* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 8 października 2025

Catherine Casey: Niesamowite labirynty matematyczne. Dodawanie i odejmowanie

Nasza Księgarnia, Warszawa 2025.

Matematyka w trasie

Skoro dzieci lubią rozwiązywać klasyczne łamigłówki, a labirynty cieszą się wciąż taką popularnością, że pojawiają się publikacje wyłącznie z nimi, to można dodać do nich jeszcze aspekt edukacyjny i pozwolić maluchom na uczenie się przy okazji zabawy. Nie jest to pierwszy taki na rynku zabieg, z całą pewnością nie jest też ostatni – ale bardzo dobrze się sprawdzi. Bo zadania z tej książeczki można rozwiązywać na dwa sposoby.

Sposób pierwszy to klasyczne poszukiwanie najkrótszej i najlepszej drogi od startu do mety. Każda rozkładówka to osobne zadanie dla najmłodszych, także pod względem tematycznym osobne, bo jest tu i wspinaczka na ściance, i tor wyścigowy, nocny powrót do domu kota i poszukiwanie drogi do lodziarza na zatłoczonej plaży. Pomysłów nie zabraknie: Catherine Casey wprowadza element zaskoczenia i za każdym razem dostarcza użytkownikom książeczki sporo atrakcji. Oczywiście labirynty pojawiają się w komputerowo stworzonych ilustracjach, tak, żeby ich przemierzanie przypominało rodzaj gry planszowej – mija się różne budowle albo różnych bohaterów, którym można się przy okazji przyjrzeć. Zasady, niezależnie od wskazówek zamieszczonych w poleceniu, są identyczne: trzeba przejść od startu do mety, nieważne, czy pomoże się przy tym robakowi, który chce wyjść na powierzchnię, czy motylowi w dofrunięciu do słodkich owoców, na które akurat ma ochotę. Da się spokojnie bez czytania przechodzić zagadki.

Ale podstawowym celem tej książeczki jest ćwiczenie matematyki. I tu pojawia się sposób drugi: żeby przejść właściwą trasą, trzeba wykonywać działania matematyczne (dodawanie i odejmowanie). Na drodze odbiorcy znajdą konkretne działania i w zależności od tego, jaki wynik im wyjdzie, muszą podążać jedną z odnóg labiryntu. Jeśli się pomylą – nie ma mowy o najkrótszej drodze do celu, trzeba będzie wykonać więcej działań zanim uda się zrealizować polecenie. Działania zostały posegregowane „tematycznie”, czasami są to dodawanie i odejmowanie liczb dwucyfrowych albo trzech cyfr, uzupełnianie brakującej liczby, innym razem to podwajanie albo dodawanie wielokrotności liczby 10. W ten sposób łatwiej będzie dzieciom nie tylko kontrolować postępy w nauce, ale też korzystać z podpowiedzi i ułatwień. Są tu wskazówki, które pomogą w szybszym wykonywaniu działań – warto je prześledzić i wykorzystywać, żeby nabrać wprawy w podstawowych obliczeniach. Niektóre będą dla dzieci przypomnieniem z lekcji matematyki, inne – olśnieniem, najważniejsze, że spełnią swoją funkcję i przydadzą się najmłodszym nie tylko jako powtórka ze szkolnych wiadomości.

Ta książka przywodzi na myśl zabawę i pozwala na rozrywkę, ale przydaje się bardzo w poprawianiu kompetencji matematycznych. Przechodzenie labiryntów wymaga dość szybkiego (i precyzyjnego) liczenia – więc dzieci nie będą zwracać uwagi na wysiłek poświęcany na pokonywanie plansz. Kiedy zawiedzie je umiejętność liczenia, zawsze mogą skorzystać z podpowiedzi w rodzaju sprawdzenia drogi (klucz na końcu tomiku pozostaje sposobem na sprawdzanie wyników, nie warto korzystać z niego przed uzyskaniem rozwiązania). Całość sprawia bardzo dobre wrażenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz