* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 8 czerwca 2020

Charles M. Schulz: Fistaszki zebrane z gazet codziennych i weekendowych 1993-1994

Nasza Księgarnia, Warszawa 2020.

Filozofia stripów

Charlie Brown zdobył home run! Wyeliminował z gry prawnuczkę Roya Hobbsa! Coś, co do tej pory nigdy się nie zdarzyło, w kolejnym tomie „Fistaszków zebranych” (lata 1993–1994) ma wreszcie szansę zaistnienia. I nie ma żadnego znaczenia proweniencja Roya Hobbsa, liczy się efekt. Oraz rozwścieczona prawnuczka. Na początku lat 90. XX. wieku Charlie Brown coraz częściej leży nocami bezsennie w łóżku i zadaje sobie bardzo poważne filozoficzne i egzystencjalne pytania. A wtedy jakiś głos – bardzo sarkastyczny – udziela mu złośliwych odpowiedzi, o czym bohater sam opowiada. W nowej części obok stałych motywów Charles M. Schulz wprowadza jeszcze kolejny refren – czekanie na szkolny autobus, który długo nie przyjeżdża. Coraz częściej głos zyskuje Rerun. Dawni bohaterowie jednak nie zawodzą. Patty ma problemy z nauką, Snoopy pisze powieści, a Linus przytula się do kocyka bezpieczeństwa. Marcie chce się nauczyć jakiegoś sportu, a pewnej nocy pies Charliego trafia do szpitala. Czuwają przy nim wszyscy przerażeni bracia. Przygód jest wiele, podobnie jak wyobraźniowych i rzeczywistych przestrzeni do działania. Czerwony Baron sprawia, że Snoopy odwiedza domy kolejnych dzieciaków. Gra w baseball, pustynia Spike’a, szkolne klasy i komiczne prezentacje na lekcjach, porady psychiatryczne i koledzy Woodstocka. Sally, która nie ma zamiaru odrabiać lekcji, za to lubi spędzać czas przed telewizorem, drużyna z rozmaitymi niesnaskami. W charakterach z Fistaszków można się przeglądać.

Do świata Fistaszków dorośli nie mają wstępu. Jeśli nawet nauczyciele albo rodzice chcą coś przekazać, czytelnicy dowiedzą się tego za pośrednictwem małych bohaterów. Inaczej nie da się prowadzić rozmów, nie ma mowy o głosach spoza kadru. Charles M. Schulz jest w swoich pomysłach bardzo precyzyjny. Czasami w kilku obrazkach (w weekendy na całych stronach, ale tu przeważnie rezygnuje z tekstu) wprowadza refleksje filozoficzne obok niebanalnego humoru. W rozmowach dzieci mogą pojawiać się nawet komentarze dotyczące przemijania i starości – wystarczy, że bohaterowie dzielą się opiniami dziadków i po swojemu je interpretują. Nie jest to zatem rzeczywistość pozbawiona trosk dorosłych. W mikroświecie bohaterów odzwierciedlają się wielkie sprawy, problemy i zaskoczenia odkrywcze także dla dorosłych. Dzieci nie udają, nie ukrywają silnych uczuć. Przenikliwie analizują otoczenie i wyciągają własne wnioski.

„Fistaszki zebrane 1993–1994” to tom – kolejny już – który ucieszy nie tylko dzieci. Fakt, że tłumaczy te stripy Michał Rusinek, zapewnia najwyższą jakość humoru i wyczucie puent. W tak drobnych historiach nie ma miejsca na potknięcia czy przegadanie, wszystko musi zostać perfekcyjnie dopracowane. To tom, który zapewni relaks także dorosłym czytelnikom, ale obok rozrywki przyniesie również zestaw przemyśleń. To prawdziwa moc Fistaszków. Obfitość stripów sprawia, że do każdej części powraca się wiele razy z taką samą przyjemnością, bez znużenia czy kartkowania książki. Schulz unika jednostajności, zawsze próbuje powiedzieć czytelnikom coś o nich samych – a fakt, że bohaterowie się nie starzeją, pozwala znaleźć u Fistaszków azyl i cieszyć się ich przygodami. Dzisiaj już nie ma wątpliwości, że to klasyka dowcipu pasków komiksowych, pozostaje się zatem cieszyć z monumentalnej serii i wypatrywać kolejnych jej części. „Fistaszki” to książka, którą trzeba mieć zawsze pod ręką, żeby w każdej chwili móc do niej wrócić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz