* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 4 czerwca 2024

Krystyna Mirek: Kiedy cię spotkałam

Luna, Warszawa 2024.

Ucieczka

Dwie kobiety uciekają z domu, ukrywając się przed sobą nawzajem. Obie trafiają do tej samej sąsiadki i przyjaciółki - przynajmniej na chwilę, zanim wyruszą dalej. Muszą pogodzić się z tym, co je spotkało, muszą przemyśleć sobie pewne sprawy i zastanowić się nad tym, co robić dalej - a do tego nie chcą oceniającego towarzystwa, choćby i najbardziej bliskiego. Zresztą bliskim najtrudniej się czasami przyznać do popełnionych błędów i do życiowych rozczarowań. Magda to nauczycielka języka polskiego. Nie odniosła żadnego wielkiego sukcesu w życiu, jest osobą, za którą nikt się nie obejrzy na ulicy. Samotnie wychowała córkę - rezygnując dla niej z kolejnych możliwych romansów i związków. Wszystko dla dobra dziecka i zapominanie o własnych potrzebach - to strategia, która w pewnym momencie musi zaowocować katastrofą. Magda zaufała niewłaściwemu mężczyźnie, a koszty są znacznie wyższe niż złamane serce. Straci na tym przecież dziecko... Zuza jest owym dzieckiem. Dorasta otoczona miłością, chociaż nie zna ojca. Odnosi sukcesy w pływaniu, wygrywa kolejne konkursy. Podczas treningów poznaje Samuela, ciemnoskórego i bardzo przystojnego chłopaka, który wykazuje zainteresowanie nią. Jednak po początkowych próbach flirtu i po interwencji przyjaciółki Samuel znika - a Zuza nie wie, co się stało. Potrzebuje czasu, żeby uporządkować własne uczucia i pogodzić się z nieszczęśliwą miłością. Znika, żeby nie musieć konfrontować się z matką - która w ostatnich tygodniach zaczęła się zachowywać zupełnie inaczej, najprawdopodobniej jak zakochana.

"Kiedy cię spotkałam" to pogodna obyczajówka Krystyny Mirek, niezbyt skomplikowana, ale ciekawa i pokazująca z różnych perspektyw życiowe dylematy. Dwie kobiety poruszają się w różnych środowiskach - a osoby zaangażowane w ich problemy także mają swoje życiorysy i swoje sprawy - w nie Krystyna Mirek potrafi zaangażować czytelniczki. Dzieje się tu bardzo dużo nie tylko w warstwie emocjonalnej. Owszem, najbardziej autorka akcentuje właśnie ją - ale bez skazywania się na jeden rodzaj uczuć. Nie liczy się wyłącznie nieszczęśliwa miłość, rozczarowanie i cierpienie - każdy musi znaleźć własny sposób na drogę do szczęścia, każdy też musi swoje przeżyć, żeby móc zacząć nowe życie. Cenne w tomie są azyle różnego rodzaju - jeden znajduje się u Amelii, pierwszego przystanku na drodze do ratunku. Inny u Basi - nowej znajomej Magdy. I naprawdę warto pochylić się nad miejscami, które zapewniają ukojenie - bo Krystyna Mirek bardzo umiejętnie je kreuje i przekona do nich odbiorczynie błyskawicznie. W chwilach najgorszego strachu, dramatów i nieszczęść można gdzieś funkcjonować w oderwaniu od trosk - i na tym polegać będzie powodzenie tej książki. "Kiedy cię spotkałam" nie jest opowieścią o relacji matki i córki ani o zawodach miłosnych - to historia o poszukiwaniu szczęścia dla siebie i o zaufaniu. Bardzo kobieca, otwierająca nowy cykl, atrakcyjna dla szerokiego grona czytelniczek. Ta książka przyda się dla wytchnienia i nadziei, to opowieść, która pokazuje, że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście - trzeba tylko działać i wierzyć zamiast ucieczki. Ale nawet jeśli ktoś potrzebuje właśnie ucieczki - to i tak nie przekreśla szans na pozytywne rozwiązanie problemów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz