* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 15 lutego 2012

Catherine Ryan Hyde: Używane serce

WNK, Warszawa 2012.

Bez symboli

W serii „Zbliżenia” proponowanej przez WNK literatura wyrosła na faktach, dziennikach z choroby i powrotu do normalności zyskuje rangę artystyczną i przemienia się w fabuły. Catherine Ryan Hyde sięgnęła po temat łatwy do spłycenia i emocjonalnego zagadania; z nad wyraz trudnego zadania wywiązała się jednak sprawnie, a jej książka stać się może ważnym głosem w dyskusji o transplantologii. Dodatkowo natomiast podsuwa pozamedyczne refleksje na temat przeszczepów, wszystko za sprawą poruszającej historii Vidy.

Vida przez dziewiętnaście lat żyła pod kloszem, bezustannie pilnowana przez despotyczną matkę. Z chorym sercem nie wolno jej było wieść egzystencji podobnej do tej, która łączyła jej rówieśników. Ograniczany do minimum wysiłek fizyczny oraz brak silniejszych uczuć dały o sobie znać po przeszczepie serca. Vida dostała ten narząd po zmarłej w wypadku samochodowym kobiecie i poznała jej męża, który podjął decyzję o przekazaniu serca. Dziwne uczucie, które połączyło ją i Richarda, nakazało dziewczynie wyruszyć w tajemniczą podróż śladami poprzedniej właścicielki tego organu.

Pamięć komórkowa w tej powieści przekuta została na pamięć emocji i wrażeń. Cel wyprawy, zbudowany na nieuchwytnych szczegółach i znakach wydaje się kruchy i niezbyt oczywisty – tyle że już samo podjęcie wysiłku, synonimizujące nastoletni bunt, staje się tu celem samym w sobie. Bohaterka musi nadrobić dziewiętnaście straconych lat i zdecydować się na szaleństwo, które nikomu by się nie spodobały – by wreszcie mogła naprawdę zasmakować życia. Nowe serce to impuls do działania, ale i źródło odwagi, dowód na przełamywanie granic. Przy Richardzie Vida zachowuje się jak naiwna i zaślepiona rozkapryszona dziewczynka – musi zatem wyruszyć w podróż w poszukiwaniu własnej tożsamości i w celu zrozumienia własnego-cudzego serca.

Drugą kwestią, którą Hyde ciekawie naświetla, staje się sposób przeżywania żałoby po zmarłej w wypadku kobiecie przez jej męża oraz matkę. Ci dwoje wzajemnie się wspierają i próbują zrozumieć, tworzą naprawdę silne i bezcenne po tragedii relacje. Richard i jego teściowa, połączeni wspólnym smutkiem, nie oddalają się od siebie, autorce udało się zaproponować piękny przykład przyjaźni nietypowej.

„Używane serce” jest powieścią osnutą na uczuciach trudnych do uchwycenia i do wyrażenia. Hyde porusza się po delikatnych tematach bez specjalnego roztkliwiania się. Owszem, przedstawiając złość oczekujących na przeszczep, prowadzi ukrytą kampanię na rzecz oddawania narządów po śmierci, ale unika banalnych historii o miłości. Pomija całą symbolikę serca, nawet egzaltowanej nastolatce, która nie ma żadnych zahamowań (ani pojęcia o prawdziwym życiu) nie pozwala na posługiwanie się oklepaną metaforyką. To wielka sztuka, bo całkiem łatwo było przy tym zagadnieniu wpaść w koleiny romansu. Hyde za to proponuje historię przemyślaną i nieprzewidywalną, a do tego wolną od standardowych rozwiązań: jej bohaterka dojrzewa na oczach czytelników.

„Używane serce” to powieść daleka od literatury chorobowej – nie ma tu żadnego ze składników zwyczajnych zwierzeń pacjentów, mimo że osnuta jest wokół tematu, który budzi strach i dyskusje społeczne. Warto jednak przyjrzeć się pomysłowi na nietypową realizację tego motywu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz