nie zastanawia się nad tym, jak długie więzienie i "tresura" powinny wpłynąć na bohaterkę, przekonuje, że nie pozostawiły śladu w jej umyśle, przynajmniej na razie nie są źródłem traum. I to jedyny punkt, w którym czytelnicy mogą jej nie uwierzyć w świat wykreowany - i fantastyczny. Jest to powieść oryginalna i ważna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz