* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 20 marca 2022

Krzysztof Daukszewicz: Nie widziałem jeszcze, jak płaczesz. Wiersze wszystkie

Prószyński i S-ka, Warszawa 2022.

Refleksje

Krzysztof Daukszewicz od lat rozśmiesza - przede wszystkim za sprawą satyry politycznej i zaangażowanej, chociaż w ostatnich latach dał się poznać fanom także dzięki menelikom - opowieściom o panach nadużywających tanich trunków. Do zastanowienia skłania publiczność całymi seriami trafnych ballad. Ale "Nie widziałem jeszcze, jak płaczesz. Wiersze wszystkie" to prawdziwa niespodzianka dla czytelników - zestaw utworów lirycznych, których celem nie jest śmiech a zaduma, a w formie króluje biały wiersz zamiast rymów. Tomik, jak informuje autor, powstawał przez cztery dekady i jest to prawdziwy pokaz szacunku do słowa. Krzysztof Daukszewicz koncentruje się tu na uczuciach i tych wyznaniach, które chciałoby się przedstawić bliskiej osobie, stawia na formy krótkie i skondensowane, ujmuje w utworach tęsknotę i pragnienia. Z części daje się wyczytać bezradność podczas sporów, z części - brak możliwości istnienia bez drugiej osoby. Są tu wyznania wzruszające i zdradzające najskrytsze myśli, są podsumowania i oceny własnych zachowań, pełne krytycyzmu, są odwołania do wydarzeń, które wstrząsnęły światem i nie mogły pozostać bez echa. Krzysztof Daukszewicz prezentuje lirykę wysokiej próby. Wykorzystuje dar do wydobywania esencji z wydarzeń i przeżyć - i to w "Nie widziałem jeszcze, jak płaczesz" będzie ważnym składnikiem. Odbiorcy szybko przekonają się, że każdy utwór zapewnia osobną porcję cennych przemyśleń i przynosi wskazówki co do tego, co w życiu jest najważniejsze. Krzysztof Daukszewicz nie poucza i nie przekonuje, że posiadł wiedzę na temat dobrego funkcjonowania z drugim człowiekiem - raczej dzieli się tym, co sam przeżył i to w formie odkryć-zaskoczeń. Tym przekona do siebie czytelników błyskawicznie - i nawet jeśli (chociaż trudno w to uwierzyć) jest ktoś, kto nie zna autora jako satyryka, bardzo szybko się do niego przekona. Fani kabaretowi z kolei poznają zupełnie inne oblicze satyryka - to lektura nieoczekiwana i przez to jeszcze bardziej wartościowa. Krzysztof Daukszewicz pokazuje, że zwyczajne życie może zamienić się w poezję - wystarczy wyczulić się na puenty obecne w rozmowach, umieć uchwycić kwintesencję codziennych rozmów i spostrzeżeń. Może odbiorców nauczyć uważności i zaprosić do lepszego poznawania siebie przez pryzmat kogoś bliskiego. Autor proponuje czytelnikom książkę, która nie może być kierowana tylko do fanów poezji: żeby sięgnąć po taką lekturę, trzeba być zainteresowanym sednem bycia z kimś, próbą określania najskrytszych uczuć bez odwoływania się do wielkich słów - tylko za sprawą standardowych (z pozoru) obrazków rodzajowych. Krzysztof Daukszewicz staje się przewodnikiem po uczuciach - i podsuwa odbiorcom lekturę bardzo intymną.

"Nie widziałem jeszcze, jak płaczesz" to książka, która wypełniona jest nie tylko zachwytami lirycznymi, ale też - pięknymi grafikami Joanny Milewicz. Baśniowe ilustracje dostarczają kolejnej porcji przemyśleń na temat relacji międzyludzkich - ale nie tylko. To właściwie druga, pełnowartościowa narracja, wypełniona mocnymi kolorami i zdecydowanie kreślonymi sylwetkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz