* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 5 lipca 2013

Gemma Malley: Jutro

Wilga, Warszawa 2013.

Życie czy śmierć

Apokaliptyczna wizja świata z „Deklaracji” kondensuje się w ostatnim tomie serii. Ludzie odkryli lek na długowieczność, triumf nad śmiercią zaowocował koniecznością wprowadzenia prawa do życia. Nadmiary, czyli narodzeni wbrew regułom, stworzyli buntownicze Podziemie, by nie dać się zniszczyć. Taki jest punkt wyjścia powieści „Jutro” Gemmy Malley. W sztucznym świecie ze skopiowaną formułą lekarstwa na nieśmiertelność zaczynają jednak umierać ludzie. Władze próbują zrzucić odpowiedzialność na i tak już znienawidzonych przez społeczeństwo wywrotowców z Podziemia, a jednocześnie trwają badania nad tajemniczym wirusem, który sprawia, że ludzie wysychają i błyskawicznie umierają. W egzystencję wkrada się chaos i panika, a część znanych już z poprzednich tomów bohaterów musi wybierać między indywidualnym rodzinnym szczęściem a dobrem całego świata.

Gemma Malley od początku „Jutra” porusza temat, który rzadko pojawia się w takim stężeniu w młodzieżowych historiach: od pierwszych stron mocno akcentuje motyw śmierci. Pokazała już, czym grozi potęga nieśmiertelności, rozwiała złudzenia co do bezinteresownej dobroci. Oddalenie lęku przed śmiercią, zamiast przynieść ulgę, stało się źródłem nowych, znacznie potężniejszych problemów. Nawet te jednostki, którym udało się cierpienia przekuć na spokojną egzystencję z dala od wielkiej polityki, nie mogą czuć się bezpiecznie w świecie budowanym na kruchych podstawach. Zwłaszcza że nikt nie potrafi zrozumieć, skąd bierze się umieranie w rzeczywistości, która już dawno o śmierci zapomniała.

Wielki koncern Pincent Pharma produkuje długowieczność, chociaż właściwy sekret recepty zaginął dawno temu. Najwyraźniej brakuje ważnego składnika, bo lek przestaje działać. Łatwo oskarżyć o sabotaż wrogów systemu, zamiast walczyć z nieistniejącym przeciwnikiem – przynajmniej ze względu na społeczeństwo. Jednak nikt nie zazna spokoju, kiedy w tajemniczych okolicznościach umierają kolejni niewinni ludzie. Gemma Malley i w tej książce operuje strachem oraz silnymi emocjami negatywnymi, stawia bohaterów przed trudnymi wyborami i właściwie nie obiecuje szczęścia. Operuje psychologią – zarówno od strony władzy, bo rządzący bez problemu przewidują zachowania i postawy tłumu i dopasowują do tego swoje kroki, jak i od strony jednostek, skazanych na egzystencję niezgodną z ich własnymi zasadami. W obliczu katastrofy – czy też szeregu katastrof – autorka może zadać pytanie o dobro najwyższe, o prawdziwą motywację ludzkich działań. Operuje wielkimi hasłami: czy ważniejsza jest obietnica nieśmiertelności, wychowanie młodszych pokoleń, miłość, patriotyzm czy może poczucie władzy. Nie dzieli świata na kraje i kultury, funkcjonują tu jedynie dwa wrogie środowiska, uzależnione od jednego dyktatora. W takim uproszczeniu lepiej widać niuanse baśniowych pragnień, a i najskrytsze lęki ludzi. W „Jutrze” nadzieja na przedłużanie życia w nieskończoność odsłania swoje słabe punkty. Świat, który przywołuje Malley, nie jest ani trochę krzepiący.

Operacje na czasie, życiu i śmierci nie są w literaturze czymś nowym. U Malley jednak technologia przegrywa z prawami natury, a taki wynik pojedynku oznacza, że autorka nie musi już szukać dodatkowych uzasadnień dla swoich racji. Pokazuje za to odbiorcom konsekwencje braku długoterminowych prognoz i realizowania bezczelnych zachcianek. W mrocznej opowieści znajduje miejsce na obrazki wywołujące tęsknotę za zwyczajnością, ponure wizje powinny dać młodym czytelnikom sporo do myślenia. W „Jutrze” okazuje się, co jest ważniejsze – życie czy śmierć. Filozoficzne wnioski zostały natomiast zawarte w sensacyjnej i kipiącej od silnych wzburzeń akcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz