* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 16 maja 2012

Lisa Scottoline: Ocal mnie

Prószyński i S-ka, Warszawa 2012.

Walka

Lisa Scottoline w swojej powieści „Ocal mnie” łączy cechy trzech gatunków czy też sposobów na prowadzenie historii. Daje się poznać jako bardzo spostrzegawcza reporterka, autorka łzawych powieści obyczajowych i miłośniczka filmów akcji – i książką „Ocal mnie” udowadnia, że w każdym z wybranych nurtów czuje się dobrze, chociaż przejścia między pomysłami na rozwój fabuły muszą obniżać prawdopodobieństwo.

Wszystko zaczyna się od dramatu w szkolnej stołówce. Rose to matka, która pracuje jako wolontariuszka w szkole. Podczas posiłku jej córce, Melly, dokucza wyjątkowo złośliwa koleżanka, Amanda. Melly, i tak już bez przerwy doświadczająca odrzucenia przez znamię na policzku, nie może poradzić sobie z docinkami rówieśniczki i Rose ma zamiar interweniować. Jednak w tym momencie dochodzi do wybuchu. Bohaterka wyprowadza ze szkoły prześladowczynie córki i wraca po własne dziecko, uwięzione w toalecie. Potem okazuje się, że Amanda nie opuściła budynku i w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Inni rodzice oskarżają Rose, do sprawy włączają się media, rusza także prawnicza machina. Zaszczuta i zastraszana Rose chce uciec, lecz kiedyś podjęła już identyczną decyzję. Postanawia więc stanąć do walki.

Lisa Scottoline z niebywałą wprawą scharakteryzowała tu kilka środowisk. Umiejętnie pokazała cierpienie nieśmiałej i wrażliwej dziewczynki oraz agresję matek jej złośliwych koleżanek: kobiety te nie przyjmują do wiadomości, jak bardzo okrutne potrafią być ich dzieci, co jeszcze potęguje kłopoty i bezradność ofiary. Przekonująco wypada światek prawników, tak samo zresztą jak i portret dziennikarki szukającej sensacji. Co ciekawe, autorka szkicuje sylwetki tych postaci przede wszystkim dzięki ich wypowiedziom – zróżnicowanym pod względem stylistycznym, prawdopodobnym i plastycznym. Dzięki temu może dobrze grać na emocjach odbiorczyń. Przemawia do wyobraźni przy wszechobecności i absurdalności procesów – w walce nie wygra przecież ten, kto jest niewinny, a ten, kto uprzedzi ruch przeciwnika. To obcy dla Rose i niepojęty dla zwykłych czytelniczek świat pełen okrutnych zasad.

Jednak śledzenie medialnego linczu na bohaterce w pewnym momencie musi się skończyć: gdy Rose przechodzi do samotnej akcji, fabuła zaczyna przypominać film sensacyjny, autorka wpada w koleiny gatunku zapewniającego dawkę adrenaliny, ale o zaniżonym stopniu prawdopodobieństwa. Tu przeplata się kryminał z sentymentalizmem, Scottoline raz chce czytelniczki wzburzyć, raz wzruszyć – i z reguły to będzie się jej udawać, mimo pełnej świadomości konwencji.

W „Ocal mnie” świat przedstawiony składa się przede wszystkim ze słów, to jest z wypowiedzi postaci. To powieść budowana na dialogu, mimo że spora jej część dotyczy uczuć i wrażeń Rose, bohaterki odrzucanej przez środowisko, więc i skazanej na monologi w samotności. Wszyscy jednak, którzy wkraczają na scenę, zaistnieć mogą właśnie dzięki wyrazistym kwestiom, to nic, że czasem nawet podsycającym stereotypy. Scottoline przeprowadza Rose przez drogę od bezradności po akcję niewiarygodną i optymistyczną – ale pozwala jej na to przyjęta i akceptowana przez czytelniczki konwencja a także chęć odrzucenia obojętności. Bohaterka, która nie ma szansy na zrozumienie ze strony sąsiadów, przekonuje do siebie odbiorczynie – to w „Ocal mnie” także udało się autorce. W tej obszernej powieści obyczajowej najsilniejsza jest jednak miłość matki do dziecka – katalizator wszystkich zdarzeń i źródło licznych pytań o życiowe wybory oraz decyzje. To za jej sprawą autorka może silnie zaangażować odbiorczynie w lekturę i przyczynić się do snucia refleksji na temat obowiązków i rozsądku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz