* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 22 marca 2020

Kitty Crowther: Poka i Mina. Piłka nożna

Dwie Siostry, Warszawa 2020.

Sport

Piękną historyjkę przedstawia Kitty Crowther w tomiku „Poka i Mina. Piłka nożna”. Odwołuje się wprawdzie do schematów z kina familijnego, ale w końcu w krótkiej opowiastce na bazie picture booka nie ma czasu na budowanie złożonych zależności między bohaterami. Poka i Mina to postacie, które wpłyną na wyobraźnię dzieci i przyniosą sporo rozrywki. Poka to dorosły, w bajce – głos rozsądku, ale też stworzenie, które nie odmawia, gdy czegoś bardzo się pragnie. Pozwala na rozwój i na realizowanie pasji, a także na sprawdzanie marzeń – pod tym względem jest bardzo mądrą istotą. Nawet jeśli wie, że Mina wyciąga niewłaściwe wnioski, pozwala jej na eksperymenty. Bo Mina jest bohaterką impulsywną i pełną entuzjazmu absolutnie do wszystkiego. To dziecko, które wielu rzeczy chce spróbować – zresztą inaczej nie odkryłaby, czym naprawdę chciałaby się zajmować. W tomiku „Piłka nożna” na warsztat trafia oczywiście sport – zajęcia ruchowe dla dzieci. Pierwszą wywrotkę ma już Mina w momencie, gdy Poka informuje ją, że zajęcia z piłki nożnej są dla chłopców (zanim oburzą się feministki, warto zaznaczyć, że prawdopodobnie tylko taka drużyna znajduje się w pobliżu i w zasięgu możliwości bohaterów; być może też Crowther posługuje się wygodnym stereotypem – w pewnym momencie powie przecież, że zajęcia z baletu przeznaczone są dla dziewczynek). Bohaterka nie poddaje się nawet mimo takiej wiadomości: chce grać w piłkę nożną, namawia nawet Pokę na kupno turbokorków. Tyle że same chęci i radość nie wystarczą na boisku, Mina boleśnie się o tym przekonuje. Poza boiskiem też nie ma szans na zdobycie zaufania kolegów: w szatni musi czekać, aż wszyscy się przebiorą, nie może też pierwsza brać prysznica – a to drobne przeszkody, które skutecznie psują humor. Jednak jeśli czegoś chce się naprawdę mocno, takie problemy nie mogą zaważyć i Mina doskonale o tym wie. Postanawia ćwiczyć celne strzały.

„Poka i Mina. Piłka nożna” to prosta historyjka, która pokazuje dzieciom, czym jest cierpliwość i wytrwałość. Bohaterka mogłaby po pierwszej nieudanej próbie poddać się i zmienić dyscyplinę sportu – jeśli jednak wie, że chciałaby grać w piłkę, nic jej nie powstrzyma: ani świadomość, że jest jedyną dziewczynką w drużynie, ani kąśliwe uwagi kolegów, ani drobne szykany. Poka jest od rozwiązywania problemów, otoczenie – od ich eksponowania i wprowadzania coraz to nowych. Bohaterka z kolei ma w sobie wielką siłę i dzięki temu może uczyć się czegoś nowego. To wskazówka dla odbiorców: nie warto natychmiast rezygnować, nie warto przejmować się porażkami – bo los można łatwo odwrócić za pomocą ćwiczeń i samozaparcia.

Niezależnie od fabuły przedstawionej w tomiku „Piłka nożna” Kitty Crowther przyciąga uwagę rysunkami. Kredkowe ilustracje przedstawiają sporo szczegółów (autorka odwraca trend w grafice komputerowej polegający na maksymalnym upraszczaniu obrazków), bohaterowie są „dziwni” (chociaż we własnym świecie nie dziwią nikogo – mają na przykład dwie pary rąk, w ich otoczeniu mnóstwo jest owadopodobnych stworzeń). Jest tu nad czym się zastanawiać przy lekturze – i jest co oglądać, dzięki czemu Poka i Mina zdobywają sobie wiernych fanów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz