* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 20 listopada 2014

Wierność. Wspomnienia o Zbigniewie Herbercie. Oprac. Anna Romaniuk

PWN, Warszawa 2014.

Szablon

Mierzenie się z legendą nie należy do łatwych, a ten truizm sprawdza się między innymi w wypadku wspomnień. Tom zebranych przez Annę Romaniuk tekstów tworzonych po śmierci Zbigniewa Herberta nie jest pierwszym zbiorkiem poświęconym temu poecie. Wiele tekstów pojawiło się w prasie lub… w poprzedzających „Wierność” zestawieniach wspomnień. Z kilkoma osobami Anna Romaniuk rozmawia, by uzyskać kolejny portret Herberta, kilka opinii ponownie opracowuje. Zyskuje tom ciekawy w PWN-owskiej serii „wspomnień”, a jednocześnie nietypowy przez czasową odległość od śmierci Zbigniewa Herberta. Wiadomo, że wspomnienia wiążą się z określonym ładunkiem emocjonalnym i konwencją swoistej pomnikowatości. Romaniuk nic nowego na temat Herberta nie wysłuchuje. Próbuje za to dostarczyć odbiorcom skrótowego przeglądu najbardziej znanych tematów w relacjach Herberta z innymi. Nie obejdzie się więc bez motywu konfliktu z Miłoszem, politycznych deklaracji, choroby i jej konsekwencji w postaci uzależnienia od alkoholu. Pojawią się wspomnienia przyjaciół, wydawców, literatów oraz tych, którzy kiedyś choćby na chwilę zetknęli się z Herbertem. Pojawią się artykuły prasowe, fragmenty książek czy wypowiedzi mówione, starannie przez autorkę wyboru zredagowane. Anna Romaniuk sięga nawet po wyznania kochanki Herberta.

Wielogłosowość równa się tutaj jednemu portretowi. Zbigniew Herbert we wspomnieniach jawi się oczywiście jako ideał. Nawet, gdy ktoś ma mu coś do zarzucenia, natychmiast szuka usprawiedliwień w charakterze poety, problemach psychicznych czy kontekście towarzyskim. Wielkiemu wszystko się wybacza, choćby nie wiadomo jak dał się we znaki. To w „Wierności” dość wyraźna postawa i trudno powiedzieć, czy płynie ona z przekonania, że o zmarłym nie powinno mówić się źle, czy może z niechęci przed krytyczną oceną ze strony wyznawców Herberta. „Wierność” jest tomem wyznawców: to relacje jednowymiarowe, nastawione na ukazanie podręcznikowego oblicza poety. Anna Romaniuk koncentruje się na konkretach – mniej interesuje ją bezmiar żalu po stracie, bardziej – scenki z życia Herberta, poeta zapamiętany przez przyjaciół. Próbuje z takich komentarzy stworzyć fragmentaryczną biografię. I tu wpada w pewną pułapkę, bo najwięksi spośród „znających Herberta” są jednocześnie mistrzami dyplomacji i proponują teksty zgodne z oczekiwaniami odbiorców, najmniejsi dysponują zaledwie strzępkami wspomnień, które w dodatku dla samego twórcy wielkiego znaczenia mieć nie mogły, a ci średni upajają się istnieniem cennego doświadczenia i celebrują każdą reakcję poety. Z tego zestawienia wychodzi pomnik dla Herberta, ale pomnik już co najmniej dwukrotnie wznoszony.

„Wierność. Wspomnienia o Zbigniewie Herbercie” to tom dla fanów poety. Może ciekawiej wypadłby, gdyby większość tekstów powstała teraz, na potrzeby tej książki. Tymczasem mieszają się tu oficjalne wypowiedzi dla prasy – tworzone jako bezpośrednie relacje na śmierć – i proste zwierzenia nagrywane przez Annę Romaniuk. Różnorodność gatunkowo-formalna nie przekłada się jednak na zmiany rytmu w samym tomie. Herbert daje się tutaj sklasyfikować w oparciu o kilka zaledwie haseł. To raczej podtrzymywanie raz zaakceptowanego wizerunku Zbigniewa Herberta niż próba uchwycenia jego (nie)obecności. W „Wierności” autorzy kolejnych wspomnień wyraźnie wolą podpierać się bezpiecznymi schematami, a nie szukać własnych metod na zrozumienie Herberta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz