* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 3 marca 2020

Grzegorz Piątek: Najlepsze miasto świata. Warszawa w odbudowie 1944-1949

W.A.B., Warszawa 2020.

Wskrzeszenie

W świadomości społeczeństwa „odbudowa Warszawy” funkcjonuje dość stereotypowo, jako powszechny zryw polegający prawdopodobnie na usuwaniu gruzu i wznoszeniu domów w miejscu tych zniszczonych podczas wojny. Grzegorz Piątek w swoim obszernym tomie „Najlepsze miasto świata” stara się uświadomić, jak naprawdę wyglądała praca nad przywróceniem przestrzeni do mieszkania, funkcjonowania i rządzenia. Motyw odbudowy stolicy rozbija na kolejne tematy – niekoniecznie równoległe pod względem ważności czy – chronologicznie wybijane z całej narracji. Sięga po bloki zagadnień, które pasują do opowieści o restaurowaniu Warszawy: między innymi o ocalonej Pradze, o domkach fińskich, o miejscu dla rządzących, o szabrowaniu, o uruchamianiu kolejnych zakładów, o miejscach dla powracających do stolicy... Grzegorz Piątek nie pomija mniej oczywistych aspektów odbudowy Warszawy – przypomina na przykład, że trzeba było najpierw wydobyć spod gruzów ciała zabitych – i to zanim mogła wybuchnąć epidemia. Przeprowadza czytelników przez rozmaite kwestie „techniczne”, choćby pomysły architektów i władz, jednak nie pomija również roli zwykłych mieszkańców, tych, którzy po prostu zakasali rękawy i wzięli się do pracy, bez względu na wszelkie plany. Odbudowa stolicy jest zatem prezentowana z dwóch perspektyw – jako działania ludzi i jako myśl urbanistyczna – nie wiadomo, która bardziej odbiorców zaskoczy.

Grzegorz Piątek w tej opowieści nie podejmuje entuzjazmu z Kroniki Filmowej, stawia na ton obiektywny i pozbawiony wielkich emocji, zresztą na naukowość jego pracy wskazują też liczne przypisy: autor stara się udokumentować każdą informację, jaką przedstawia czytelnikom. Unika gawędziarstwa i przegadania, dba za to o szczegóły, które inaczej odbiorcom ciężko byłoby znaleźć. Wymienia nazwiska i sprawdza, czym wsławili się poszczególni architekci czy projektanci. Pozwala, żeby historia odbudowy wybrzmiała w pełni, żeby odbiorcy znaleźli odpowiedzi na wszystkie swoje pytania. Jednocześnie chce zaproponować monografię tego wydarzenia, tak, by wiadomości, które zwykle stanowiły tło lub drugi plan podawanych faktów, teraz zamieniły się w obiekt zainteresowania. Suchy styl przełamuje Piątek cytatami – zdarza się, że o charakterze ciekawostek, kiedy wykorzystuje wspomnieniowe zapiski albo wypowiedzi spoza oficjalnego nurtu.

„Najlepsze miasto świata” to także książka, w której imponująco wypada szata graficzna. Nawet nie ze względu na opracowanie – wiadomo, że zdjęcia z czasów tużpowojennych nie będą olśniewały jakością – ale ze względu na obfitość materiału. Czytelnicy otrzymują tu zdjęcia z odbudowy (także kadry kojarzone z KF), ale również liczne plany zagospodarowania przestrzeni, fotokopie dokumentów, ogłoszenia z prasy lub nawołujące ludzi do pomocy, okładki publikacji poświęconych architekturze, makiety... wszystko, co wiąże się z procesem odbudowy i ma wartość historyczną (lub sentymentalną). „Najlepsze miasto świata” to lektura rzucająca nowe światło na działania, o których wie każdy – ale których większość odbiorców nie potrafiłaby wyodrębnić z ogólnikowego stwierdzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz