* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 4 listopada 2024

Maciej Szymanowicz: Kociaki-łobuziaki i mydło brudzidło

Nasza Księgarnia, Warszawa 2024.

Czystość

Takich lektur potrzeba – Maciej Szymanowicz w tomiku „Kociaki-łobuziaki i mydło brudzidło” przekona do czytania najmłodszych śmiechem i interaktywnym charakterem zadań. Bardzo krótka historia urzeka dowcipem i beztroską – chociaż przesłanie dotyczy tego, żeby się myć. Antybohaterem jest w tym wypadku Bazyl, kotek, który – delikatnie mówiąc – nie dba o higienę. Są na nim mikroby, są paprochy i są „jakieś syfki”, plamy wiadomego i niewiadomego pochodzenia. Jedyne, co mogłoby go ewentualnie przekonać do umycia się, przynajmniej częściowego, to obietnica jazdy na nowiuśkim rowerku. Tylko że Bazyl jest tak brudny, że brudzi mydło – a brudne mydło brudzi wszystko wokół. Wydaje się, że z tej katastrofy nie ma dobrego wyjścia. A przecież rowerek czeka. Koty muszą wymyślić rozwiązanie – i nie ubrudzić się przy okazji, to nie będzie łatwe. Maciej Szymanowicz w prosty sposób i bez prawienia morałów przekonuje wszystkich, żeby nie doprowadzali się do takiego stanu jak Bazyl – nieważne, że sięga po wyolbrzymienia wpadające w absurd, liczy się dobra przygoda i humor. Dzieci zostają tu jednak włączane w zabawę na dwa sposoby. Po pierwsze – przez śledzenie doświadczeń Bazyla i śmiech z bezradności bohaterów skazanych na brud. Po drugie – dzięki poleceniom obecnym na każdej rozkładówce. Czasami trzeba coś potrzeć, czasami przewrócić stronę, a czasami naśladować postać w reakcji. To sprawia, że łatwo będzie wciągnąć maluchy w lekturę i przekonać je do czytania. Nie dość, że dzieje się tu dużo i nie da się przewidzieć kierunku akcji, to jeszcze zadania dla najmłodszych uniemożliwiają utratę koncentracji. Bardzo krótka jest ta historyjka, co pasuje do eksponowania dowcipu. Ponadto Maciej Szymanowicz proponuje szereg wielkoformatowych i bardzo zabawnych ilustracji – warto je uważnie prześledzić, żeby wykryć kolejne przejawy humoru. Żywa, dynamiczna i bardzo barwna akcja znajduje tu swoje odbicie w pomysłowych grafikach – więc tomik nie znudzi się najmłodszym, a jednorazowa lektura z pewnością nie wystarczy. Jest tu mnóstwo rozwiązań, które dzieci lubią, między innymi szereg nieoczekiwanych współbrzmień. Co ciekawe, autor bawi się językiem także w sferze stylistyki – bohaterowie nie rozmawiają językiem literackim, mają swoje „dziwne” naleciałości i upodobania (w obliczu tych zabaw nie przeszkadza zdrabnianie, a to rzadka umiejętność twórców). Koty, które nie lubią się myć, mają swoim przykładem pokazywać dzieciom konsekwencje takich decyzji. Bazyl w pewnym momencie musi porzucić swoje postanowienia – i dopiero wtedy pojawiają się problemy, wcześniej jego brak higieny przeszkadza tylko znajomym, którzy mają się z nim bawić. A to niewystarczający powód do mycia się. Warto jednak zauważyć, że koty – przyjaciele Bazyla – dbają o swoją własność i nie zgadzają się na użytkowanie rowerków przez kogoś, kto natychmiast by je zabrudził. Sposób prowadzenia narracji a także kierunek bajki to coś, co przyciągnie najmłodszych – szybko przekona ich do tych bohaterów i sprawi, że polubią czytanie dla rozrywki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz