* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 8 października 2015

Ewa Nowak: Rok z kocicą Izabelą

Egmont, Warszawa 2015.

Opieka nad dziećmi

Ewa Nowak pisze tę książeczkę zupełnie jak nie Ewa Nowak, skupia się bowiem nie na psychologii postaci, a na życiu domowych zwierząt i prawach natury. W „Roku z kocicą Izabelą” powraca do tematu prostego, a dla maluchów mimo wszystko magicznego i pięknego. Tu bohaterką jest kocica, a nie Zuzia, jej mała opiekunka. Książka podzielona została na miesiące-rozdziały: w każdym z nich w życiu Izabeli dzieje się coś ważnego. Każda drobna historyjka pomaga też odbiorcom zrozumieć, na czym polega mądre wychowanie i porównać kocie doświadczenia z ludzkimi przeżyciami i emocjami.

Najpierw kocica Izabela bawi się z Zuzią, potem tęsknie wygląda za okno, potem znika – by móc mieć dzieci. Wraca w ciąży, więc kolejne miesiące są dla Zuzi okazją do przyglądania się narodzinom kociąt i opiece nad nimi. Izabela staje się cudowną matką, uczy maluchy higieny, a kiedy boi się, że coś im grozi – przenosi kocięta w pyszczku do nowego miejsca. Zuzia może się dowiedzieć, kiedy i dlaczego kotka przestaje karmić młode – i dlaczego nie żegna się z nimi, kiedy kocięta trafiają już do nowych rodzin. Tata Zuzi zawsze szuka analogii między rzeczywistością dziewczynki a zwyczajami kociąt. Chętnie sięga po albumy ze zdjęciami i porównuje sytuację kilkulatki z małymi kotkami. Ewa Nowak pozwala zrozumieć, że dzieci dorastają i zaczynają własne życie, że nie można nikogo zniewalać w imię uczucia. Chociaż Zuzia uwielbia kotkę, musi zaakceptować fakt, że zwierzę ma swoje potrzeby i sprawy. Nie powinna martwić się, że Izabela będzie tęsknić za dziećmi: rodzice dziewczynki wspominają, że po narodzinach córki też wyprowadzili się od dziadków: to normalne zjawisko, którego nie trzeba się obawiać. Na przykładzie Izabeli Ewa Nowak pokazuje kolej rzeczy. Do tego proponuje dzieciom historyjkę atrakcyjną samą w sobie. Przecież obserwowanie domowych pupili to coś, co maluchy bardzo lubią – tu lektura może im zastąpić prawdziwe obserwacje, bo przecież nie każdy może sobie pozwolić na trzymanie w domu czworonoga. Ewa Nowak w notce o sobie pisze, że miała kiedyś kocicę, przybłąkanego zwierzaka, który urodził kocięta. Historię opiera na tym wspomnieniu i to w narracji widać: autorce udaje się nasycić tę krótką opowieść silnymi emocjami, które nie zaburzają wartości edukacyjnych, ale dostarczają rozrywki.

„Rok z kocicą Izabelą” to tomik przygotowany na trzecim poziomie cyklu Czytam sobie, co oznacza, że kilkulatki mogą po niego sięgać także przy ćwiczeniu sztuki samodzielnego czytania. Temat ułatwi takie treningi: opowieść, chociaż nie bajkowa, okazuje się wciągająca i atrakcyjna dla dzieci. Nowak stawia na krótkie rozdziały, nie zamęcza czytelników nadmiarem tekstu czy rozbudowanymi opisami, a przy tym może być pewna, że koty przyciągną do tomiku każdego malucha. Autorka zgrabnie wplata do tomiku kilka trudniejszych słów, których znaczenie objaśnia w słowniczku. To dobry sposób na poszerzenie słownictwa dzieci – nie dość, że pozwala wzbogacić językowe umiejętności, to jeszcze nie odstrasza od lektury.

Mikołaj Kamler i Zuzanna Orlińska zajmują się stroną graficzną tomiku. Nadają też książeczce bardziej młodzieżowego charakteru. Cieszy zwłaszcza skupienie ilustratorów na bajkowych kotach – to rysunki, które mogą się podobać, bo korespondują z tekstem i pasują do wymowy historyjki. „Rok z kocicą Izabelą” to książeczka, którą warto polecić najmłodszym i to nie tylko jako czytankę, ale też jako lekturę dla przyjemności. Samodzielne jej przeczytanie da dzieciom olbrzymią satysfakcję. Nagrody bardziej wymierne to naklejki i dyplom w tomiku. Jednak zabawa, jaką funduje Ewa Nowak, zasługuje na pochwałę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz