* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 5 maja 2024

Juan Villoro: Miasto Meksyk. Poziomy zawrót głowy

bo.wiem, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2024.

Magia miejsca

Juan Villoro odchodzi od przewodnikowego czy reportażowego przedstawiania miasta – miejsca ważnego dla siebie. Stawia za to na eseje, które przesyca nie tylko wiedzą na temat Meksyku, ale też własnymi doświadczeniami, przemyśleniami, lekturami i obserwacjami. Zamiast zastanawiać się nad tym, jaki Meksyk jest obiektywnie, przedstawia go we własnej wersji – owszem, zakorzenionej w osobistej perspektywie, ale też zahaczającej o lokalne zwyczaje czy głosy innych. Nie ma tutaj żadnych typowych prezentacji: geograficzne i historyczne uwarunkowania się nie liczą – ważna jest atmosfera, istota miasta, oddawana w tematycznych esejach. I dzięki temu Juan Villoro od początku przyciąga czytelników. Pisze niespiesznie – zresztą teksty składające się na książkę i materiały do niej zbierał autor przez dekady – a to owocuje doskonale przemyślanymi, trafnymi wywodami. Tylko tak można oddać wielokulturowość Meksyku i jego wewnętrzne splątanie. Tylko tak można przemycać zachwyt bez posądzeń o jednokierunkowość komentarzy. Tu ożywają literackie obrazy i zakodowane w umyśle scenki, wszystko zyskuje wymiar symboliczny i podlega wielowymiarowej lekturze. Taką lekturę przekazuje Villoro odbiorcom – zaprasza do wspólnego zwiedzania i odkrywania tego, co mniej oczywiste. Nie ma tu znaczenia wytyczanie ścieżek i tras ani dzielenie się prywatną topografią: Meksyk wyobrażony jest równie ważny jak Meksyk faktyczny, a z tego połączenia wyłania się najbardziej złożona, a przecież i najbardziej atrakcyjna całość. Przez własne życie Villoro pozwala poznawać społeczne i czasowe przemiany – sięga do swojego dojrzewania, a właściwie do tych jego elementów, które nierozerwalnie wiążą się z miastem. Równie często posiłkuje się wyobraźnią reżyserów, pisarzy czy artystów – Meksyk funkcjonuje na wiele sposobów. Jedno się powtarza: nielinearność miasta, wizja szarpana, pozbawiona ciągłości – to autor podkreśla co jakiś czas i temu poświęca sporo uwagi. Ten motyw także wyjaśnia sięganie po hybrydową formę tekstów – nie ma tu przecież jednolitych komentarzy, powtarzalności w budowaniu szkiców – ważne są swobodne skojarzenia. Które jednak porządkuje autor za sprawą potężnej dyscypliny myślowej. Tu nie ma przypadku w ramach samych esejów: autor doskonale wie, do jakiego celu dąży i tylko dzięki temu może uniknąć chaosu w strumieniu danych. Żongluje informacjami i przeżyciami, budując teksty nieobojętne dla czytelników – bez względu na to, czy są oni emocjonalnie związani z Meksykiem czy też nie. Chociaż autor wykorzystuje mnóstwo osobistych spostrzeżeń, stawia na konkrety i na rzeczową narrację. Przesyca tom wiadomościami – a jednocześnie nadaje im taką formę, że nie ma wrażenia sztuczności czy cytowania podręczników, to prawdziwe literackie doświadczenie. Proza jest tutaj gęsta i przy tym bardzo staranna, co przekłada się na bardzo przyjemną lekturę. „Miasto Meksyk. Poziomy zawrót głowy” to spotkanie z inną rzeczywistością – która staje się zrozumiała właśnie po takim tłumaczeniu kontekstów i istoty miejsca. Juan Villoro radzi sobie wyśmienicie z tworzeniem niezwykłego literackiego przewodnika – z tą książką raczej nie podróżuje się i nie przemierza ulic, ale bez ruszania się z miejsca można przeżyć wielką przygodę i poznać faktycznie zjawisko. W tę lekturę się wpada: łatwo się w niej zanurzyć i zatracić, to propozycja dla wszystkich stęsknionych za starannymi, dokładnymi i ciekawymi tekstami. Warto spróbować – nawet jeśli ktoś nie interesuje się Meksykiem jako takim – z uwagi na jakość narracji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz