* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 1 marca 2013

Donna Leon: Kwestia wiary

Noir sur Blanc, Warszawa 2013.

Problemy Wenecji

Donna Leon swoje kryminały traktuje nie tylko jako literaturę dostarczającą czytelnikom upragnionej porcji rozrywki. Dała się również poznać – i udowadnia to w każdej kolejnej książce o komisarzu Brunettim – jako wnikliwa obserwatorka życia społecznego we Włoszech. Porusza tematy ważne dla lokalnej społeczności, ale i dające się uogólnić tak, by odbiorcy nie czuli się lekceważeni. Swojemu bohaterowi towarzyszy przez cały czas, zna jego problemy i małe radości, co sprawia, że komisarz Brunetti może naprawdę budzić sympatię czytelników.

W „Kwestii wiary” wymagające śledztwa odkrycia dotyczą nadużyć finansowych. Sprawa jest o tyle delikatna, że dotyczy szanowanej sędzi oraz sądowego woźnego. W dodatku inspektor Vianello odkrywa, że jego krewna trwoni majątek rodzinnej firmy. Tu pomóc może tylko zaufany przyjaciel o błyskotliwym umyśle. Komisarzowi Brunettiemu pracy nie zabraknie, a wiedza o popełnianych przestępstwach nie zatrzyma fali zła. Wkrótce zrobi się znacznie mroczniej.

Tymczasem komisarz Brunetti – jak wszyscy – cierpi z powodu ekstremalnych upałów, marzy o ochłodzie i wypoczynku, najlepiej z dziećmi i kochającą oraz wyrozumiałą żoną, jego centrum normalności. Musi jednak podjąć kolejne wyzwania, bez względu na własne nadzieje o chwili prywatności. Nie da się ukryć: pracoholik Brunetti kocha swój zawód i działania śledcze są dla niego priorytetem w każdej sytuacji. Nawet gdy przyjdzie mu zatrudnić teściową. W „Kwestii wiary” intryga pleciona jest jak francuski warkocz – nowe kwestie dochodzą z czasem, wątki krzyżują się i uzupełniają, ale stale potrzebują dopowiedzeń z zewnątrz. Żeby nie zmęczyć odbiorców meandrami kryminalnych śledztw, Donna Leon rozrzedza fabułę. W tym celu po pierwsze – buduje uproszczony obraz prywatnego życia komisarza Brunettiego (oraz ciekawy portret jego żony), a po drugie – sugeruje zdradzanie psychologicznego podejścia bohatera do przesłuchiwanych. Odbiorcy są tu więc w komfortowej sytuacji – nie tylko mogą obserwować proces docierania do prawdy w zwykłym – zatem mistrzowskim – wykonaniu sympatycznego bohatera, ale również poznają kulisy jego dociekań, cały warsztat śledczego. Dla Donny Leon zresztą kwestie psychologiczne są bardzo istotne i powracają subtelnie przy kolejnych scenkach. Dzięki temu autorka nie musi skupiać się wyłącznie na rozwoju kryminalnej fabuły, a co za tym idzie – poszerza krąg odbiorców. Zadziwiająco pojemna staje się forma kryminału, gdy dla Leon zaczynają się liczyć interpersonalne kontakty oraz tematy społeczne. Nie zapomina przy tym autorka o atmosferze tajemniczości – ale sprawy, którymi na co dzień żyje komisarz Brunetti i jego koledzy po fachu, naturalnie wypływają z rozwoju akcji, Donna Leon unika literackiego fałszu. Widać, że dobrze czuje się w ramach gatunku – a i w wypracowanej przez siebie modyfikacji. Kieszonkowy format książek z serii maskuje ilość rozmaitych wątków i klimatów powieściowej rzeczywistości. Momentami nawet relacje z samego śledztwa przegrywają z przenikliwymi analizami społecznych problemów – w „Kwestii wiary”, wychodzącej od drobnych niepokojów, widać to najlepiej. Komisarz Brunetti zdobył już spore grono wielbicieli – i w najnowszej książce Donny Leon nie straci ich zaufania. „Kwestia wiary” ma cechy klasycznego kryminału, a dodatkowo porusza zagadnienia istotne dla czytelników, niełatwe chociaż potrzebne – a wszystko to w rozrywkowej i gęstej narracji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz