* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Mia March: Poszukiwany Colin Firth

Świat Książki, Warszawa 2014.

Przełomy

W serii Leniwa Niedziela ukazuje się druga powieść Mii March, „Poszukiwany Colin Firth” – i ta książka jest zdecydowanie lepsza niż „Klub filmowy Meryl Streep”. Autorka ogranicza partie „recenzenckie”, stara się już nie streszczać filmowych hitów i trochę bardziej rozwija fabułę. Pozostaje jej wprawdzie tendencja do zapychania informacjami dialogów, ale to da się w lekturze ignorować, żeby cieszyć się samą historią. Tylko miłośniczki obyczajówek kulinarnych z przepisami na końcu tomu mogą mieć March za złe, że ta przedstawia kilka rodzajów przepysznych lub oryginalnych ciast, ale w odróżnieniu od bohaterki – nie dzieli się ich recepturami. Ma to swoje logiczne (amerykańskie) wyjaśnienie, którego Mia March oszczędza: w powieści tarty zyskują niemal magiczną moc, mogą zapewniać uczucia, przywoływać pamięć o bliskich lub koić nerwy – więc zapewne znalazłoby się grono oburzonych pań, które zarzucałyby autorce fabularne kłamstwa.

Trzy historie w tej powieści splatają się ze sobą. Gemmie coraz trudniej porozumieć się z zaborczym mężem-tradycjonalistą. Dyskusji nad rolą żony i jej marzeniami nie ułatwia fakt, że Gemma właśnie zaszła w nieplanowaną ciążę. Nie czuje jednak instynktu macierzyńskiego ani żadnej więzi z dzieckiem. Bea po śmierci matki dowiaduje się, że była adoptowana – i próbuje dowiedzieć się czegoś o swoich biologicznych rodzicach. Veronica, jej prawdziwa matka, słynie w miasteczku z pieczenia leczniczych ciast. Zatrudnia się jako statystka w filmie, by móc poznać Colina Firtha, aktora, którego uwielbia. Mia March przeskakuje między postaciami, by dokładnie pokazać ich rozterki i nadzieje. Angażuje czytelniczki w wielkie problemy – bo nad drobnymi kwestiami nie lubi się rozwodzić. Dla bohaterek ma niemal wyłącznie sprawy przełomowe – kiedy chce im przynieść wytchnienie (a robi to dość rzadko), posługuje się sławnymi już wieczorami filmowymi, podczas których postacie przerzucają się opiniami na temat aktorów i fabuł. Robi to March subtelniej niż w „Meryl Streep”, stara się też bardziej uzasadniać filmowe wybory, chociażby kojarząc je z życiorysami powieściowych kobiet. Nie unika skojarzeń z amatorskimi klubami dyskusyjnymi, a rozmowy o filmach brzmią najbardziej sztucznie – ale być może autorka zachęci kogoś w ten sposób do obejrzenia kilku produkcji, a na pewno kontynuuje tym samym swoje pierwsze fabularne pomysły.

Tym razem w tomie dominuje temat dzieci i więzi z rodzicami. Gemma ma napisać artykuł o ciężarnych nastolatkach mieszkających w Domu Nadziei i przygotowujących się do oddania dzieci do adopcji, mała córeczka policjanta wychowuje się bez mamy, a Veronica musi spotkanej po latach córce szczegółowo przedstawić swoje uczucia i motywacje decyzji. Mia March próbuje pokazać, jak dużo nieszczęść wynika z odrzucenia ciężarnych nastolatek przez najbliższych – co w niewielkim miasteczku jest szczególnie wyraźne. Każe swoim bohaterkom bez przerwy rozmawiać o uczuciach, czasami te dialogi przypominają ugładzone podręcznikowe rozmowy z psychologiem – są tak wyważone, dopracowane i idealne pod względem komunikacyjnym, że aż niewiarygodne w lekturze. Ale w końcu powieści March nie czyta się dla dialogów, a dla rozrywki płynącej z fabuły, wystarczy o tym pamiętać, żeby przymknąć oko na niedoskonałości w narracji. „Poszukiwany Colin Firth” to powieść, która nie zawiedzie fanek ciekawej serii Świata Książki – kolejna lektura o posmaku rozrywkowym, ale dająca przy tym do myślenia i podkreślająca rozmaite życiowe wybory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz