* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 4 maja 2012

Agnieszka Gil: Herbata z jaśminem

Nasza Księgarnia, Warszawa 2012.

Marzenia w melinie

W „Herbacie z jaśminem” Agnieszki Gil pobrzmiewają dalekie echa „Jeżycjady” Małgorzaty Musierowicz. Dalekie, bo Gil dla swojej bohaterki buduje antyutopię, świat, z którego każdy chciałby się wyrwać. Kura mieszka z niestroniącym od alkoholu ojcem i jego konkubiną – leniwą i złośliwą Niuśką, przez dziewczynę zwaną też Starą. Między domownikami stale wybuchają awantury, a Kura spostrzega nawet, że giną jej rzeczy – na przykład ukochany złoty sweter, pamiątka po mamie. Nic dziwnego, że nastolatka rozpaczliwie szuka akceptacji. Ze swoim gotyckim wizerunkiem, jako istota skryta i tajemnicza, robi wrażenie na chłopakach. Jest ich w tomie trzech: Grześ, natrętny adorator, który nie zauważył nawet, że nie wyszedł mu pierwszy raz z ukochaną, Leon, który Kurę wabi do siebie… ziarnami pszenicy, i pewien starszy i bardzo sympatyczny chłopak. Każdy z bohaterów ma inny pomysł na to, jak zaintrygować dziewczynę, tymczasem dla Kury, która naprawdę ma na imię Martyna, na pierwszy plan wysuwają się ciągle problemy w domu.

Agnieszka Gil wybrała niełatwy do zrealizowania temat. Umieściła swoją bohaterkę w środowisku, które po pierwsze przełamuje tematy tabu z dawnej literatury czwartej, a po drugie – wyklucza ciepło i zrozumienie. Aby przetrwać, Kura musi walczyć z własnym ojcem. Jej zdanie nie liczy się w domu, w którym króluje alkohol. Mieszkanie powoli zaczyna przypominać melinę. Nie zaskakuje więc fakt, że Kura pozbawiona jest sentymentów i nie umie okazywać uczuć. Potrafi być okrutna i stanowcza – tylko dzięki takiej postawie może funkcjonować w nieprzyjaznym domu. Ale przecież, jak wszystkie nastolatki, Kura ma swoje marzenia i troski niezwiązane z brakiem odpowiedzialności u dorosłych.

Tutaj nie ma mowy o sielance. Na porządku dziennym są kłótnie i wyzwiska, pojawiają się i sceny odrażające – w wykonaniu ojca i Niuśki, a potem i kolejnych postaci z kręgu libacji. Mimo to Agnieszka Gil pisze tak, by wstrzelić się w atmosferę całej serii Naszej Księgarni dla dziewcząt. Paradoksem jest fakt, że znaleźć tu można narrację pokrzepiającą, za to nie cukierkową, mądrą, a przy tym nie upiększającą rzeczywistości. Kura nie budzi współczucia, bo radzi sobie w życiu, a kiedy potrzebuje ratunku – pomoc nadejdzie. Agnieszka Gil nie chce przecież odwzorowywać tylko przygnębiających aspektów życia bohaterki. Pozwala na nadzieję, a zaufanie do ludzi odbudowuje dzięki postawom chłopaków, których Kura spotyka. Nie zawsze idealnych, nie zawsze w pełni akceptowanych, za to rozsądnych.

Czytelniczkom zapewnia też autorka spacer po Wrocławiu i okolicach – sprytnie wplata w fabułę informacje o tym, co warto zobaczyć i umożliwia Kurze odkrywanie najciekawszych miejsc, które wprowadzą w jej życie trochę koloru. To plus niebanalne przepisy na podryw jak z bajki, dają wytchnienie od codziennego koszmaru w domu dziewczyny. Agnieszka Gil umiejętnie też włącza do opowieści przestrogę przed wakacyjnymi szaleństwami: scena stresu wywołanego podejrzeniem niechcianej ciąży może przekonać odbiorczynie do rozwagi lepiej niż niejedna pogadanka. Takich drobnych wątków, które niosą w sobie ostrzeżenie lub wskazówkę do działania jest tu zresztą więcej – brawa dla autorki za to, że udało jej się przemycić te motywy niepostrzeżenie i lektura jawi się jako bardzo ciekawe obyczajowe czytadło, a nie wykład psychologów.

„Herbata z jaśminem” to powieść realizująca nie-młodzieżowe zagadnienie w twórczy sposób. Agnieszka Gil nie stawia, wzorem innych autorów, swojej bohaterki przed koniecznością wprowadzenia radykalnych zmian, a towarzyszy w zwyczajności. Przekona do siebie przede wszystkim buntowniczki, odbiorczynie, które dosyć mają ckliwych narracji o najpiękniejszej miłości. W tym tomie liczy się udane połączenie nowych tematów i nawiązania do klasyki literatury czwartej w podskórnej warstwie pokrzepienia. Co ciekawe, chociaż autorka nie wulgaryzuje scen w książce, przy opisywaniu przedstawicieli społecznych nizin okazuje się przekonująca. Proponuje coś oryginalnego, a przy tym unika pułapek w opisywaniu świata Kury. „Herbata z jaśminem” to powieść, która poza rozrywką przyniesie sporo do myślenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz