* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 8 stycznia 2017

Jim O'Connor: Kim jest Bob Dylan?

Prószyński i S-ka, Warszawa 2016.

Tajemnice

Literacka Nagroda Nobla dla Boba Dylana stała się dla tego twórcy przepustką do serii Wielcy i sławni. Tomik „Kim jest Bob Dylan” pojawia się jako dziewiąty tomik cyklu minibiografii dla najmłodszych, mimo że w życiorysie bohatera wiele jest niewiadomych. Iim O’Connor nie potrzebuje jednak przeprowadzać dziennikarskiego śledztwa – wystarczają czasami wzmianki o dużym stopniu ogólności, wyliczenia scenicznych pseudonimów czy wprowadzanie pytań bez odpowiedzi. W końcu tajemnice też składają się na wizerunek Dylana – i jeszcze go nasycają.

Droga od Roberta Zimmermana do Boba Dylana opisana tu została w bardzo dużym skrócie, autora nie zajmuje ani kwestia rodziny, ani pochodzenia bohatera – ani jego dzieciństwa, jak najszybciej chce przejść do pierwszych muzycznych poszukiwań. Błyskawicznie podąża do marzeń o gitarze i do scenicznych występów, gdzieś w tle szkicując młodzieńczą kreację – Dylana wożącego na motorze piękną dziewczynę. Uczciwie zaznacza Jim O’Connor białe plamy w biografii – miejsca przez samego bohatera tomiku niekomentowane. Nie dziwi zatem, że kolejnym punktem opowieści staje się współpraca z różnymi muzykami – to najprostsza możliwość uniknięcia pułapek związanych ze zmyślanymi przez Dylana historiami. Pisze O’Connor o inspiracjach bohatera i o jego wyborach instrumentów. Szczegółów z życia Dylana nie ma zbyt wiele, więc osnuwa relację na tych powszechnie znanych: od spraw prywatnych odchodzi w stronę zawodowych mocno z konieczności, chociaż akurat małym czytelnikom nie powinno to przeszkadzać. Ale O’Connor momentami zapomina, że pisze dla dzieci – stara się po prostu stworzyć ekstrakt z biografii, bez rozważania słuszności decyzji bohatera lub tłumaczenia ich odbiorcom. Stawia na bezemocjonalną narrację.

Równolegle jednak rozwija się druga niby opowieść, bogatsza w szczegóły, bo też wyłącznie celom informacyjnym podporządkowana. To zestaw „ramek”, stron, które nie dotyczą bezpośrednio bohatera tomiku, ale nakreślają dzieciom kontekst, w jakim funkcjonował. Tutaj prezentowane są sylwetki innych znanych piosenkarzy, na których Dylan się wzorował, lub z którymi pracował, charakteryzowane gatunki muzyki czy instrumenty (różnica między gitarą elektryczną i akustyczną), festiwale, ale i tematy społeczne (pojawia się wzmianka o ruchu wyzwolenia kobiet). Te wiadomości działają jak przypisy, zapewniają odbiorcom dane potrzebne do lepszego zrozumienia artystycznych wyborów Boba Dylana. Dodatkowo tomik wypełniony jest czarno-białymi szkicami, ilustracjami, które nie tylko nadają lekkości użytkowej lekturze, ale też przynoszą trochę danych.

„Kim jest Bob Dylan” to książeczka niewielka objętościowo, jak zresztą wszystkie publikacje w tej serii. Ponieważ Jim O’Connor nie chce fabularyzować życiorysu Dylana, wydaje się też krótsza i bardziej encyklopedyczna w charakterze – na pewno budzi mniej emocji niż chociażby prace Roberty Edwards w tym samym cyklu. O’Connor nie zajmuje się przeżyciami bohatera książki, relacjonuje wyłącznie jego doświadczenia i to z dużego dystansu. Daje odpowiedzi na pytanie, kim jest Bob Dylan i w pewnym stopniu zaspokaja ciekawość dzieci, ale nie próbuje im dostarczyć przy okazji lektury rozrywkowej – do czytania w wolnych chwilach. Zapomina O’Connor o tym, że poza zaspokojeniem ciekawości przydałoby się jeszcze sprawić, żeby maluchy chciały do tomiku wracać.

„Kim jest Bob Dylan” to szybka reakcja na głośne wydarzenie – i szansa pokazania dzieciom, że książki nie muszą się odnosić tylko do dawnych twórców. Jim O’Connor nie ma wdzięcznego zadania – z wielu niewiadomych wyłuskuje tych kilka informacji, na których da się oprzeć biografię. Jego bohater strzeże prywatności, a O’Connor nie wydaje się przekonany do beletryzowania treści, stąd ucieczka w zbiór faktów pozbawionych niemal literackiej obróbki. To książeczka użytkowa, co oczywiście nie przekreśla jej wartości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz