* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 2 lutego 2011

Kazimierz Banek: Opowieść o włosach. Zwyczaje - rytuały - symbolika

Trio, Warszawa 2010.

Włosy

Kazimierz Banek proponuje czytelnikom ciekawym dawnych zwyczajów i obrzędów książkę specjalistyczną, a przecież przeznaczoną dla wszystkich, którzy chcieliby się dowiedzieć czegoś o roli włosów dawniej i dziś. „Opowieść o włosach” jest dokładnie tym, co głosi tytuł. Jest zbiorem informacji i opisów, niepołączonych specjalnie wyszukaną narracją, uporządkowanych, ale pozbawionych szczegółowych analiz. Ci, którzy chcieliby z ogromu danych wysnuć rzeczowe wnioski, otrzymają solidne podstawy i przykłady – mogą jednak także poczuć pewien niedosyt: brakuje przewodniej tezy, czegoś, co zamieniłoby rejestr faktów w spójną historię.

Brak publicystycznego zacięcia sprawia, że „Opowieść o włosach” znacznie lepiej czytać fragmentami niż jako całość. Kazimierz Banek nie sili się na styl, który przyciągnąłby czytelników, koncentruje się za to na przytaczaniu kolejnych, krótkich informacji. Nie walczy o odbiorcę, pozostaje przy języku naukowym (chociaż nie przeintelektualizowanym, to ważne dla tych czytelników, którzy nie ukończyli kulturoznawczych studiów i nie czują się specjalistami w dziedzinie obrzędów i rytuałów). Widać, że Banek nie chciał walczyć o masową publiczność, zainteresowani i tak trafią do jego publikacji.

A zastaną w niej idealny wręcz ład. Książka została podzielona na dwie, nierówne objętościowo, części – odnoszące się do sfer sacrum i profanum. Innymi słowy, Banek prowadzi odbiorców przez zwyczaje związane z wierzeniami i religiami oraz przez „świeckie” obrzędy, w których główną rolę odgrywają włosy – głównie fryzury, choć kilka rozdziałów odnosi się do owłosienia łonowego, włosów na ciele, a nawet – na zakończenie – sierści zwierząt. Podział na sacrum i profanum nie podlega dyskusji, podobnie zresztą jak rozczłonkowanie pierwszej części. Tu znalazło się miejsce na opisanie motywów charakterystycznych dla mitologii rozmaitych narodów, wykorzystania włosów w magii, ale i na prezentację ważnych, a przez to uświęcanych, gestów – ślubów, ofiar, elementów pokuty i żałoby. Ostatnia partia „Sacrum” dotyczy zachowań kapłanów i mnichów – czyli postaci związanych bezpośrednio z religiami. Nieco więcej kontrowersji może budzić podział drugiej części: rozpoczyna się ona rozdziałem „Starożytność”, ale kryterium historyczne zaraz zostanie zarzucone na rzecz symboli i wyróżnień. Tu pojawiają się zrozumiałe gesty (motyw chwytania za włosy jako wyraz zwycięstwa nad wrogiem lub… pomysł na walkę), odróżnianie się (zagadnienie fryzur, które budują wspólnotę narodową), manifestowanie pozycji w rodzinie czy społeczeństwie, wieku i statusu. Tu także znajduje się rozdział „Kobiety”. Pewien niedosyt powoduje fakt ograniczenia opowieści o współczesnych subkulturach do paru akapitów – podczas gdy aktualne trendy w traktowaniu włosów zasługują na równie długą jak starożytne, choć zapewne mniej uporządkowaną, opowieść. Jednak Kazimierz Banek wybiera te motywy, które zostały już dobrze opisane, sprawdzone, a zatem i bezpieczne w tomie, w którym nie ma miejsca na cząstkowe czy całościowe podsumowania. Znacznie chętniej porusza się w obszarach historycznych, gromadzi ciekawostki i dane z różnych kręgów kulturowych – oddalonych od czytelników nie tylko w przestrzeni ale i w czasie. W tym miejscu nieco rozmywa się idealna kompozycja tomu – chociaż przy natłoku faktów rozczarowani mogliby być tylko ci odbiorcy, którzy oczekiwali analiz dzisiejszego stanu rzeczy.

Widać natomiast w tej książce ogrom pracy archiwistycznej autora, robi wrażenie kilkustronicowa bibliografia – tom może być traktowany jako przewodnik po obyczajach związanych z włosami, choć nie jako monografia tychże w kulturze. Przydałoby się jednak mimo wszystko nadanie „Opowieści o włosach” pewnej dramaturgii czy wyraźniejszego kierunku badań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz