* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 23 września 2017

Anna Łacina: Zadzwoń, kocham cię

Nasza Księgarnia, Warszawa 2017.

Miłość wśród zamachów

Kiedy Anna Łacina bierze się za relacjonowanie nastoletnich pierwszych miłości, szuka problemów na drodze do szczęścia na zewnątrz, w tym, na co młodzi ludzie na pewno nie mają wpływu. Mnoży przeszkody, żeby pokazać potęgę uczucia, na przemian dawać i odbierać nadzieję czytelniczkom i bohaterom. Nie ma w tym nic nietypowego, tak najczęściej postępują twórcy nastoletnich romansowych obyczajówek. Ale Anna Łacina nie boi się wprowadzenia do lektur tematów, które jeszcze w powieściach rozrywkowych nie zagrzały miejsca – eksperymentują z mieszaniem fikcji literackiej i doniesień medialnych ze świata odbiorczyń. W „Zadzwoń, kocham cię” porusza kwestię ataków terrorystycznych. Zamachy stanowią tło dla kiełkującego uczucia między Weroniką i Wawrzyńcem.

Ona przypadkiem wpada na dawnego kolegę z przedszkola i zakochuje się na zabój. Nie nacieszy się zbyt długo jego obecnością, bo najpierw musi wyjechać nad morze, a potem mama, korzystając z wakacji i urlopu, zabiera swoje dorastające pociechy na zagraniczne wakacje. W Nicei Weronika jest świadkiem, jak wielka rozpędzona ciężarówka wjeżdża w tłum ludzi. Dziewczyna nie wie, co stało się z jej bratem, traci telefon, widzi krew, przerażenie i śmierć. Z traumatycznych przeżyć nie ma się komu zwierzyć, a z powodu braku telefonu nie ma jak dać znać Wawrzyńcowi, że z nią wszystko w porządku. Kolejne dni przynoszą kolejne zamachy, świat przestaje być bezpiecznym miejscem. Nawet Polska nie wydaje się dobrym schronieniem: w Krakowie odbędą się Światowe Dni Młodzieży i Weronika jest pewna, że tam straci ukochanego. Stres i strach coraz bardziej dają o sobie znać, dziewczyna zaczyna mieć koszmarne sny, a potem też koszmarne wizje na jawie. Ogarnia ją panika. Rodzice przebywają za granicą (blisko kolejnych zamachów) i tylko Wawrzyniec może zaopiekować się nastolatką.

Anna Łacina wystawia związek młodych ludzi na poważne próby. Z jednej strony to światowy terroryzm i fakt, że w każdej chwili można zginąć – albo stracić ukochaną osobę. Z drugiej zła opinia, jaka ciągnie się za Wawrzyńcem: chłopak wyprowadził się już z domu z powodu konfliktów z ojcem. Weronika nie wie, czy może mu zaufać, kiedy odkrywa dziwne zachowania i obecność pięknej przyjaciółki. Czasem bohaterowie są dojrzali nad wiek, czasem ranią się wzajemnie dziecinnymi zachowaniami. „Zadzwoń, kocham cię” pokazuje, że związek to również strach o drugą osobę. Zresztą autorka jawi się jako autorytet w kwestii relacji międzyludzkich. Najpierw Weronika przeżywa męki na myśl o tym, że nie umie się całować i nie poradzi sobie z takim zadaniem, kiedy przyjdzie odpowiedni moment – tu autorka przypomina, że można zdać się na intuicję. Później jednak ciotka udziela rad mamie, opowiada jej o różnych językach w związku. Pokazuje, jak się nawzajem traktować, żeby miłość nie wygasła. Przypomina, że rozwód niczego nie zmieni – te same kłopoty powrócą, gdy minie wstępne zauroczenie – warto więc powalczyć o wspólne szczęście. To dojrzałe wskazówki, warte zapamiętania i ważne, cenną lekcję proponuje Łacina czytelniczkom. Nie obiecuje im samych cudownych chwil w związku, za to tłumaczy, skąd biorą się kłótnie i konflikty – i jak na nie reagować. W tym wszystkim relacja między Weroniką i Wawrzyńcem schodzi na dalszy plan, cenniejsze od niej są poboczne wątki w powieści, wątki, o których często nawet dorośli nie pamiętają przy układaniu sobie życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz