* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Wendy Walker: Śladami Emmy

Czarna Owca, Warszawa 2018.

Zaburzenia

Wendy Walker w swojej powieści bardzo forsuje temat zaburzeń psychicznych, a konkretnie - osobowości narcystycznej. Matka z tą przypadłością nigdy nie zaprowadzi ładu w rodzinie, będzie podjudzać potomstwo przeciwko sobie i doprowadzi do wypaczenia sensu prawdziwych uczuć. W końcu może spowodować katastrofę, wciąż pozostając poza zasięgiem zdrowego rozsądku. Przekonują się o tym dwie córki pani Martin, Emma i Cass. Jako nastolatki są napuszczane na siebie nawzajem i bezsensownie krzywdzone w ciągłej walce o uznanie rodzicielki. Nigdy nie wiadomo, jak objawią się humory matki i jak odbiją się na dzieciach. Ale bez wątpienia mają wpływ na to, co się stanie. Pewnego dnia Cass i Emma znikają. Uciekają z domu, albo zostają z niego uprowadzone: nikt nie wie, co się z nimi dzieje. Na wyjaśnienia nie ma co liczyć, przynajmniej dopóki jedna z dziewczyn nie wróci. Po latach to Cass staje na progu rodzinnego domu. Natychmiast trafia w centrum zainteresowania wszystkich: domowników i śledczych. W końcu tylko ona wie, co stało się z Emmą i co działo się z obiema nastolatkami przez ostatni czas. Bohaterka snuje własną wersję wydarzeń, jest jedynym świadkiem i tylko ona może pomóc w odnalezieniu Emmy. Przynajmniej tak się wszystkim wydaje. W sensacyjnej opowieści kryje się bowiem coraz więcej pułapek.

“Śladami Emmy” to thriller psychologiczny i Wendy Walker dba o to, żeby czytelnicy pojęli motywacje postaci równocześnie z nimi, a nie mogli skupiać się na prowadzeniu własnego, przyspieszonego śledztwa. Mają za mało danych do tego, by przed czasem odgadywać bieg i przyczyny wydarzeń, są zatem skazani na przewodnictwo autorki. Opowieść w retrospekcjach prowadzi Cass, pojawia się też psycholog, która zajmuje się pomocą śledczym. Sporo w tym informacji fachowych, jakby Walker próbowała na siłę udowodnić, że ma rację i że działania takich osobowości jak pani Martin mogą doprowadzić do podobnej katastrofy.

Cass informuje o pobycie w odciętym od świata domu na wyspie. Tam miała znaleźć się z siostrą, tam trafić pod opiekę sympatycznego i życzliwego małżeństwa i tam - przekonać się, co znaczy więzienie. Z dala od rodziny początkowo wszystko wydaje się prostsze i lepsze, jednak to pułapka, w którą naiwne dziewczyny wchodzą z własnej woli. Nikt nie może być tym, za kogo się podaje, nikomu nie można ufać. Wendy Walker umiejętnie podsyca atmosferę grozy, świadomość samotności bohaterek i lęk. To stałe składniki opowieści, która przecież już należy do przeszłości: teraz wszystkich czeka tylko mozolne odkrywanie faktów, poznawanie prawdy, która wcale nie przynosi pokrzepienia. Do osobowości narcystycznej dochodzą problemy kobiety z niespełnionym instynktem macierzyńskim, gotowej na wszystko, by móc cieszyć się potomstwem. Stawia Wendy Walker na silne motywacje, niezaprzeczalne traumy i problemy, które zaowocują psychicznymi komplikacjami, tak, by w żaden sposób nie dało się postaw bohaterów tłumaczyć normalnością i by obce odbiorcom było współczucie. “Śladami Emmy” to obraz piekła, jakie mogą sobie zgotować bliscy ludzie, kiedy każdy z nich dąży do czegoś innego i nie ogląda się na otoczenie. Walka o dziecko, przecinanie domowych więzi, kryzysy, które uniemożliwiają zwyczajne życie - w tym tomie miejsca na codzienność nie ma, jest śledzenie psychopatycznych umysłów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz