* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 4 grudnia 2014

Sarah Jio: Jeżynowa zima

Między Słowami, Kraków 2014 (wyd. II)

Tajemnice

Sarah Jio ożywia konwencjonalne tematy za sprawą form kolejnych opowieści. „Jeżynowa zima” to coś dla fanek tajemnic z przeszłości i tragicznych historii, o których mało kto wie. Prywatne dramaty nagle zaczynają łączyć się ze sobą i wpływać na losy bohaterów nawet po wielu latach. W „Jeżynowej zimie” liczą się przede wszystkim uczucia macierzyńskie – niezmienne mimo przemian obyczajowych. Claire to dziennikarka, która zamknęła się w sobie po wypadku. Straciła wówczas nienarodzone dziecko. Wciąż na nowo przeżywa żałobę i coraz bardziej oddala się od męża. Podczas majowej śnieżycy dostaje zadanie: napisać artykuł, który nawiązywałby do tej pogodowej anomalii sprzed przeszło ośmiu dekad. Claire nie wierzy, że da się stworzyć ciekawy tekst o pogodzie. I wtedy wpada na trop historii Very Ray. Vera Ray, uboga kobieta, w 1933 roku podczas śnieżycy odkryła, że z domu zniknął jej trzyletni synek. Nikt nie przejmuje się jej uczuciami. Claire chce dowiedzieć się czegokolwiek o losie malucha – i dopiero dzięki pracy zapomina o własnym nieszczęściu.

„Jeżynowa zima” prowadzona jest w dwóch płaszczyznach czasowych. U Very Ray pojawia się piękny romans – ale i przyziemne problemy. Brak pieniędzy łączy się z honorem i skłonnością do poświęceń – Vera zrobi wiele, by zapewnić swojemu dziecku szczęśliwe życie, dobro Daniela stawia na pierwszym miejscu. Wie też, że pomiędzy nią a mężczyznami z wyższych sfer istnieje przepaść nie do pokonania: w prawdziwym życiu nie zdarzają się baśnie o Kopciuszku. Claire obce jest życie w niedostatku – ale dzisiejsza bohaterka czuje się równie zagubiona i samotna. Rozumie dylematy matki – i przez niewytłumaczalną więź z Verą chce poznać przeszłość. To również dla niej szansa na spokój.

W „Jeżynowej zimie” dwa wypadki dzieli od siebie kilka dekad – a Sarah Jio pisze tak, by akcja ani na moment nie zwalniała tempa. W przypadku historii Very to dodatkowo skoki w czasie – do sytuacji przed Danielem i po jego zniknięciu. Claire prowadzi mniej burzliwą egzystencję – jej aktualnym zmartwieniem jest mąż, który chodzi na przyjęcia ze swoją byłą, źródła prawdziwej rozpaczy leżą w przeszłości. Jio pozwala czytelniczkom zaangażować się w losy obu bohaterek – a za każdym razem interesuje ją coś innego. U Very to idealizowana wielka miłość, a później – poświęcenie. U Claire – zwyczajność, miłość zagubiona w zwykłych i mniej zwykłych kłopotach. Autorka stara się, by zawsze zwyciężał realizm – ale że jednocześnie „Jeżynowa zima” ma dodawać otuchy, odpowiednio modyfikuje akcję. Uświadamia czytelniczkom, o co w życiu warto walczyć.

„Jeżynowa zima” nie jest sentymentalnym wyciskaczem łez. Sarah Jio dobrze czuje się w tej fabule, rozumie swoje bohaterki i kibicuje im, ale wie, co powinna robić dla dobra historii. Tworzy „Jeżynową zimę” bardzo świadomie, starannie obmyślając każdą decyzję bohaterów. Proponuje przekonujące charaktery – nawet jeśli na początku Vera wydaje się być zbyt papierowa. „Jeżynowa zima” to udana powieść dla pań. Dzięki przesunięciu akcentu z miłości na miłość macierzyńską pozwala bliżej przyjrzeć się psychologicznym rozwiązaniom. Autorka nie popełnia błędu, który dość często pojawia się w książkach z motywami z przeszłości: usiłuje wyrównać emocjonalne wydarzenia z 1933 roku i aktualne sprawy, nie ignoruje świata Claire. Dziennikarka łatwo stać się mogła zwykłym nośnikiem wiadomości sprzed lat – w „Jeżynowej zimie” zyskuje jednak ważny życiorys i ciekawe otoczenie. Sarah Jio pokazuje „Jeżynową zimą”, jak dobra jest w kształtowaniu przesyconych emocjami scen – i jak umie przygnębiające tematy przekuwać w piękne opowieści obyczajowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz