* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 18 lipca 2012

Penelope Bush: Czas Alicji

Akapit Press, Łódź 2012.

Świat alternatywny

Przeważnie bohaterki (nie tylko młodzieżowych) powieści marzą o tym, by móc cofnąć cza i naprawić dawne błędy. Nie zastanawiają się nad konsekwencjami swoich czynów, dopiero ich widoczne skutki prowadzą do opamiętania (a czasem do eskalacji konfliktów, bo nastolatki nie są zbyt skłonne do zastanawiania się nad słusznością własnego postępowania). Alice jednak otrzymuje od losu drugą szansę. Najpierw rujnuje swoje życie w dość typowy dla tego wieku sposób, potem przenosi się w czasie – do ciała o siedem lat młodszego, jednak bogatego w dotychczasowe doświadczenia. Teraz może dokonać innych wyborów.

Motyw przenoszenia się w czasie trafia niekiedy do powieści obyczajowych dla młodzieży – jednak nigdy w tak radykalnym kształcie. Kiedy Alice rozpoczyna swoją wędrówkę do przeszłości, nie ma praktycznie szansy powrotu – alternatywny świat zdominuje jej doświadczenia. To rozwiązanie ma swoje zalety, ale ma też i wady. Do niewątpliwych zalet należy pokazanie odbiorczyniom, jak mogą wpływać na swoje życie i relacje z innymi: Alice, jak wiele nastolatek, sprawia problemy wychowawcze. Jest bardzo opryskliwa i samolubna, lecz nie zauważa własnych wad, skoncentrowana na swojej rzekomej wartości. Sprawia przykrość rodzinie i przyjaciółkom, a wciąż czuje się pokrzywdzona. Nie podejmuje z nikim dialogu, a to sprawia, że konflikty narastają i nawarstwiają się. I to wada w pomyśle na fabułę: kiedy już zatruwające egzystencję i humor sprawy osiągną apogeum, bohaterka zamiast podjąć jakiekolwiek działanie, zyskuje drugą szansę. Czytelniczki zatem nie poznają scenariusza wyjścia z kłopotów, a jedynie długofalowy plan, z którego same będą musiały wyciągnąć wnioski. Może im to oczywiście wyjść na dobre pod warunkiem, że nie będzie na to za późno. Części jednak przydałyby się zapewne wskazówki, jak naprawić to, co się zepsuło, bez konieczności cofania czasu. Jest coś jeszcze: odbiorczynie mogłyby być ciekawe, jak z życiowymi przecież wyzwaniami poradzi sobie sama autorka – tymczasem ta ucieka od gmatwaniny, jaką stworzyła.

Ale „Czas Alicji” w swojej warstwie realistycznej porusza wiele tematów, które przyciągną nastolatki. Pojawiają się tu spory w gronie najbliższych (skłóceni rodzice, rodzeństwo bez szans na porozumienie, ale i ciągłe kłótnie na linii dzieci-dorośli), wizja najpopularniejszej dziewczyny w szkole, która to dziewczyna czerpie satysfakcję z dręczenia innych, zamknięte grupy rówieśników, zauroczenia i niezręczności w próbach flirtowania – krótko mówiąc, świat młodzieży w pełnej krasie. I gdyby Penelope Bush nie zdecydowała się na radykalne i odważne kroki, fabuła jej tomu byłaby powtórzeniem scenariuszy z poppowieści. Niezwykłe rozwiązania i ukazanie świata alternatywnego to zatem dobry pomysł, by wyróżnić się na rynku literackim.

Pod względem językowym narracja jest tu naturalna. Prowadzi ją sama Alice, więc uzasadniona jest w tekście zarówno obecność kolokwializmów, jak i kolejnych wzburzeń. Do tego bohaterka czasami przemyca w swoich przemyśleniach informację, co by było, gdyby – jakby chciała pokazać, że doskonale rozumie problemy dorastających dziewczyn. Z Alice łatwo się będzie odbiorczyniom identyfikować, a przynajmniej – bez trudu ją czytelniczki zrozumieją. Tym większa szansa, że lekcja, której dziewczyna udziela mimochodem, na marginesie swoich doświadczeń, nie pójdzie na marne.

„Czas Alicji” to świetne czytadło dla dziewczyn – i odkrywcze ujęcie motywu grania czasem. Bez pouczania Penelope Bush osiągnie swój cel i przekona nastolatki, że czasem warto zrezygnować z samolubnych postaw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz