* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 24 marca 2013

Barbara Park: Zuźka D. Zołzik pierwszakiem. Głupi królik

Nasza Księgarnia, Warszawa 2013.

Jajka wielkanocne

Nad grupą dzieci trudno jest zapanować. Nawet jeśli ma się dobry pomysł na organizację przyjęcia połączonego z szukaniem wielkanocnych jajek. Przekonują się o tym rodzice nieznośnej Lucynki, przyzwyczajeni do luksusów i porządku, a nie do gromady kłócących się ciągle kilkulatków. Ale dzieci mają własne zmartwienia. Zuźka D. Zołzik, bohaterka serii Barbary Park, przezywa klasową skarżypytę „głupim królikiem”. Jednak na przyjęciu to ona będzie musiała założyć wielkanocny kostium. W przebraniu wielkiego różowego królika można wprawdzie zapewnić sobie obecność na wszystkich pamiątkowych zdjęciach, ale nie ma się szans na wygraną w konkursie – polowaniu na jajka. Przy okazji wychodzi też na jaw, że pewne dzieci potrafią przechytrzyć kolegów, inne natomiast nie odznaczają się szczególnym sprytem. Barbara Park pisze dla kilkulatków (5+), a w dodatku tworzy popserię – więc nie pozwala sobie na szpikowanie fabuły wieloma zróżnicowanymi wątkami. Nie ulega natomiast wątpliwości, że nie tylko o akcję tu chodzi. Poza rozrywką otrzymują dzieci bowiem parę wychowawczych, a zgrabnie zamaskowanych lekcji.

Zuźka nie zasili grona bohaterek idealnych. To dziewczynka, która czasem zostaje wyprowadzona z równowagi – a że dorośli zabraniają stosowania przemocy (także werbalnej), znajduje inne sposoby na rozładowanie emocji. Przezywa nielubianą koleżankę, lecz tamta w pełni zapracowała na podobne traktowanie. Zresztą Barbara Park wie dobrze o tym, że dzieci często się kłócą i obrażają nawzajem: w „Głupim króliku” scen, w których bohaterom puszczają nerwy, będzie wiele. Tyle że nie one liczą się najbardziej. Barbara Park pokazuje między innymi, jak poradzić sobie ze skarżypytą (ciekawe zasady wprowadzone przez nauczyciela to również element humorystyczny). W tle wykluwają się też pierwsze przyjaźnie. Autorka sygnalizuje też temat bogactwa i postaw wobec mniej zamożnych – ale to już zagadnienie w dalekim planie.

U Zuźki D. Zołzik bardzo wyraźny jest humor. Bohaterka, która opowiada o swoim życiu – a właściwie o wybranych z niego wydarzeniach – umiejętnie posługuje się ironią (co ciekawe, nie odczytuje jeszcze sarkazmu innych, co starszym czytelnikom nie sprawi najmniejszego problemu). Obok dowcipnego przedstawiania akcji, Zuźka bierze udział w działaniach o komicznym dla postronnych obserwatorów przebiegu, popełnia zabawne błędy lub niechcący wpada w śmieszne dla dzieci kłopoty. Odbiorcy będą się całkiem dobrze bawić, śledząc przygody nieidealnej bohaterki.

Barbara Park dobrze zdaje sobie sprawę z tego, co rozśmieszy małych odbiorców – i bez wahania z tej wiedzy korzysta. Wplata do akcji trochę żartów słownych (z przekręcania wyrazów), wiele razy też odwołuje się do silnych wzburzeń dzieci. W świecie Zuźki D. Zołzik nie ma tematów tabu, ani ograniczeń płynących z dobrego wychowania. Tu dzieci mogą być dziećmi i przeżywać swoje własne kryzysy czy dylematy. Takie podejście do tematu tylko przyczyni autorce fanów – a seria o Zuźce i tak cieszy się dużą popularnością.

Ważne jest też, że książka została przygotowana tak, aby dzieci mogły czytać ją samodzielnie i to z przyjemnością. Nie tylko ze względu na zachowania bohaterów (potępiane przez dorosłych) – ale nawet z uwagi na przygotowanie edytorskie. Ta historyjka w małych odbiorcach budzi ciekawość: w końcu osią fabuły jest konkurs, a Zuźka musi pokonać wiele utrudnień, żeby w ogóle brać w nim udział.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz