* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 24 lutego 2025

Rachel Williams: Warto czekać

Harperkids, Warszawa 2025.

Cierpliwości

Dzieci przeważnie nie rozumieją czasu, nie wiedzą, dlaczego na coś czekać albo ile coś trwa, nie są w stanie wytrzymać zbyt długo, jeśli na czymś im bardzo zależy. I książka w cyklu Opowieści 5 minut przed snem, „Warto czekać”, tłumaczy różnice i zależności, rytm życia lub zjawisk, które można zaobserwować, jeśli tylko odpowiednio długo się poczeka. Zdarzają się tu mocne uproszczenia (jak z księżycem, który wschodzi wieczorem i zachodzi rano), ale dla kilkulatków te wyjaśnienia będą satysfakcjonujące i też wystarczające, przynajmniej na początku. Każdy temat – od najkrótszego do najdłuższego w sensie czasowym – zajmuje dwie rozkładówki. Na pierwszej znajduje się opis tego, co dzieje się w określonym czasie, wcześniej podanym (w osiem minut światło słoneczne dociera do Ziemi, w dwanaście dni kos wysiaduje jaja). Ten opis pozwala dzieciom zapoznać się z wybranymi tematami, przyjrzeć się różnym sferom aktywności i rytmowi natury – oczywiście nie zabraknie tu tematu dziewięciu miesięcy na powstawanie człowieka. Druga strona to przegląd obrazkowy kolejnych wydarzeń. I tutaj to odbiorcy mogą się wykazać pomysłowością oraz sztuką prowadzenia narracji, w związku z tym, że nie ma żadnych wyjaśnień ani opisów. Kto sobie poradzi z interpretacją małych obrazków, będzie wiedział, co wymaga czasu i w jakim stopniu – może też ćwiczyć sztukę prowadzenia opowiadań. Jeśli jednak zadanie wydaje się zbyt trudne, dzieci mogą skorzystać z drugiej rozkładówki – na niej już rozpisane na obrazki i teksty pojawiają się kolejne etapy danego wydarzenia. Można dopasować komentarz do rysunku albo pojąć przesłanie, które wcześniej nie dawało się odszyfrować.

Każda z tych strategii wymaga innego rodzaju lektury: w pierwszym przypadku można próbować samodzielnie wyciągać wnioski, komentować dostępne ilustracje bez podpowiedzi i posiłkować się wyłącznie opisem pozbawionym interaktywnego charakteru. W drugim – Rachel Williams i Leonie Lord nawiązują już do standardowych picture booków edukacyjnych i stawiają na to, co sprawdza się obecnie na rynku – tworzą podpisy z informacjami wtapiane w wielkoformatowe ilustracje, tak, żeby najpierw przykuć uwagę dzieci przez grafiki, a później wprowadzić do ich świadomości pewne rozwiązania treściowe.

„Warto czekać” pokazuje, że nie wszystko na świecie trwa tak samo długo i że często trzeba uzbroić się w cierpliwość, żeby coś poznać lub odkryć. To publikacja przeznaczona na wieczorną lekturę – zgodnie zresztą z wymogami serii – ale przygotowana tak, żeby zaspokajała ciekawość i nastawiała dzieci na uważne obserwowanie rzeczywistości. Jest tu sporo ciekawostek – ale nie wszystkie mogły zostać odkryte i przedstawione, więc najmłodsi szybko przekonają się, że świat to mnóstwo zagadek i niespodzianek. „Warto czekać” to książka, która ma uczyć cierpliwości i wytrwałości, zgodnie z informacją okładkową: być może nie przyniesie dzieciom sposobu na cierpliwość, ale na pewno uświadomi im, że nie wszystko dzieje się natychmiast i czasami warto na efekty poczekać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz