* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Becky Wade: Biegiem przez świat

Galaktyka, Łódź 2018.
Sposób na bieganie

Becky Wade wymyśliła idealnie, jak połączyć przyjemne z pożytecznym i pogodzić możliwość podróży dookoła świata z pracą i sportem. Ponieważ trenuje biegi długodystansowe, postanowiła zdobyć stypendium na pracę naukową z tym tematem związaną: udało się i pobocznym efektem stała się reportażowo-autobiograficzna publikacja “Biegiem przez świat”. Autorka założyła sobie podróże do różnych krajów i sprawdzanie, jak wygląda w nich kultura biegania. Postanowiła spotykać się ze sportowcami, brać udział w ich treningach, podpatrywać organizację wyścigów i wypytywać o sport dla amatorów. Samotna wyprawa z biegiem czasu poszerzała się o kolejne możliwości, a Becky Wade całkiem przypadkowo mogła trafić między innymi na Usaina Bolta. Udowodniła też sobie i innym, że środowisko biegaczy jest dość mocno ze sobą związane i pełne życzliwych ludzi, którzy nie tylko chętnie podzielą się doświadczeniem, ale i – lokum.

Dla autorki poznawanie innych sposobów biegania i metod treningowych przez udział w nich okazało się inspirującym doświadczeniem. Becky Wade przekonała się między innymi, które narodowości w ogóle nie zwracają uwagi na czas biegu ani przemierzane kilometry, kto może rozkoszować się widokami podczas tras biegowych, a kto porusza się w ciasnym i hermetycznym terenie, jedynym zielonym placu w centrum wielkiego miasta. Przetestowała na własnej skórze, jakie konsekwencje ma bieganie na dużych wysokościach lub po nierównych ścieżkach. Porzuciła na rok własne przyzwyczajenia i ćwiczenia, żeby dostosowywać się do zastanych warunków i czasem z ulgą przyjmowała zmiany otoczenia, a czasem dowiadywała się, jak to jest na nowo nauczyć się czerpać przyjemność z biegania. Niekiedy dla rozrywki startowała w lokalnych zawodach, innym razem działała jako wolontariuszka, pomagając nowo poznanym biegaczom na trasach. Próbowała bić własne rekordy w różnych warunkach, skrzętnie odnotowywała, co jest potrzebne w danym kraju, żeby móc cieszyć się bieganiem. Do swoich doświadczeń w tomie “Biegiem przez świat” dodaje jeszcze uwagi na temat historycznych uwarunkowań: przeszłości biegów i źródeł rozmaitych tradycji. Część wiadomości chłonie z internetu, ale większość - wprost od ludzi, w tym legend biegowych. Takich znajomości ludzie związani z maratonami mogą jej tylko pozazdrościć. Ale w końcu Becky Wade zjednuje sobie innych uśmiechem i pozytywnym nastawieniem do życia. Energię czerpie z obecności bliskich i z tego, co kocha – czyli z biegania. A że podczas swojej podróży biega między innymi po... centrum handlowym, zabawy jej nie zabraknie. O własnym życiu opowiada niewiele, tyle tylko, co potrzeba do przedstawienia się czytelnikom, cała reszta mieści się już w bieganiu i kontekście: spotkaniach towarzyskich, wspólnych rozrywkach i marzeniach. Jakby tego wszystkiego było mało, Becky Wade zbiera też przepisy: kulinaria w końcu są dla sportowców dość ważne, a niektóre przyzwyczajenia wywracają do góry nogami znane i modne diety biegaczy. Każdy rozdział wieńczy tu jeden przepis: wystarczająco, by można było spróbować egzotyki, ale i nie przytłoczyć książki: bieganie musi być najważniejsze. Różni się ta publikacja mocno od typowych pozycji z działu literatury sportowej, między innymi tym, że Becky Wade nie zamierza rozliczać się z każdego wykonanego podczas maratonu kroku, ma inne tematy warte opisania. Sprawia, że można zainteresować się biegami w najbliższej okolicy lub spojrzeć inaczej na samych sportowców i ich pracę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz