* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 2 kwietnia 2011

Krystyna Gucewicz: Nagie wiersze

Muza SA, Warszawa 2011.

Szczere wiersze

Krystyna Gucewicz jest jedną z autorek, które dobrze definiują się przez odwołania do poezji, czy szerzej – literatury kobiecej. Chętnie podejmuje w swoich utworach temat miłości, uczuć i emocji, od stanu euforii po nostalgiczną refleksję. Do tego dołącza jeszcze wątek wszechobecnych aniołów i modlitw, które sakralizują międzyludzkie związki. Od czasu do czasu natomiast wybiera intertekstualia, odchodząc od naiwnych spostrzeżeń w stronę poezji intelektualnej.

„Nagie wiersze” to tom obszerny i prezentujący właśnie takie utwory – od śmiałych erotyków przez lirykę konfesyjną po ukrywanie się za cudzymi dziełami. Krystyna Gucewicz jest autorką, która dobrze sprawdza się w tych trzech rolach i potrafi je od siebie oddzielać. W wierszach naiwnych nie ma miejsca na szyfrowanie lekturowych tropów, liczy się tu przede wszystkim prosty opis odczuć i wrażeń, zapis tęsknot oraz pragnień. Teksty adresowane wymagają znajomości kulturowego kontekstu – nie zawsze wystarczy przy ich lekturze wyniesiona ze szkoły wiedza. Gucewicz umie być otwarta i tajemnicza, szczera i aktorsko odgrywająca życiowe role. Czasem próbuje zamieniać się w aforystkę, innym razem rozbudowuje swoje utwory. Sama stwierdza, że jej wiersze robią co chcą – i mimo wyraźnych dominant kompozycyjnych w tomiku trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić.

Sfera sacrum jest w zbiorku sprowadzana do poziomu profanum. Przez utwory przewija się mnóstwo aniołów, które sprawiają wrażenie całkiem zwyczajnych – jeden z nich na przykład macha nogami, bo przysiadł akurat na drabinie, inny zgubił swoje skrzydło, jeszcze innemu trzeba wyprasować pióra. U Krystyny Gucewicz anioły są zwykle roztargnione – zamiast opiekować się ludźmi, gubią się w zwykłym świecie, w efekcie same zaczynają wymagać opieki. I tak czułość i troska w relacjach między kochającymi się ludźmi może przełożyć się na czułość i troskę w stosunku do bezradnego anioła, milczącego towarzysza codziennych zdarzeń. Odwracanie sfer sacrum i profanum to stały motyw tomiku: tu Matki Boskie potrafią pokłócić się w kapliczce, a prosty człowiek staje się adresatem modłów. Modlitwy kojarzą się ze zwyczajnością, a to, co naturalne, bywa w wierszach Gucewicz uwznioślane.

Prawdziwą radość przynosi szczere uczucie. Bo i miłość ukazuje w książce ludzkie oblicze – kojarzy się czasem z pryszczem na nosie, czasem z koniecznością przeprowadzenia operacji. Chorobliwa wierność oznacza upadek dawnej reputacji – sięga autorka po ironię i przewrotnie charakteryzuje temat obecny w literaturze od zawsze. W erotykach górę biorą raz zmysły, raz przemyślenia nad istotą związku, rozstania i powroty – z czasem emocje stają się namacalne i silnie wpływają na bohaterów wierszy – a także na czytelników, niekiedy są ledwie zarysowane, nieuchwytne.

Motywem w „Nagich wierszach” ciągle obecnym jest też kwestia przemijania. Chociaż wdowy po poetach mogą mieć lepsze samopoczucie, a odpowiedź na pytanie, czym jest szczęście, znajduje się na wyciągnięcie ręki, Krystyna Gucewicz z radosnego „ciesz się chwilą” przechodzi co jakiś czas do melancholijnej wizji kresu. Pytanie o sens każe na nowo zastanowić się nad epikurejskimi postawami.

Odnosi się zatem Krystyna Gucewicz do zagadnień ogólnych i ciągle w sztuce obecnych, za sprawą intymnych wyznań indywidualizuje je i nadaje im nowy wymiar. Szuka puent i oryginalnych podsumowań do największego z literackich tematów. Efektem tych poszukiwań są właśnie „Nagie wiersze”.

1 komentarz:

  1. bardzo mi przypadły do gustu wiersze tej pani i planuję w najbliższym czasie kupić cały tomik :)

    OdpowiedzUsuń