* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 8 października 2011

Wtedy. Rozmowy z Jackiem Bocheńskim

Świat Książki, Warszawa 2011.

Przemiany

„Rozmawia się, rozmawia, ale wszystkie wnioski są nieostateczne. Zawsze jest powód, by rozmawiać dalej” – spostrzega Anna Nasiłowska w wywiadzie przeprowadzonym w tym roku z Jackiem Bocheńskim – i, próbując wypełnić lukę tematyczną, jaką dostrzegła w dotychczas opublikowanych dyskusjach, kieruje rozważania rozmówcy na zaskakująco rozbieżne tory. Czyni to jednak z prawdziwą wirtuozerią, tak, że rozmowa zamykająca tom staje się jednocześnie ładnym podsumowaniem i uzupełnieniem, a Jacek Bocheński zyskuje szansę, by jeszcze dopowiedzieć co nieco na temat własnej twórczości, spraw osobistych, przyszłości książki i zmian, jakie w myślenie wprowadziły nowe technologie… A to zaledwie garstka wątków. Nasiłowska rozmawia konkretnie, uzyskuje rzeczowe odpowiedzi i dzięki temu może sobie pozwolić na żonglowanie zagadnieniami bez wrażenia poszatkowania tekstu czy – braku szacunku do rozmówcy. Zresztą to cecha charakterystyczna dla tomu „Wtedy”: każdy z dziennikarzy interesuje się innym obszarem twórczości Bocheńskiego, każdy ma ściśle określony styl pytania i zakres tematyczny, każdy też w wywiadach w inny sposób przedstawia siebie, więc książka zyskuje dynamikę nieczęstą w przypadku polityczno-literackich rozważań.

Bo są dwa podstawowe kręgi tematyczne rządzące zgromadzonymi w tej publikacji rozmowami – literatura oraz polityka. Ta druga najczęściej w kontekście przełomów, dziejowych przemian i rozliczeń z przeszłością: opinia Bocheńskiego nie służy jednak reinterpretowaniu książek. Autor ma raczej za zadanie przedstawić pozycję inteligenta w obliczu zmian, zaproponować wybór drogi, podpierając się własnymi decyzjami. Dziennikarze zainteresowani polityką szukają też publicystyki, sfery rozłącznej z literaturą (lub bardzo rzadko z czystą literaturą stycznej). Do pierwszej grupy należą natomiast refleksje autotematyczne i tu daje się zauważyć kolejne rozwarstwienie. Jedni skłaniają się ku ogólnoliterackim uwagom i wnioskom, drudzy próbują analizować pisarskie decyzje i konkretne rozwiązania w książkach Bocheńskiego, starają się znaleźć klucz interpretacyjny, odkryć tajniki warsztatu, poznać przekonania autora, a niezbyt często chcą dziennikarze uzyskać odpowiedzi na pytania o przyczyny niektórych pomysłów. Życie prywatne pisarza niemal w ogóle się tu nie liczy: ważne są za to sądy Bocheńskiego, jego przemyślenia i stawiane tezy. Teoretyzowanie na temat literatury w ogólności sprawiać może przyjemność między innymi ze względu na talent autora do aforystycznych i celnych podsumowań – wiele uwag funkcjonować by mogło na prawach złotych myśli.

Gromadząc w tej książce wywiady, Bocheński nie zdecydował się na ich poprawianie czy uzupełnianie: pisze o tym we wstępie. Jedynie w dwóch momentach zdecydował się na dodanie przypisu do fragmentów, które mogłyby wzbudzić kontrowersje czy krytyczne komentarze. Dzięki tej nieokaleczonej wersji rozmów ułożonych chronologicznie i opatrzonych datami oraz miejscami publikacji, czytelnicy śledzić mogą nie tylko ewolucję świadomości pisarskiej autora, ale także – zmieniające się orbity zainteresowań dziennikarzy. Uzyskany w ten sposób wywiad-rzekę może Bocheński traktować albo jako punkt wyjścia do dalszych dyskusji i uzupełnień, albo jako prezentację własnej filozofii twórczej – i w jednym, i w drugim przypadku dostarczy odbiorcom ambitnej lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz