* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Elżbieta Wojnarowska: Okularnica

WAM, Kraków 2013.

Cena miłości

Miłość to uczucie, które usprawiedliwia wszystkie, nawet najbardziej sprzeczne z rozsądkiem zachowania. Elżbieta Wojnarowska w swojej powieści dla młodzieży „Okularnica” to miłość czyni prawdziwą bohaterką. Co ważne, w żaden sposób nie uwzniośla tematu i nie idealizuje go. Miłość to u niej ciągłe narażanie się na cierpienia i rozpacz, uczucie niewiarygodnie trudne i niemal nieosiągalne. Nic dziwnego, skoro to historia o trójce nastolatków. Bury, Kaśka i Zuza przeżywać będą rozterki wieku dojrzewania.

Kaśka nie może dogadać się z matką. Brak wsparcia ze strony rodzicielki osłabia dziewczynę psychicznie. Społeczny ostracyzm zapewnia jej natomiast bieda. Kaśka nie pasuje do rówieśników, w klasie przydaje się tylko do odrabiania zadań z matematyki. Niewidzialna i brzydka okularnica znajduje jednak bliższą koleżankę w Zuzie. To za jej sprawą Zuza zbliży się do Burego, w którym z kolei Kaśka podkochuje się rozpaczliwie i bezsensownie. Zuza musi się spieszyć, a Kaśka nie ma szans na realizację swoich marzeń. A pozostaje jeszcze szkoła i konieczność przygotowania przedstawienia, które wydobędzie na światło dzienne najskrytsze emocje.

Wojnarowska nie stroni od silnych uczuć i wstrząsających wydarzeń. Nie oszczędza swoich bohaterów, sprowadzając na nich upokorzenia, próby samobójcze, wykluczenie ze szkolnej społeczności, zazdrość i wykroczenia przeciwko przyjaźni, a obok tego jeszcze bolesny brak porozumienia z rodzicami. W „Okularnicy” akcja biegnie od wstrząsu do wstrząsu, a każdy kolejny może być jeszcze bardziej silny. Tu zdarzyć się może wszystko, bo autorka składa parasol ochronny już w pierwszych scenach.

„Okularnica” to powieść bardzo mocno podbudowywana siłą wewnętrznych przeżyć bohaterów. Kaśka jest zakochana bez wzajemności. Wie, jak nieodwzajemniona miłość niszczyła jej matkę. Chce się uchronić przed huśtawkami nastrojów i uzależnieniem od obecności czy uwagi chłopaka, który na tak wielkie uczucie nie zasługuje, ale jest bezradna wobec własnych pragnień. Elżbieta Wojnarowska zresztą bez wahania przechodzi od miłości do nienawiści i, co ciekawe, nie znajduje żadnego powodu, który pozwoliłby przerwać destrukcyjne stany. Miłość jest tak silna, że nie daje się przerwać. To oznacza, że przynosi coraz to nowe cierpienia, zwłaszcza kiedy ktoś inny osiąga wymarzone szczęście. Kaśka próbuje zwrócić na siebie uwagę obiektu uczuć, ale rozpaczliwe są jej zachowania, a desperacja odbiera umiejętność logicznego myślenia. W związku z tym, chociaż część czytelniczek może solidaryzować się z bohaterką w jej przeżyciach, część będzie zdumiona łatwą rezygnacją z honoru czy choćby zwykłego instynktu samozachowawczego. A jednak melancholii w książce nie przekreśla prawdziwość uczuć. Z tego względu „Okularnica” powinna się cieszyć uznaniem młodzieży.

To trudna powieść o trudnych relacjach – ale dobrze napisana i mimo minorowych tonów niezniechęcająca do świata bohaterów. Ważna także ze względu na omijanie typowych w pophistoriach cukierkowych scenariuszy. Dla nastolatek przekarmionych serialowymi fabułami „Okularnica” może stać się miłą odskocznią. Autorka nie próbuje upiększać życia bohaterce, wręcz przeciwnie – robi wszystko, by ją złamać i udowodnić jej słaby charakter. Ta walka na kartach książki przekonać powinna myślące nastolatki.

1 komentarz:

  1. Gdybym była nastolatką, to chętnie bym przeczytała, bo lubiłam tego rodzaju książki. Teraz jednak chyba nie chcę wracać do tego świata gwałtownych i silnych emocji.

    OdpowiedzUsuń