* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 4 marca 2013

Magdalena Witkiewicz: Lilka i spółka

Nasza Księgarnia, Warszawa 2013.

Wakacyjna przygoda

Takich książek dla dzieci ciągle mi mało. „Lilka i spółka” to pomysł na świetną wakacyjną lekturę, do której dzieci będą chciały wracać – bo nie da się nie lubić sympatycznego rodzeństwa z tomu Magdaleny Witkiewicz. Przygody Lilki, Wiktorii i ich małego brata – Matewki – to popis humoru, realizmu i dziecięcej wyobraźni zniekształcającej codzienne obserwacje. Autorka wprowadza czytelników w atmosferę ciepła i zrozumienia – i na takim gruncie może budować rzekomo kryminalne wydarzenia. A wszystko tradycyjnie zaczyna się od tego, że potrzeb najmłodszych nie bierze się pod uwagę, gdy wakacyjne plany dorosłych muszą ulec modyfikacji. Dzieci muszą wyjechać do domu niespecjalnie lubianej ciotki – zamiast do swojego stałego miejsca zabaw. Od początku dostrzegają zatem wyłącznie złe strony takiego rozwiązania i szukają możliwości uwolnienia się od despotycznej krewnej. Z czasem ich plany zaczynają przybierać coraz bardziej realne kształty.

Magdalena Witkiewicz wybrała emocje bliskie małym odbiorcom – oraz zrozumiałe dla nich kwestie. Młodzi bohaterowie tworzą w swoich umysłach cały obraz sytuacji – w zwyczajnych sprawach dopatrują się niezwykłości, a niby kryminalne przesłanki interpretują jak prawdziwe detektywistyczne wskazówki. Wakacyjny rytm życia pozwala im na pozorne odejście od rutyny – w oczach rodzeństwa każde zwyczajne wydarzenie może okazać się kolejnym tropem wskazującym drogę do prawdziwej przygody. Dzieci kierują się własną logiką i nie przechodzą nigdy w świat bajkowej wyobraźni – niezapomniane przeżycia mają na wyciągnięcie ręki, muszą tylko pozwolić sobie na działanie. To ułatwia fakt, że nie znajdują się chwilowo pod opieką czujnych rodziców.

Nieprzypadkowo ta historia ukazuje się w serii „Dla fanów Mikołajka”, chociaż autorka wybiera zupełnie inną poetykę i zupełnie inne tradycje literackie. Magdalena Witkiewicz stawia bowiem na humor sytuacyjny i swoją opowieść prowadzi tak, by rozbawić małych czytelników i nastroić ich pozytywnie do lektury. Tu rozszyfrowuje się perfidne zagrania dorosłych, tu w oryginalny sposób znajduje się imię dla kota-przybłędy, tu niebanalnie rozwiązuje się konflikty. Kłótnie mogą zostać zażegnane śmiechem, radość nie da się zdominować lękom. Autorka w ten sposób uzyskuje atmosferę wręcz wymarzoną: ma dostarczać dzieciom rozrywki, nie chce za to męczyć ich poważnymi problemami czy pouczeniami. Bohaterowie dadzą się lubić – zwłaszcza za optymistyczne podejście do świata. Dodatkowo u Magdaleny Witkiewicz sposób prowadzenia narracji wyda się odbiorcom naturalny i przystający do klimatu samej opowieści – tak więc nie będzie problemów z zachęcaniem dzieci do czytania o czymś, co same mogą przeżywać razem z bohaterami.

Sprawdziły się w tej książce także ilustracje Joanny Zagner-Kołat. Czarno-białe komiksowe rysunki stylem idealnie komponują się z treścią tomu. Zdeformowane sylwetki postaci nadają całości satyrycznego posmaku, a jednocześnie nie wytrącają z tempa realistycznej bajki. Zagner-Kołat tworzy niemal krewnych Calvina z komiksów Billa Wattersona, nie ma żadnych trudności z przekazywaniem książkowych sytuacji czy wrażeń – ilustracje w tej historii bardzo uprzyjemniają odbiór. Razem z tekstem zapewniają to, co w dobrych książkach ceni się najbardziej: całkowite przeniesienie do wykreowanego świata. „Lilka i spółka” to tom, którego dzieci nie odrzucą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz