* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 15 grudnia 2011

Michelle Maisto: Mariaż kulinarny

Świat Książki, Warszawa 2011.

Obiad na pierwszym planie

Trudno powiedzieć, w którym momencie modne stało się łączenie opowieści o gotowaniu z osobistymi wyznaniami – być może przyczyną popularności tego typu książek są telewizyjne programy kulinarne, lub też trend autobiograficzny w literaturze. A może autorzy uznali, że zbiorkiem przepisów dodanych do prywatnej historii łatwiej przyciągną odbiorców. Tak czy inaczej książki wspomnieniowo-kulinarne to specyficzny rodzaj czytadeł: mają szansę stać się pomocą w kuchni lub… w związku. Odbiorczynie zyskają możliwość szybkiego wypróbowania polecanych potraw i zmysłowego przeniesienia się w sferę kulinarnych doznań bohaterów.

Michelle Maisto w swoim „Mariażu kulinarnym” opisuje własny związek z nietypowej perspektywy. Zamierza wyjść za mąż za Richa, mężczyznę o azjatyckich korzeniach i wrażliwym żołądku. W tomie przedstawia przedślubne perypetie, nacisk kładąc na kompromisy w zakresie wspólnych posiłków. Obok rozbudowanych analiz kolejnych obiadów i kolacji wraca też autorka pamięcią do domu rodzinnego i przywołuje dania lubiane przez rodziców. Sporo uwagi poświęca wizji docierania się pod względem kulinarnym: wydaje się, że zapisuje każdą mniej pochlebną wzmiankę o jedzeniu, którą wygłosił przy stole Rich, sama długo rozwodzi się nad problemami, płynącymi z potrzeby dostosowywania się do upodobań Richa. W książce zabiera to prawdopodobnie dużo więcej miejsca niż w czasie rzeczywistym w codziennym życiu, ale skoro Maisto zdecydowała się na gruntowne prześwietlenie tematu, musi postępować w ten sposób. Uświadamia również dzięki temu czytelnikom, jak trudne jest czasem wypracowywanie wspólnego stanowiska.

Skrupulatne notatki, jakie robi autorka, mogą dziwić tych odbiorców, którzy nie przywiązują większej wagi do jedzenia. Ale też nie mamy tu do czynienia z banalnymi potrawami, a z kuchenną wirtuozerią, koncertem smaków, który warto utrwalić. Ta książka może stanowić źródło pomysłów na wzbogacenie własnych kulinarnych przyzwyczajeń (o ile nie odstraszy odbiorców stopień skomplikowania potraw), a do tego stanowi praktyczny poradnik – bo Maisto wiele przepisów przytacza i dokładnie omawia. Znajdą się tu podpowiedzi na dania dla osoby chorej, na poprawiające nastrój przekąski czy na romantyczny wieczór we dwoje, potrawy, które wymagają długich przygotowań i te do zrobienia błyskawicznie.

Wydawać by się mogło, że cały świat autorki kręci się wokół jedzenia i gotowania – a przecież pod pozorem opowieści o kuchennych podbojach Michelle Maisto prowadzi drugą, równie ważną historię o codzienności w związku. Prezentuje czytelnikom wyniesione z domu zwyczaje, przedstawia swoje poglądy na bycie z drugim człowiekiem – wskazuje pułapki, w jakie można wpaść przy egoistycznym nastawieniu do życia. Ten tom stanowić może nie tylko udany poradnik kulinarny ze styku różnych kultur, ale też i źródło praktycznych informacji o przygotowaniu do nowego życia, pełnego kompromisów i drobnych ustępstw. Maisto pisze o tym, co w zwyczajnych książkach z półki literatury rozrywkowej zajmuje miejsce marginalne i kwitowane jest co najwyżej jednym zdaniem.


1 komentarz: