* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 1 lipca 2025

Kim Jiyun: Sekrety pralni w Yeonnam-dong

Rebis, Poznań 2025.

Dziennik

W momencie, kiedy kontakty społeczne przeniosły się już niemal w całości do internetu, pomysł Kim Jiyun okazuje się uroczy w swojej prostocie i powrocie do korzeni. Oto pralnia samoobsługowa w Yeonnam-dong. Miejsce, do którego przychodzi się tylko dla utrzymywania w czystości ubrań i pościeli. Przynajmniej z definicji. Bo to punkt, w którym można znaleźć wsparcie i pomoc w najtrudniejszych życiowych sytuacjach. „Sekrety pralni w Yeonnam-dong” to książka kojąca i bardzo prosta. Składa się z szeregu historii, w których bohaterowie prędzej czy później muszą trafić do zwyczajnej osiedlowej pralni. Jednak ktoś kiedyś zostawił tu swój dziennik – zeszyt, do którego można się wpisać. I kolejni bohaterowie zaglądają do owego dziennika, a później prowadzą korespondencję na jego kartach. Nie muszą się nawet spotykać, chociaż czasami do tego dochodzi – ale liczy się siła interakcji i zrozumienie dla problemów innych. Każdy boryka się z jakimś kłopotem ponad siły – i jeśli zdecyduje się zwierzyć z niego obcym ludziom, dostanie odpowiednią poradę albo wsparcie. Czasami ktoś przy dzienniku zostawia drobny podarek dla korespondencyjnego rozmówcy – coś na poprawę humoru i przypomnienie, że świat nie zawsze będzie zły.

Starszy pan z ukochanym psem, dziewczyna, która szuka miłości i staje się inspiracją dla ulicznego grajka czy kobieta, która właśnie odeszła od niewiernego partnera – każdy czasem musi uprać swoje rzeczy. A w tej pralni nie będzie oceniany, jeśli zdecyduje się odsłonić przed innymi kawałek duszy. Kim Jiyun pokazuje, jak bardzo ludziom potrzebne jest towarzystwo innych i wyrozumiałość dla słabości. Na początku autorka prowadzi szereg indywidualnych historii – łączy bohaterów w pary i w odpowiednim momencie kieruje ich kroki do pralni. Tu każda postać zawrze jakąś cenną znajomość. Ale to nie wszystko, bo ten szablon, chociaż krzepiący i uroczo naiwny, w pewnym momencie mógłby się znudzić. I dlatego autorka sięga też po wątek sensacyjny, motyw, w którym wszyscy muszą zacząć ze sobą współpracować (albo przynajmniej dowiedzieć się o swoim istnieniu), żeby osiągnąć sukces. Nagle okazuje się, że nie ma przypadków – że każde, nawet najbardziej błahe wydarzenie jest po coś – i że dobro skierowane do drugiego człowieka bezinteresownie – wróci do darczyńcy, kiedy ten będzie najbardziej potrzebował pomocy lub wsparcia. „Sekrety pralni w Yeonnam-dong” to nie powieść o skomplikowanej strukturze czy wypełniona drobiazgowymi analizami. Autorka wykorzystuje tu bardzo zwyczajne wydarzenia, które rozpisuje na krótkie opowieści, starając się przy tym zaangażować odbiorców w lekturę na bazie współczucia dla postaci. Nie musi sięgać po wielopiętrowe motywacje, bazuje na tym, co najbardziej zrozumiałe i najbardziej oczywiste z perspektywy czytelników – nawet jeśli ci nie chcieliby się przyznawać do podobnych uczuć. Książka ma nieść pokrzepienie, obietnicę, że w najbardziej ciemnym momencie życia będzie można liczyć na pomoc innych – i pokonać wszelkie trudności. Jest to niewielka powieść, w dodatku bazująca na czytelnym schemacie – ale i tak można się tu cieszyć lekturą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz