* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 16 stycznia 2022

Peter Mohlin, Peter Nyström: Ostatnie życie

Czarna Owca, Warszawa 2021.

Lista

Taki debiut można sobie wymarzyć. Peter Mohlin i Peter Nyström w „Ostatnim życiu” prowadzą równolegle dwie opowieści, które równie silnie mogą wstrząsnąć czytelnikami. Obie oddziela dziesięć lat i każda dotyczy innej sprawy i innej rzeczywistości – a jednak udaje się przykuć uwagę odbiorców obiema historiami. Autorzy stawiają na zestawy wydarzeń burzliwych i nie cofną się przed niczym – wystarczy wspomnieć, że jedna ze scen otwierających książkę to motyw spodziewanej tragicznej śmierci bohatera. John rozpracowuje siatkę przestępczą i jako tajny agent trafia na moment, w którym szef postanawia rozprawić się z nieznanym kretem. Zwołuje wszystkich swoich podwładnych i zapowiada, że co kilka minut zostanie rozstrzelany kolejny człowiek – dopóki ktoś nie wskaże donosiciela. W sytuacji bez wyjścia – szokującej dodatkowo przez okrucieństwo i śmierć – John zostaje zdemaskowany przez jednego z kolegów. Przytomność odzyskuje w szpitalnej sali, na której leży ze swoim mordercą. Dziesięć lat wcześniej stateczne małżeństwo przeżywa problemy z dorastającą córką. Dziewczyna niby spełnia oczekiwania rodziców: wybiera studia, które im się spodobają, nosi grzeczne stroje i tłumi emocje – a jednak w jej pokoju znajdują się ślady po narkotykach. Pewnego dnia Emelie przepada bez wieści: ponieważ istnieją poważne podejrzenia, że została porwana, rusza machina śledcza. Sporo tu jednak fałszywych tropów. Autorzy portretują rodziców Emelie i relacje między nimi – by nieco ożywić sam motyw intrygi kryminalnej i zapewnić czytelnikom punkt zaczepienia poza mrokiem i złem. Całkiem nieźle radzą sobie z psychologicznymi rozwiązaniami, chociaż w wielu wypadkach stawiają na papierowe charaktery i pewną przewidywalność w zachowaniach. Dokładają również codzienność w opowieści o Johnie: po „cudownym” ocaleniu z mafijnej masakry John dalej działa w swoim zawodzie – jednak nie potrafi sobie poradzić z dolegliwościami psychosomatycznymi. Za każdym razem, kiedy coś przypomni mu o sytuacji, w której żegnał się z życiem – niezależnie od tego, czy niebezpieczeństwo jest realne, czy bazuje na drobnych doznaniach zmysłowych – John odczuwa ogromne bóle głowy, na granicy z utratą przytomności. Nie chce szukać pomocy u specjalistów, uważa, że sam sobie z tym poradzi.

Stopniowo dokładają autorzy coraz więcej wątków do i tak już gęstej opowieści, czasami sięgają po banały - jak w przypadku "znaczącego" tatuażu, ale nie zapominają o tym, co już do akcji wpletli i sprawiają, że książka coraz bardziej się rozkręca. Radzą sobie z narracją na każdym poziomie – przekonująco wypadają nawet w tych scenach, które uruchamiają ekstremalnie silne odczucia postaci. Chociaż kryminał pojawia się w Czarnej serii – mrok jest tu tylko jednym z elementów, nie podstawowym składnikiem opowieści. To książka dość mocno rozbudowana – spodoba się zatem fanom gatunku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz