* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 5 lipca 2023

Jamie Bartlett: Królowa kryptowalut. Historia miliardowego cyberprzekrętu

Czarne, Wołowiec 2023.

Biznes

Śledztwo z rodzaju tych, które czytelnicy wręcz uwielbiają proponuje Jamie Bartlett w tomie "Królowa kryptowaluty. Historia miliardowego cyberprzekrętu". Autor wprowadza tutaj w tajniki onecoina - a właściwie w sekrety istnienia firmy, która przyniosła niewiarygodne bogactwo założycielce - i wielkie rozczarowanie inwestorom. Róża Ignatowa, Bułgarka, która postanowiła podbić cyberrynek swoim pomysłem na walutę, wzorowała się na bitcoinie - zaplanowała stworzenie konkurencyjnej firmy, która bazuje na nowych technologiach. Powołała do istnienia onecoina i dzięki charyzmatycznym wystąpieniom pociągnęła za sobą masy. Udało jej się zaistnieć w świecie finansiery: onecoin wydawał się kryptowalutą przyszłości, a przez samą założycielkę traktowany był jak szansa na pomnażanie zysków. Książka nie jest jednak przeglądem technicznych decyzji i pułapek - Jamie Bartlett przygląda się przede wszystkim ludzkiej pazerności, która doprowadza do kryzysu i działa niczym w baśniach: przynosi karę tym, którzy chcą za dużo. Róża Ignatowa nie zamierza się powstrzymywać. Onecoin to dla niej kura znosząca złote jajka: wystarczy odpowiednio przemawiać, oddziaływać na wyobraźnię tłumów, żeby już za moment obracać wielkimi pieniędzmi. Kwoty, które padają na stronach tej książki, wykraczają poza możliwości poznawcze zwykłych odbiorców - i także dlatego reportaż Bartletta czytać się będzie tak dobrze. To w końcu wielkie namiętności i skrajności - od potężnych zysków po wielki upadek. Jest tu wszystko, czego potrzebuje dobra opowieść - a do tego dzięki formie reportażu Jamie Bartlett pozwala śledzić poczynania Róży Ignatowej niemal na bieżąco. Nie uprzedza faktów, raczej nie przeskakuje do przyszłości: zależy mu na podtrzymywaniu zaciekawienia widzów i wie, jak to uzyskać. Przy okazji jednak tłumaczy sporo zasad działania kryptowalut: musi sprawić, by czytelnicy wiedzieli, o co chodzi z blockchainami, żeby wyjaśnić, na czym polegał przekręt w przypadku onecoina. A to sprawia, że z lekturą odbiorcy otrzymują całkiem sensowne i szczegółowe wprowadzenie do tematu kryptowalut: z pewnością jest to lekcja nie do przecenienia, zwłaszcza w dzisiejszym świecie.

Autor omawia funkcjonowanie firmy Róży i kolejne kroki związane z wprowadzaniem onecoina na rynek kryptowalut - te oczywiste i te zdumiewające postronnych. Ale równolegle prowadzi też opowieść o samej Róży Ignatowej, zajmuje się komentowaniem jej wyborów życiowych i zachowań, upodobań i potrzeb - tak, by przybliżyć tę postać czytelnikom i sprawić, by nie była dla nich anonimowa. To Róża Ignatowa pociąga tu za sznurki - ale nie jest przez autora traktowana jak demiurg, chociaż momentami z podziwem i z ciekawością. W pewnym momencie Jamie Bartlett zaczyna prowadzić prawdziwe śledztwo, stara się wytropić miejsce pobytu Róży: kiedy już w narracji dochodzi do momentu, w którym zaczyna ona być poszukiwana jako autorka oszustwa na gigantyczną skalę. "Królowa kryptowalut" to książka, która budzi zainteresowanie Różą Ignatową i jej pomysłem na biznes (czy karierę w kryptowalutach), a później to zainteresowanie ciągle podsyca. Dzięki temu nawet jeśli ktoś nie orientuje się w nowych technologiach, prześledzi tę opowieść z ciekawością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz