* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 18 października 2015

Anna Lyndsey: Dziewczyna w ciemności

Agora, Warszawa 2015.

Brak światła

O życiu, jakie zwykłemu zdrowemu człowiekowi trudno sobie nawet wyobrazić, opowiada Anna Lyndsey w książce „Dziewczyna w ciemności”. Ciemność nie płynie tu bowiem z wady wzroku, a z rzadkiej choroby – nadwrażliwości skóry na światło. Młoda kobieta zmuszona jest najpierw do zrezygnowania z komputerów i pomieszczeń oświetlanych jarzeniówkami, z czasem także do ukrywania się przed światłem słonecznym. Ukrywa się w całkowicie zaciemnionym pokoju i pod grubą warstwą ubrań, bo nawet najmniejszy poblask sprawia, że płonie z bólu. Przy tym schorzeniu lekarze są bezradni, nie skutkują też niekonwencjonalne metody leczenia. Ucieczka to jedyna dostępna metoda działania. Lyndsey całe dnie spędza w zaciemnionym domu, szukając sposobów, żeby zachować zdrową psychikę. Przecież nawet popularne dziś rozrywki są już dla niej niedostępne, nie mówiąc o sposobach zarobkowania.

Mimo przerażającej choroby Anna Lyndsey próbuje prowadzić normalne życie. Dzieli je z fotografem, Petem. „Dziewczyna w ciemności” to zapis zmagań z codziennymi trudnościami, nieco przypominający literaturę chorobową – a jednak inny przez „egzotyczność” schorzenia oraz przez ton. Lyndsey w trudnej sytuacji usiłuje zachować pogodę ducha. Odwołuje się do drobnych przyjemności: szczęście teraz zapewniają jej rozmowy z przyjaciółmi, słuchanie książek czy oglądanie zdjęć na wyświetlaczu aparatu (choć to ostatnie może trwać bardzo krótko). Autorka i bohaterka tomu nie poddaje się, nawet mimo myśli samobójczych. Sama musi znaleźć sposób na życie, chociaż będzie jej ciężko. Lyndsey pokazuje różne etapy swojej choroby – od pierwszych bagatelizowanych objawów po całkowitą zmianę trybu życia. Uświadamia odbiorcom, jak wygląda jej egzystencja: jednym z bardziej przejmujących obrazów jest koc z włosów na dywanie. Odwołuje się autorka do snów… i do prostych, codziennych czynności, które w ciemnościach okazują się zupełnie inne. Pojawiają się nowe wyzwania, ale i możliwości, o których wcześniej autorka nawet by nie pomyślała. „Dziewczyna w ciemności” nie jest więc tomem przygnębiającym. To świadectwo ogromnej siły wobec prywatnego jednostkowego dramatu.

Autorka składa tę książkę z krótkich rozdziałów, zróżnicowanych tematycznie. Nie przedstawia swojego życia dzień po dniu, wybiera najbardziej emocjonujące doświadczenia oraz odpowiedzi na niezadane przez odbiorców pytania. Tłumaczy, jak spożywa posiłki i jak uprawia seks, jak radzi sobie z upałami (podczas których zamknięta jest w swoim pokoju i okutana w kolejne warstwy ubrań) i jak traktują ją kolejni „uzdrawiacze”. Rozwiewa wątpliwości – zarówno te na temat poruszania się po omacku, jak i te związane z dostępnymi metodami leczenia. Posługuje się ironią równie często jak goryczą, dzięki czemu książka ma dobre tempo i daje się czytać nie tylko jako lektura o niezwykłej chorobie – ale jako zajmująca opowieść o nieprzewidywalnym finale.

„Dziewczyna w ciemności” to historia, w którą trudno byłoby uwierzyć, gdyby powstała jako fikcja, nie na bazie prawdziwych doznań. Anna Lyndsey nie chce dla siebie litości: potrafi natomiast ekstremalną życiową historię przerobić na mocną i autentyczną prozę. Ta książka nie jest obliczona na wywoływanie tanich wzruszeń czy współczucia dla autorki, pokazuje za to, jak niespodziewane rzeczy mogą wydarzyć się w życiu, rujnując wszystkie plany – i na jakie zjawiska nigdy nie będzie się przygotowanym. „Dziewczyna w ciemności” to również świadectwo największej walki, jaką przyszło autorce stoczyć z własnym ciałem. Jest to publikacja interesująca nie tylko ze względu na chorobę – została wprawnie napisana, więc trafi do czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz