* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 17 sierpnia 2022

Leonardo Sciascia: Rada egipska

Próby, Austeria, Warszawa 2020.

Dwór

Jest to książka dla – nielicznych – czytelników ceniących sobie archaizacje i przenosiny do innego świata – odległego kulturowo i czasowo. Leonardo Sciascia w „Radzie egipskiej” prowadzi czytelników przez meandry życia towarzyskiego sprzed wieków. Skupia się nie tyle na rozwoju fabuły (którą podkreśla jeszcze zmiennością gatunkową czy odwołaniami do form, które mogą przywołać skojarzenia z dawnymi lekturami, a także samym podziałem książki na części), co na dopieszczaniu narracji i opisów. Bardzo łatwo będzie mógł uwieść odbiorców za sprawą melodyjności i malowniczości tekstu. Jednak na przeciwległym biegunie pozostanie brak wydarzeń, które wydadzą się atrakcyjne szerokiej publiczności literackiej. Śledzenie obyczajowych perypetii, nawet jeśli podlewane sosem sensacyjności, nie układa się tutaj w czystą historię – to zestaw anegdot i dygresji. Ta powieść plasuje się na przeciwległym biegunie do narracji pop – co dla części czytelników będzie sporą zaletą, jednak nie wydobędzie książki z niszowości. „Rada egipska” to przede wszystkim delektowanie się drobiazgami. Za każdym razem autor znajduje coś, co może przyciągnąć uwagę i zainteresowanie czytelników – przedstawia inny świat, w którym drobiazgi urastają do rangi spraw najważniejszych. Nie ma tu jednak sielankowości: intrygi wśród wyższych sfer należą do codzienności i sprawiają, że można się zastanawiać nad komfortem życia wśród zawsze spiskujących. Z jednej strony uciechy życia doczesnego, z drugiej – ciągłe powody do zmartwień. Wszystko na osi kryminału. W książce to język wybija się na pierwszy plan: każda informacja zostaje zgrabnie opakowana w starannie przygotowany zestaw fraz, tak, żeby przepych nie był jedynie przedmiotem opisu, ale też odzwierciedlał się w tekście – to się bardzo dobrze udaje i, co ważniejsze, nie ginie w tłumaczeniu. Jeśli zatem ktoś tęskni za nieprzejrzystymi narracjami wypełnianymi zrytmizowanym i ambitnym językiem – nie poczuje się rozczarowany. Co ciekawe, autor potrafi wyrównywać proporcje między opisami i dialogami, doskonale wczuwa się w klimat dawnej epoki, nie pozostawia wątpliwości co do szczerości wywodów – to spora sztuka, stylizacje wypadają tu perfekcyjnie nie tylko pod względem formy, ale i samej treści. Sposób realizowania historii wzbudza podziw. Leonardo Sciascia bardzo dobrze czuje się w wykreowanym świecie i przejawia się to również w swobodzie prowadzenia wywodów. Zwłaszcza celność w doborze opisów rzuca się w oczy.

Ale nie da się przeoczyć też jakości wydania: twarda okładka, wszyta wstążka pełniąca rolę zakładki i wyjątkowo gruby papier – to wszystko ma na celu podkreślenie ekskluzywności wydania. Tom nie trafi do szerokiej publiczności, co więcej – zainteresuje niewielu czytelników – ale będzie się dumnie prezentował na półce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz