* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 13 listopada 2014

Maja i Jan Łozińscy: Ułani, poeci, dżentelmeni. Męski świat przedwonennej Polski

PWN, Warszawa 2014.

Dla pań

Z obyczajowością dwudziestolecia międzywojennego warto zapoznawać się po kawałku, tak, żeby jak najmniej uronić ze świata, którego już nie ma. W albumowej serii PWN pojawia się kolejny tom, tym razem kierowany przede wszystkim do pań stęsknionych za elegancją i czarem dawnych dżentelmenów. Książka „Ułani, poeci, dżentelmeni. Męski świat przedwojennej Polski” to przegląd typowych postaw oraz sylwetek najbardziej znanych w latach 20. i 30. XX wieku bohaterów społecznych. Maja i Jan Łozińscy przyglądają się kilku grupom społecznym i im podporządkowują kolejne części tomu. Piszą więc o kawalerzystach, poetach, amantach filmowych, sportowcach i dyplomatach. Wyłuskują też kilka (zabawnych dzisiaj) porad dla mężczyzn z dawnych podręczników i kodeksów.

Kto sięgał po wspomnienia z czasów dwudziestolecia, ten nie będzie miał problemów z odtworzeniem charakterystycznych wiadomości. Łozińscy zresztą w ten sposób rekonstruują typy „idealnych” mężczyzn: wykorzystują wyraziste przykłady, by w nawiązaniu do zapisków dziennikowych budować portret pożądanego kawalera. W przypadku gwiazd sceny, literatów i słynnych wojskowych nie będzie tu żadnych zaskoczeń – autorzy podpierają się wypowiedziami dość znanymi i przypominają panujące do dzisiaj stereotypy, wykorzystują obiegowe anegdoty i spostrzeżenia. W przypadku „sportsmenów” czy polityków rzecz ma się inaczej: tutaj bohaterów masowej wyobraźni należy przywrócić do świadomości odbiorców, na nowo stworzyć ich legendy, tak, aby nazwiska znane dzisiaj nielicznym, ponownie wybrzmiały.

Konkretne postacie stają się więc punktem wyjścia do odtwarzania wzorów zachowań. Autorów interesuje, jak ułani, poeci i dżentelmeni spędzali czas wolny, jak wybierali sobie żony i jaka moda ich obowiązywała. Sprawdzają tropy w literaturze i filmach, próbują wyjaśniać mentalność postaci i społeczne przyczyny konkretnych decyzji. „Męski świat” jest tu widziany przez pryzmat kobiecego spojrzenia – wymaga tego nastawienie na warstwę obyczajową, poetyka plotki i sekretów. Teraz już kolejne kodeksy zachowań stanowią relikt przeszłości – trudno niemal wyobrazić sobie, że kiedyś naprawdę regulowały egzystencję przedstawianych tu bohaterów.

Maja i Jan Łozińscy dążą do tego, by opowieść o mężczyznach dwudziestolecia międzywojennego była wciągająca, pełna konkretów, ale i nie monotonna. Nie tworzą zatem różnych części książki zgodnie z jednym szablonem: dają się prowadzić cytatom i zapiskom, odkryciom z poradników i wspomnieniom. Sięgają i po materiały graficzne – dzięki licznym zdjęciom pomagają czytelnikom w lepszym zrozumieniu dawnego świata.

Gdyby zatrzymali się tylko na amantach i literatach, Łozińscy nie zaproponowaliby czytelnikom nic odkrywczego. Rozszerzenie obszaru zainteresowań na mniej „medialne” zawody sprawiło, że po „Ułanów, poetów, dżentelmenów” sięgnie dzisiaj więcej odbiorców. Z ciekawości, z chęci porównania nieporównywalnych światów, ale i dla rozrywki, co przecież umożliwia konwencja tekstu popularnonaukowego. Maja i Jan Łozińscy z sentymentem odnoszą się do dwudziestolecia, korzystają z wielu źródeł i wydobywają na światło dzienne atrakcyjne dla czytelników ciekawostki. Jednocześnie udaje im się opanować chaos wielogłosowości – cytaty pełnią tu funkcję informacyjną, nie są zwykłymi ilustracjami wywodu. Ta publikacja wydaje się interesująca nie tylko z punktu widzenia kulturoznawców – to dobre uzupełnienie wiadomości, a także szansa na poznanie innej obyczajowości. Nic dziwnego, że dwudziestolecie międzywojenne cieszy się zawsze uznaniem odbiorców i jest uważane za ciekawy – pod względem codzienności – czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz