* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 27 marca 2020

Olga Rudnicka: Oddaj albo giń!

Prószyński i S-ka, Warszawa 2020.

Groza w bibliotece

Olga Rudnicka proponuje czytelnikom kolejną świetną i dowcipną powieść kryminalną, w której intryga wcale nie jest tak ważna jak zabawa charakterami postaci. W „Oddaj albo giń” wprowadza autorka postać bibliotekarki Matyldy. Matylda skrycie marzy o tym, żeby zostać prywatnym detektywem, od dziecka uwielbiała tropić sekrety innych – a teraz ma okazję sprawdzenia swoich umiejętności, jeszcze niepopartych żadnym kursem ani certyfikatem. Słowem – może liczyć jedynie na umiejętności dedukcji oraz nieschematycznego zdobywania informacji. W bibliotece znajduje zwłoki – a właściwie najpierw za zwłoki bierze nieprzytomnego dyrektora, dopiero później dowiaduje się, że właściwy trup leżał w składziku. Przez swoją pasję Matylda może wpędzić się w poważne kłopoty: wprawdzie spokojny nad wyraz mąż nie przeszkadza w żadnym działaniu (tak naprawdę to nie za bardzo rozumie kobietę swojego życia), ale już chęć nauczenia porządku nieterminowych czytelników może okazać się groźna. Matylda do kilku książek wkłada zakładki z wymyślonym przez siebie hasłem „oddaj albo giń” – uważa to za świetny pomysł, niestety dyrektor Pawlicki nie podziela jej entuzjazmu. Bohaterka musi odzyskać przedmioty, zanim zostanie wyrzucona z pracy. Wybiera się do paprykarzowego dresiarza (to ksywa, którą nadała pewnemu uciążliwemu czytelnikowi) i przez przypadek poznaje kilka z jego tajemnic.

Komisarz Antoni Marecki nie może poprowadzić śledztwa – jest na zwolnieniu lekarskim. Ale świetnie dogaduje się z Matyldą i czuje się wręcz zafascynowany kobietą, która jest jednocześnie roztrzepana i bardzo bystra. Zdobyte od niej informacje musi przekazywać dalej tak, by nie zepsuć pracy kolegom – gdzieś poza fabułą toczy się bardzo ważne śledztwo, w którym ofiara z biblioteki nie ma żadnego znaczenia. Dlatego sprawę do rozwiązania otrzymuje policjant, który powinien być już na emeryturze i który niespecjalnie potrafi przenikliwie myśleć. Nad nim tekstowo znęca się Olga Rudnicka z wyraźnym upodobaniem: wprowadzane przesłuchania z jego udziałem przyprawią o łzy ze śmiechu wielu odbiorców.

Wydawać by się mogło, że biblioteka nie może stać się areną kryminalnych wydarzeń, a jednak – w humorystycznych powieściach Rudnickiej wszystko jest możliwe. Tu akcja poprowadzona jest bez zarzutu (jedynie można żałować, że odsuwa autorka czytelników od śledztwa potężniejszego niż sprawa, którą rozwiązuje Matylda), kolejne postacie cieszą samymi swoimi kreacjami. Autorka lubuje się w komicznych dialogach, czy to na komendzie czy w warunkach domowych – powołuje do istnienia dziesięcioletnią córkę Matyldy, dziewczynkę wychowywaną na istotę myślącą – mała Monika dostarcza rozrywki (jako dziecko jest może nieprzekonująca, za to jako ironistka – idealna). „Oddaj albo giń” to powieść, która nie ma szans się znudzić – i fakt, że wychodzi się tu od kreatywnego pomysłu na zakładki do książek niewiele zmienia – po prostu Oldze Rudnickiej udało się wymyślić świat, który wciąga. Jest to powieść udana i z pewnością przysporzy autorce nowych fanów.

1 komentarz:

  1. Będę się musiał z książką zmierzyć :) A biblioteki mogą być areną wieluuuuu wydarzeń :)

    OdpowiedzUsuń