* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 9 marca 2021

Mike Barfield: Jest chemia! Śledztwo w sprawie pierwiastków ukrytych w twoim domu

Nasza Księgarnia, Warszawa 2021.

Z życia pierwiastków

Sposób na wzbudzenie zainteresowania dzieci chemią znajduje Mike Barfield i w wielkim tomie „Jest chemia! Śledztwo w sprawie pierwiastków ukrytych w twoim domu” proponuje młodym czytelnikom przyjrzenie się bliżej tablicy Mendelejewa. Zwraca się do odbiorców w różnym wieku – może zaproponować uzupełnienie podręcznika do chemii, ale równie dobrze może trafić po prostu do dzieci ciekawych świata i chcących poznawać różne obszary nauki. Najpierw proponuje autor kilka prostych doświadczeń, pisze o tym, jak w starożytności wyobrażano sobie podział na coraz mniejsze cząstki budujące świat. Opowiada o Wielkim Wybuchu, budowie atomów, ale też o mieszaninach, jonach czy związkach chemicznych – bardzo skrótowo, tak, żeby później odbiorcy nie mieli wątpliwości, do czego się odnosi. Funduje zatem dzieciom podstawową wiedzę z chemii – w sposób intrygujący i rzeczowy. Dość szybko jednak przejdzie do tablicy Mendelejewa, a stąd – do prezentacji poszczególnych pierwiastków. Postanawia przedstawiać „bohaterów” tomiku po kolei, analizując ich zachowania i występowanie w przyrodzie. Podaje też odbiorcom kody, które będą sygnalizować powtarzalny rodzaj informacji.

Każdy pierwiastek przedstawiony zostaje na minimum jednej czwartej strony: to miejsce wystarczające, żeby określić jego przydatność, genezę nazwy, ciekawostki, pochodzenie lub charakterystykę związków. Dodatkowo autor określa wygląd, stopień niebezpieczeństwa i „supermoc”. Dokłada również „wklejki”: graficzne wyróżniki z wiadomościami, gdzie danego pierwiastka szukać (oczywiście nie każdy da się znaleźć w domu, ale przestrzeń kosmiczna równie silnie zadziała na wyobraźnię). W przypadku pierwiastków bardziej rozpowszechnionych w przyrodzie, ważniejszych albo po prostu ciekawszych z racji zachowania autor rozszerza opis na pół strony, całą lub na rozkładówkę – wówczas może przedstawiać czytelnikom więcej wiadomości. Dba o to, by zawsze były one dynamiczne i przygotowane pod kątem wytrzymałości maluchów: na takie rozwiązanie decyduje się tylko wtedy, gdy rzeczywiście dany pierwiastek nie daje się zamknąć w niewielkiej notatce. Może Barfield zaspokajać ciekawość i liczyć na to, że dzieci zostaną przy książce dłużej.

Osobną kwestią są tu komiksy. O ile w przypadku brykowych wiadomości ilustracje są ograniczone do minimum i traktowane jak ozdobnik, o tyle w stronach komiksowych Lauren Humphrey może próbować się wykazać. Młodzieżowe obrazki (karykaturalnie powykrzywiane twarze uczonych) wzbogacone o komiczne napisy – to sposób na zaprezentowanie najważniejszych chemicznych odkryć albo przekonań, postaci albo doświadczeń. Tak autorzy chcą oswoić dzieci z konkretnymi nazwiskami albo zaspokoić ciekawość w związku z badaniami nad chemią. Momentami komiksy wydają się trochę przegadane, ale wyłącznie z perspektywy dorosłych świadomych przedstawianych w nich treści – dla dzieci mogą funkcjonować jako odkrycia i szansa na zajrzenie do świata historii chemii. Jest to publikacja nietypowa. Przede wszystkim: w dziecięcej formie skrywają się informacje, które rzeczywiście mogą pomóc w lekcjach chemii czy uzupełnić podręczniki. Mike Barfield wpada na pomysł, jak przyciągnąć do książki ciekawe świata maluchy – udaje mu się uniknąć infantylizowania treści i przedstawić oryginalnie trudne zagadnienie. Poza tym dostarcza też rozrywki ambitnym dzieciom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz