* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 14 lutego 2012

Michael Wagner: Tata i ja. Zabawa start!

Drzewko Szczęścia, Warszawa 2011.

Sport to zabawa

U Michaela Wagnera fabuła schodzi na dalszy plan. Właściwie nie ma większego znaczenia i pojawia się tylko w formie szczątkowej, jako wypełniacz i sposób na uzasadnienie sportowych i nietypowych relacji. Bo cały tom „Tata i ja. Zabawa start” jest właśnie relacją z niekończącej się zabawy, rywalizacji między Joshem i jego tatą Philem. Ojciec i syn zostali we dwóch – towarzystwa dotrzymuje im czasem ciocia Faber, siostra taty. Ale i tak Josh i Phil najlepiej czują się ze sobą. Mogą bowiem bez przerwy rozgrywać rozmaite oryginalne pojedynki, w których nie ma mowy o pomaganiu słabszemu. A że gry wymagają sprytu, pomysłowości i opracowywania strategii (potem dostosowywanej do ruchów przeciwnika), jest o czym opowiadać.

W pierwszej części serii Wagner skupia się bardzo mocno na przedstawianiu przebiegu kolejnych konkurencji. Szczegółowo opisuje wszystkie rundy brzuchozapasów. Potem wychodzi z domu na klatkę schodową i angażuje czytelników w dwunastopiętrowy mecz futbolowy, by wreszcie urządzić pojedynek na zdobywanie darmowego jedzenia. Żeby bohaterowie nie walczyli tylko we własnym gronie, wysyła ich w końcu Wagner na pewien wyścig. Tutaj sport jest najważniejszy, rywalizacja i możliwość wygrania z własnym tatą cieszy bohatera i dostarcza mu wiele energii.

To nietypowa książka – skoncentrowana na przebiegu konkurencji opowieść stworzona została tak, by zarażać odbiorców entuzjazmem i emocjami małego bohatera. Kolejne rozdziały przeżywa się zatem wraz z Joshem – a że chłopiec prezentuje oryginalne i ciekawe konkurencje, nie ma mowy o nudzie. Z jednej strony to podpowiedź dla młodych ludzi, ukazanie potencjału tkwiącego w sporcie, z drugiej natomiast odejście od tradycyjnych fabuł. Ponieważ nie ma tu klasycznego rozwoju akcji, nie można się też zmęczyć czytaniem – a sportowe emocje autor przenosi także na… relacje z czytelnikami. Zakończenie każdego rozdziału jest równoznaczne z przyznaniem odbiorcy nagrody-zagadki, którą stanowi gra lub logiczna łamigłówka. Rozwiązaniami są na przykład… brzydkie słowa, więc dzieci uzyskają dodatkową motywację do pracy. Oczywiście brzydkie słowa to nie prawdziwe wulgaryzmy, a ich bajkowe odpowiedniki (kiedy tata Josha jest zdenerwowany, mówi „skrętka”) – ale magnes dla dzieci pozostaje.

Jest w tomie i trochę humoru niższych lotów (tata drapiący się po zadku), ale to akurat zrozumiałe jako element uwiarygodniający męski świat bohaterów. Poza tym zresztą w książce sporo jest lepszych gatunkowo żartów, nie ma więc obaw, że dziecku lektura zaszkodzi. Zwłaszcza że ogromne korzyści przyniesie umiejętne kreowanie konkurencji i zabaw możliwych do powtórzenia w niemal każdych warunkach.

Do emocjonalnych historii dobrze dobiera ilustracje Gus Gordon. Proponuje on komiksowe i czarno-białe rysunki, prezentujące postacie w ruchu oraz w nietypowych sytuacjach. Czasem dokłada jeszcze komentarze, zaznaczając strzałką określone miejsca na rysunku. Te dynamiczne obrazki nie odciągają uwagi od samego tekstu, a jednocześnie wzbogacają go i dostarczają też rozrywki – dzięki nim książka zamienia się w źródło zabawy i przybliża odbiorcom pomysły sympatycznego duetu.
Wagner nie poucza i nie męczy dzieci opowiadaniem, jak ważne jest uprawianie sportu. On po prostu przedstawia bohaterów, którzy świetnie się bawią, aktywnie spędzając czas. A to dotrze do przekonania maluchów najszybciej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz