* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 4 kwietnia 2023

Stuart Gibbs: Szkoła Szpiegów. W tajnej służbie

Agora, Warszawa 2023.

Możliwości

Benjamin Ripley to jeden z lepszych nastoletnich agentów. W Szkole Szpiegów zdecydowanie się wyróżnia, chociaż przeważnie tym, że wpada w tarapaty i podpada nauczycielom. Nic dziwnego, że kiedy przychodzą kolejne wskazówki co do misji, wszyscy dziwią się, że akurat Ben trafia na te najtrudniejsze. Tym razem trzeba ochraniać samego prezydenta USA. Benjamin musi trafić do Białego Domu i zaprzyjaźnić się z synem prezydenta - jednak Jason okazuje się nastolatkiem bardzo typowym, odrzuca wszystko, co mogłoby pomóc rodzicom i co zalecają mu dorośli - w związku z tym stara się utrudnić nowemu koledze życie. Ben może niechcący zwiedzić areszt i przekonać się, jak traktowani są potencjalni zamachowcy. Do tego bohater ciągle rozwija relacje interpersonalne w najbliższym gronie: wie już, że Zoe to nie tylko przyjaciółka, dziewczynie zależy na czymś więcej. Ben woli jednak Erikę - najlepszą uczennicę szkoły szpiegów i dziewczynę, która wiele razy pomagała mu rozwiązywać kryminalne zagadki. Erica i teraz się pojawia - żadna misja nie mogłaby się bez niej obejść, zresztą to bohaterka, która bardzo ubarwia akcję w świecie pełnym niedorajd i nieudaczników. Nie ma co ukrywać: Szkoła Szpiegów to mnóstwo dzieciaków niekoniecznie utalentowanych w kierunku rozbrajania bomb albo unikania pułapek. Stuart Gibbs wie doskonale, że takie właśnie rozwiązania przyciągną do serii młodych odbiorców. Zresztą humoru jest tu sporo, na tym autor buduje całą serię. Kolejne komiczne wypadki i przypadki, wyostrzane charaktery i niespecjalnie groźni wrogowie, sam absurd mieszczący się w pomyśle, że dzieciak ma przechytrzyć całą siatkę szpiegowską - organizację Pająk - i to po raz kolejny, a do tego mnóstwo dynamicznej akcji, wydarzeń, które same w sobie są zabawne. "Szkoła Szpiegów. W tajnej służbie" to szereg wyzwań dla młodego Bena. Na szczęście prawie zawsze może on liczyć na kolegów, zwłaszcza że w akademii pojawił się teraz jego najlepszy przyjaciel słynący z niekonwencjonalnego myślenia i nieszablonowych działań. To jego postawa podsuwa pomysł na wyjście cało z przeróżnych opresji, Benjamin więcej czasami uczy się od rówieśników niż od nauczycieli.

Autor wybiera wyraziste fabuły, chociaż schemat działań bohaterów zwykle jest podobny. Im bardziej niebezpiecznie i im większa waga misji, tym lepsza zabawa - a jednak tym, co przyciągnie część czytelników, staje się drugi plan i relacje międzyludzkie. Benjamin Ripley w ich realizowaniu znów rozśmiesza, ale też pozwala się czegoś ważnego nauczyć. Jest to kolejna powieść w cyklu i wcale nie trzeba będzie znać poprzednich tomów, żeby się nią cieszyć - co powinno nastolatki przekonać. Powieści szpiegowsko-sensacyjne na rynku literatury czwartej mają swoje stałe miejsce i trafiają do sporego grona czytelników, tutaj Stuart Gibbs nie zawodzi, dalej rozbawia i udaje mu się zaangażować w świat Bena i jego kolegów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz