* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 23 września 2010

Olga Tokarczuk: Anna In w grobowcach świata

Znak, Kraków 2006.


Futurystyczne cmentarzysko

W Krótkiej historii mitu, eseju otwierającym serię „Mity”, Karen Armstrong napisała: „nigdy nie ma jedynej, ortodoksyjnej wersji mitu. Stosownie do zmian naszej sytuacji musimy nasze historie opowiadać inaczej, aby wydobywać z nich ponadczasową prawdę”. Do współczesnych autorów, reinterpretujących wierzenia antyczne dołączyła teraz Olga Tokarczuk, powieścią Anna In w grobowcach świata.
Książka czerpie z jednego z najstarszych przekazów – z opowieści o sumeryjskiej bogini Inannie. Inanna zeszła do podziemi, aby pokonać swą siostrę – panią śmierci. Z wyprawy wróciła zwycięsko. Ten mit, wielokrotnie modyfikowany, kształtowany przez wyobraźnię pokoleń i kształtujący inne przekazy, posłużył Oldze Tokarczuk do stworzenia kanwy na wpół współczesnej historii o uniwersalnych zachowaniach i lękach człowieka. Poza nim do budowania historii przyczyniły się też inne mity. Poza nimi – starożytne teksty literackie (na przykład Hymn do Inanny autorstwa Enhuduanny).
U Tokarczuk Anna In również kieruje się do podziemi, do królestwa śmierci, którym włada jej siostra. Z rąk pani mroku ponosi śmierć. Wierna przyjaciółka, Nina Szubur, czekająca przy bramie, spieszy Annie In z pomocą – odwiedza ojców bohaterki, jej kochanków i przyjaciół i szuka sposobów na przywrócenie Anny In do życia. Uwolnienie Inanny warunkowane jest dokonaniem okrutnej zamiany – zastąpieniem kobiety przez kogoś z żyjących przyjaciół.
Powieść Olgi Tokarczuk to zestawienie dwóch odrębnych światów, połączenie nadzwyczaj silnie kontrastujących ze sobą obrazów: z jednej strony mamy tu futurystyczne miasto, groźne, przerażające i obce – ale przez to fascynujące; z drugiej strony – świat podziemi – zimny, złowieszczy. Miasto to rzekoma współczesność. Kraina umarłych jest powrotem do mitologicznej tradycji i przeszłości.
Metropolia w wizji pisarki przypomina poetyckie rozwiązania Miłosza z Orfeusza i Eurydyki. Kiedy Orfeusz schodził do Hadesu, „szedł labiryntem korytarzy, wind. / Silne światło nie było światłem, ale ziemskim mrokiem. / Elektroniczne psy mijały go bez szelestu. / Zjeżdżał piętro po piętrze, sto, trzysta, w dół”. U Tokarczuk „miasto unosiło się w górę, na metalowych filarach, na ogromnych, pustych w środku kolumnach, czasem ażurowych, czasem pełnych klatek schodowych i szybów wind”, „miasto jest pionowe i pnie się w górę”. Podróż do wnętrza świata, podróż Anny In i Niny Szubur, przypomina również wędrówkę Orfeusza – „jedziemy chyba ukośnie w dół, tego jednak nie wiemy, w windzie są tylko lustra. Okna nie pokazałyby więcej – tylko węzły trakcji, nieskończone tunele. Splątane kable, transformatory, małe windy towarowe, pocztowe rury, wszechświat, który składa się z linii”. W mieście nie ma miejsca na promienie słoneczne – zamiast tego wszędzie porozmieszczane są lampy i neony. Sztuczność oraz technicyzacja życia mają stać się kontrastem dla mitu. Zurbanizowana przestrzeń i śmiałe rozwiązania architektoniczne przenoszą mit w zwyrodniałą współczesność, a nawet – w przyszłość.
Olga Tokarczuk sprawnie łączy świat wyobrażeń antycznych z wizjami jutra. Mimo tej opozycji krainy się przenikają, autorka zauważa zresztą „w języku, w którym piszę, przeszłość i przyszłość różnią się tylko jedną samogłoską”. W Annie In możliwa jest wędrówka między światami, możliwe jest przekraczanie niektórych granic. Historia stała się wyzwaniem rzuconym ostateczności i nieodwracalności śmierci. Korowody demonów opuszczają wraz z Anną In podziemia i plądrują miasto. Ojcowie Inanny i jej matka – twórczyni ludzi, to przedstawiciele „bogów”, przebywający na ziemi. Metropolia wyrasta na ruinach, na cmentarzysku świata.
Ale już podziemia są ukłonem w stronę przeszłości – ponure, ciemne, zimne i wilgotne tereny, porośnięte szarym mchem. Drzwi do krainy umarłych obracają się tylko w jedną stronę. Tu nie dociera technika, „grobowce są poza zasięgiem każdej sieci, żadna poczta nie ma odwagi obsługiwać tego adresu, żadne kable nie wplatają grobowców w swoje komunikacyjne warkocze”.
Mity przekazują uniwersalne wartości i prawdy o rzeczywistości. Tokarczuk znakomicie podkreśla współczesną degradację międzyludzkich relacji czy kontaktów. Doskonałe kreacje ojców Anny In i kochanków bohaterki to demaskacja obłudy, zakłamania i niesprawiedliwości współczesnego świata. A jednocześnie – paradoksalnie – świadectwo wierności, oddania i przyjaźni. Co jest silniejsze – zło i oszustwa? Czy zwycięży sprawiedliwość? Odwieczny lęk człowieka przed umieraniem znalazł odzwierciedlenie w książce i chociaż „podziemia” budzą lęk, są przecież niezwykłe i fascynujące – „nagie ściany, na których zacieki rysują piękne akwarele, brunatne i szare; rzeźby słonych stalagmitów, systemy sal, gdzie na sufitach niewprawną ręką zmarli malują uparcie rozgwieżdżone niebo, ale żółta farba z gwiazd łuszczy się i odpada do wody”. Powieść kryje w sobie wiele niedopowiedzeń – niektóre pochodzą z przekazów mitologicznych – jak choćby tajemnica kosza bogini Ninmy, połączona z opowieścią o Demeter. W posłowiu pisarka prezentuje swoją wędrówkę po zbiorach mitów – jednak kilka zagadnień nie zostanie wyjaśnionych.
Olga Tokarczuk napisała Annę In językiem nie do końca przezroczystym, ale śpiewnym i pięknym. Uwagę czytających przykuwają powtórzenia, melodyjność, imitowanie oralności. Dzięki stosowanym rozwiązaniom narracyjnym przez tę opowieść płynie się, zagłębiając wciąż w nowe wątki mitologiczne. „Świat składa się z punktów widzenia, ja jestem jednym z nich” – pisze autorka i niczym wędrowny aoid snuje pieśń o Annie In i dzielnej Ninie Szubur, pieśń o obojętności i hipokryzji, o braterstwie i przywiązaniu, o strachu i odwadze.
Powieść Tokarczuk to nie tylko polski wkład w rozwój serii reinterpretującej mity, ale także wzruszający i intrygujący przekaz o nas – o ludziach z przełomu XX i XXI wieku. „Mitologia, podobnie jak poezja i muzyka, powinna otwierać nas na zachwycenie, nawet w obliczu śmierci i grozy zagłady. Jeśli mit przestaje funkcję, to znaczy, że umarł i stracił swą użyteczność” – pisze Karen Armstrong. W Annie In mit sprzed czterech tysięcy lat na nowo ożywa i prezentuje ponadczasową prawdę o człowieku.

("Śląsk" 2007, nr 3)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz