* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 1 maja 2010

Liz Elwes: Pomysł na przyjaźń

Akapit Press, Łódź 2010.


Moda i przyjaźń


Pozory mylą. Tak brzmieć powinno główne przesłanie książki „Pomysł na przyjaźń”, wydanej w serii „Dziewczyny z klasą”. Trzy bohaterki to typowe nastolatki, których zainteresowania koncentrują się wokół spraw mody i urody – Chloe wie, jak dobierać ubrania, by zawsze wyglądać olśniewająco, a Rani umie robić makijaż perfekcyjny. Carrie, narratorka tego tomu (w wersji powieściowej – prowadząca dziennik) zna się na dekorowaniu wnętrz – potrafi ozdabiać salę przed dyskoteką, ale i upiększyć pokój. Dziewczyny trzymają się razem i mogą zawsze na siebie liczyć. Silne swoją przyjaźnią postanawiają ułatwić nowej szkolnej koleżance, Maddy, odnalezienie się w obcej przestrzeni. Tyle że Maddy na wszystko i wszystkich reaguje złością – poczynając od własnej matki, a kończąc na życzliwych bohaterkach. Carrie, Chloe i Rani nie zrażają się łatwo i opracowują sprytny plan oswojenia Maddy. Kwestia wydawanych pochopnie sądów i szybkich ocen staje się tu osią napędową fabuły a problem dotyczy obu stron - trzy przyjaciółki uprzedzają się do nowej koleżanki, nowa postrzega je jako nieciekawe i próżne dziewczyny. Liz Elwes próbuje wytłumaczyć młodym odbiorczyniom, jak łatwo skrzywdzić kogoś, szufladkując go na podstawie pierwszego wrażenia.

Drugim tematem w „Pomyśle na przyjaźń” dość mocno akcentowanym staje się kwestia pocałunków. Tylko Chloe ma stałego chłopaka – i dla przyjaciółek jest prawdziwą wyrocznią. Carrie naiwnie sądzi, że uda się jej rola swatki. Pojawi się tu zazdrość, miłość odrzucana i w końcu – odwzajemniona. To rodzaj wabika dla młodych czytelniczek, ukłon w stronę zainteresowań nastolatek. Oprócz tego Liz Elwes zamieszcza tu i przestrogi – pokazuje między innymi, jak żałosne okazują się dziewczyny, które nie umieją bawić się bez alkoholu na imprezach.

Książka utrzymana jest w formie dziennika, Carrie czasem zwyczajnie opisuje to wszystko, co wydarzyło się ostatnio, czasem natomiast snuje relację równoległą do wydarzeń – prowadzi wtedy na przykład dowcipne dialogi z siedzącą obok i czytającą jej przez ramię Rani. Wprowadza takie rozwiązanie akcent humorystyczny i ożywia powieść. Każdy rozdział natomiast kończy się wyodrębnioną (graficznie i krojem czcionki) poradą jednej z przyjaciółek. W ten sposób Liz Elwes tworzy miniporadnik mody, urody i stylu, zwykłe rady z kolorowych magazynów brzmią bardziej przekonująco, gdy zaprezentowane są jako życzliwe podpowiedzi bliskich czytelniczkom bohaterek.

„Pomysł na przyjaźń” to zwierzenia normalnej nastolatki, raczej serialowej postaci lub dziewczyny z krwi i kości niż papierowej bohaterki. U Liz Elwes sprawdzają się wszystkie rozterki młodzieży – złośliwe koleżanki skutecznie uprzykrzają życie, obecność najprzystojniejszego chłopaka w szkole sprawia, że zapatrzona w niego Carrie popełnia beznadziejne gafy. Mama – wicedyrektorka szkoły – nic nie rozumie i zawsze przesadza. Podobnych, mało ważnych spraw, które w wieku dojrzewania przesłaniają świat, jest w „Pomyśle na przyjaźń” bardzo dużo. Powieść nie zwraca uwagi warstwą tekstową (utrzymana w nastolatkowym stylu narracja wyda się odbiorczyniom przezroczysta), fabuła będzie w niej na pierwszym planie.

Carrie, Rani i Chloe, chociaż mają przeciętne problemy i przeciętne – dla nich samych – życie – wyróżniają się z tłumu bohaterek rozmaitych poppowieści kreatywnością. Dziewczyny w niebanalny sposób rozstrzygają problem ze zbuntowaną Maddy i wpadają na pomysł prezentu urodzinowego dla Chloe – odważne, lekko szalone, energiczne bohaterki sugerują tym samym, że warto czasem skorzystać z podpowiedzi wyobraźni. Dziewczyny z książki Liz Elwes nie boją się spełniania marzeń i mimo rozmaitych drobnych przykrości wiedzą, jak dążyć do szczęścia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz