Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
sobota, 27 listopada 2021
Teresa Monika Rudzka: Czekoladowa dynastia. Czas Karola
Marginesy, Warszawa 2021.
Na słodko
Teresa Monika Rudzka wykorzystuje popularność powieści opartych na biograficznych faktach i tworzy sagę, która ma szansę sprawdzić się na rynku. Czekoladowa dynastia to narracja dotycząca Wedla - historii firmy cukierniczej od początku jej powstania. "Czas Karola", pierwszy tom cyklu, przynosi szereg scen obyczajowych przemieszanych momentami z intertekstem (co, paradoksalnie, okazuje się najsłabszym punktem książki). Teresa Monika Rudzka najpierw towarzyszy Joance Miller, nastoletniej dziewczynie, która zaczyna pracę u Karola Wedla. Obserwuje wszystko i spostrzeżeniami dzieli się w listach z matką - dobrze jej na tej służbie, zostaje nawet wydana za mąż, co zresztą bardzo ją satysfakcjonuje. Joanka szybko się uczy i wkrótce nie będzie można wyobrazić sobie bez niej życia - i wtedy zniknie z narracyjnych radarów, bo pojawią się ważniejsze dla rozwoju firmy postacie, które zaangażują czytelników. To oznacza, że powieść będzie się rozkręcać. Na początku bowiem Teresa Monika Rudzka pisze trochę sztywno: do listów wplata wyjaśnienia, niby kierowane do matki bohaterki - ale w rzeczywistości do samych czytelniczek. To siłą rzeczy wychodzi papierowo i niezbyt przekonująco, nawet jeśli zawiera niezbędne informacje. Epistolarna sztywność nie pozwala do końca cieszyć się prezentowanym światem - dlatego dobrze, że w pewnym momencie autorka z tej formy rezygnuje, a raczej - przechodzi do spraw bieżących obserwowanych z centrum wydarzeń. Dzięki temu "Czas Karola" ożywa i zaczyna czytelników kusić. Do momentu, w którym pojawia się stary subiekt Rzecki - i inni bohaterowie znani z lektur. Nie do końca wiadomo, co autorka chce w ten sposób osiągnąć: oddać hołd lubianemu pisarzowi, uprawdopodobnić opowieść opartą na faktach, czy może nadać jej pozory fikcji przez włączenie do świata realnego istot z książek. To wypada jak zgrzyt w narracji i jest niepotrzebnym zabiegiem stylistycznym - gdyby autorka zdecydowała się na wymyślenie dalszoplanowych postaci, znacznie lepiej by wypadła.
Z czasem Teresa Monika Rudzka zaczyna się zajmować zwyczajnym życiem, relacjami w rodzinie, nowymi miłościami lub związkami biznesowymi, pozwala wchodzić w rozmaite więzi i działać dla dobra firmy. Pokazuje, jak kolejni członkowie rodziny próbują ulepszyć pozycję firmy na rynku, jak pokonać nieuczciwą konkurencję albo zwyczajnie udowodnić, że są oddani Wedlowi i chcą razem z nim działać. Zwykłe codzienne troski, wielkie sprawy (jak miłość czy śmierć) i pomysły na interes rodzinny przykuwają uwagę odbiorców na długo i sprawiają, że do serii przekona się całkiem spora grupa czytelniczek. Jest tu dobra narracja, zestaw pomysłów na ożywienie biografii - tak, żeby nie było to wyłącznie odhaczanie kolejnych punktów z życiorysów. Owszem, rozwój firmy się liczy - ale znacznie lepiej jest przedstawiać ten proces jako zestaw relacji i międzyludzkich spraw. Teresa Monika Rudzka całkiem nieźle radzi sobie z wybieraniem tego, co zaintryguje odbiorczynie: wie, czym przykuć uwagę i zachęca do śledzenia pomysłów Wedla przez pryzmat tworzących firmę ludzi. A ponieważ w tle cały czas przewija się czekolada - łatwo się domyślić, że książka będzie smakowita. Tego autorka nie odrzuca - dzięki czemu ma jeszcze większe szanse na skupienie wokół sagi sporego kręgu odbiorczyń.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz