* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Dariusz Kortko, Lidia Ostałowska: Pierony. Górny Śląsk po polsku i niemiecku

Agora, Warszawa 2014.

Obrazy Śląska

Ta książka ma dwa rytmy, dwa rodzaje uporządkowania tekstów. Pierwszy – chronologiczny. 124 lata historii Śląska przekazywane w notatkach prasowych, dokumentach, listach, zwierzeniach, prywatnych zapiskach, literackich obrazkach czy reportażach. Drugi rytm „Pieronom” nadaje stopień zaangażowania w sprawy miejscowej ludności. Im dalej w przeszłość, tym mniej bezpośrednich relacji, tym bardziej umacniany stereotyp regionu. Nic dziwnego, skoro do obrazu „czarnego” Śląska dochodzą stałe elementy niezrozumiałej czasem krytyki: analfabetyzm, ubóstwo, pijaństwo i wszechobecny brud. Ów brud, bezpośrednio wywodzony z unoszącego się w powietrzu pyłu, w wielu relacjach przenosi się na ludzi, którzy „czystego” pejzażu nie znają i nie zamierzają o niego walczyć. W związku z tym nie ma co liczyć na bezpośrednie opowieści prostych Ślązaków, a co za tym idzie – i na głębsze zrozumienie ich sytuacji. Spojrzenie z zewnątrz z konieczności będzie niepełne, nierzadko krzywdzące i przesączane przez schematy. Na początku w „Pieronach” do głosu dochodzą ci, którzy ze zwykłym społeczeństwem niewiele mają wspólnego (co nie znaczy, że zabraknie tu interesujących postaci). Choćby więc dysponowali barwnymi indywidualnymi historiami, nie przyczynią się do zrozumienia losów mieszkańców Śląska. Z czasem jednak pojawiają się bezpośrednie wypowiedzi, a o poprawę warunków życia najbiedniejszych zaczynają walczyć dziennikarze. Stereotyp Śląska zamienia się w próbę rzetelnego poznania jego problemów.

Taki podział sprawia, że „Pierony” zainteresują czytelników nie tylko związanych z Górnym Śląskiem. Teksty sprzed wieku dają odbiorcom pojęcie o tym, jak i dlaczego postrzegane były te tereny. Tu akcentuje się mentalność prostych robotników, sposób na życie, codzienność związaną z przemysłem i… brak szans na poprawę warunków bytu. Początek „Pieronów” to przede wszystkim ogólnikowe obrazki rodzajowe: fragmenty artykułów prasowych czy literackie scenki. To obraz biedy i jej konsekwencji. Zaspokajanie podstawowych potrzeb ludzi dominuje, nie ma mowy o jakichkolwiek wyższych wartościach – przynajmniej dopóki w codzienność nie wkroczy wielka historia. Wojny i powstania są tu prezentowane z perspektywy uczestników wydarzeń, ale nigdy z poziomu zwykłego człowieka Tu obyczajowość zastępowana jest przez politykę, pojawia się motyw narodowości i rozdarcia między Polską a Niemcami. W tekstach o tematyce historyczno-politycznej nie ma już uogólnień ani prób syntezy. Liczą się wybrane wątki, ważne przede wszystkim dla samych autorów. Po wojnie na pierwszy plan w tematach wychodzi kwestia człowieka traktowanego indywidualnie: konkretnej postaci z określonymi problemami. Nawet jeśli te dadzą się uogólnić, pokazywane są za sprawą nieanonimowych postaci. Wreszcie do głosu dochodzą sami uczestnicy burzliwych zdarzeń.

W tomie pojawiają się teksty polskie, przekłady z niemieckiego, angielskiego, czeskiego i jidysz. Wiele jest tu przedruków z wydanych książek, uzupełnianych o niepublikowane dokumenty, tak, by ułatwić czytelnikom dotarcie do materiałów poświęconych Górnemu Śląskowi. Dominuje problematyka społeczna i tonacja minorowa – tylko czasem najbardziej uznani literaci próbują (nie zawsze skutecznie) uchwycić również malowniczość Śląska. W „Pieronach” pojawiają się teksty różne stylistycznie. Książka przygotowana została tak, by zapewnić odbiorcom w miarę szybki przegląd istotnych dla regionu zagadnień i ich kształtu w literaturze faktu na przestrzeni lat. Stąd liczne skróty i ograniczanie tekstów do esencji uwag. Dariusz Kortko i Lidia Ostałowska traktują publikacje jako zestaw rzeczowych komentarzy, chcą dotrzeć do sedna śląskości przez analizy doświadczeń najrzadziej dostrzeganych mieszkańców. Umiejętnie pokazują, jak w egzystencję zwykłych ludzi miesza się polityka – i czym skutkuje takie połączenie. „Pierony” mimo wszystko nie dają jednorodnego obrazu Górnego Śląska. Wątki kultury i sztuki zastąpione tu są przez etos pracy, a wątki rodziny i obyczajów – przez kwestię tożsamości narodowej i społecznej świadomości. Ta publikacja przedstawia Śląsk od strony jego wewnętrznych rozłamów i trudności – z różnych perspektyw i na przestrzeni przeszło wieku. Dla mieszkańców to lektura obowiązkowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz