* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 26 listopada 2017

Megan McDonald: Hania Humorek i lista marzeń

Egmont, Warszawa 2017.

Czego sobie życzyć

Listy marzeń lub zadań do zrealizowania to stały motyw z warsztatów kreatywnego pisania – w ostatnich latach całkiem często pojawiają się jako siła napędowa fabuł w czytadłach i książkach obyczajowych dla nastolatek. Teraz wprowadza do serii poppublikacji – rozbudowanych historyjek dla najmłodszych – motywy wanitatywne. Oto bowiem babcia Hani Humorek, zwykle pozostająca na drugim planie (jeśli w ogóle), postać dość stereotypowa i pozbawiona własnego zdania, tworzy swoją listę ostatnich marzeń. Te marzenia są dość odważne i egzotyczne, wymagają albo dużych przygotowań, albo dużych nakładów finansowych, czasami jednak nie da się ich kupić – potrzeba dużego zaangażowania i samozaparcia, by móc je z listy odhaczyć. A ponieważ każdego uszczęśliwia coś innego, propozycje babci Hani Humorek to zaledwie początek wielkiego wyszukiwania własnych marzeń. W końcu pod wpływem bohaterki listę marzeń – niekoniecznie ostatnich – przygotować może każde dziecko. Hania, oczywiście, idzie w ślady babci – spisuje własne pragnienia, na razie może dziecięce, ale – z dużym rozmachem. Są tu marzenia odważne i nieznające ograniczeń, ale i takie całkiem proste, typowe dla maluchów, są ambitne wyzwania, a i absurdy. W końcu Hania chce między innymi uratować świat i coś wynaleźć, ale poza tym – dostać największe wyróżnienie za pracę domową czy przejechać się konno. Niektóre z tych pomysłów są proste do zrealizowania, inne – stałyby się proste przy pomocy rodziców, a jeszcze inne należą do absurdalnych i nierealnych, ale w oczach Hani robią się bardziej konkretne. „Hania Humorek i lista marzeń”, siedemnasty tomik w bestsellerowej serii – to przegląd realizacji planu marzeń. Hania chce przecież wykreślić jak najwięcej pozycji ze swojej listy. A do listy babci musi dopisać parę pozycji – przecież nie może ryzykować, że po spełnieniu wszystkich marzeń babcia straci sens życia i odejdzie.

Tego motywu autorka zbyt mocno nie eksponuje, żeby nie straszyć małych odbiorców – ale przypomina o przemijaniu na marginesie relacji. W końcu dla babci lista marzeń do zrealizowania przed śmiercią. Hania – na sposób każdego malucha – próbuje zaczarować sytuację, przez literacką interwencję: jeśli rozszerzy listę marzeń, to odwlecze w czasie moment rozstania. To naiwne i urocze jednocześnie, a dla dzieci też zrozumiałe w pełni, nie ma obaw, że Hania nie zostanie zrozumiana. Jak zawsze autorka wtrąca humorystyczne obrazki. Zabawne dla grupy docelowej odbiorców są dialogi Hani i Smrodka. Za to humor na wyższym poziomie zapewnia tu autorka przez absurdalne pomysły Hani. To dzięki nim dziewczynka może odhaczać na swojej liście ekstremalne wręcz sytuacje (zjedzenie rekina czy uratowanie świata, a i wynalezienie czegoś). Przygody Hani są, jak zwykle, dynamiczne, tu dzieje się bardzo dużo i dość szybko, nie ma rozbudowanych opisów, więc też i przestojów z punktu widzenia dzieci. Hania portretowana jest w działaniu i tak najbardziej przekonuje.

Hania Humorek to bohaterka skrojona na miarę małych odbiorców. Pozwala im na szalone zabawy i poznawanie świata, wprowadza motywy charakterystyczne dla dorosłej rzeczywistości. Odrobinę edukuje – ale tylko odrobinę, bo dla dzieci najważniejsza ma być tu zabawa. Opowieści o Hani to zestaw przygód i dowcipów, literatura rozrywkowa. Spełnia swoją rolę: przyzwyczaja dzieci do lektur jako sposobu spędzania wolnego czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz