* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 14 kwietnia 2025

Magdalena Kordel: Schody do lata

W.A.B., Warszawa 2024.

Ucieczka

Stella już prawie kupiła wymarzony dwór, miejsce, które kochała od dzieciństwa. Magdalena Kordel coraz bardziej oswaja też z tym budynkiem odbiorców, zamieniając dwór w azyl. Schronienie znalazła tu już główna bohaterka pierwszej części cyklu Przystań Śpiących Wiatrów, teraz przychodzi czas na jej siostrę, do tej pory mocno w opowieści pomijaną. Mela ma swoją rolę do odegrania, musi też czegoś nauczyć odbiorczynie. Wycofywana wcześniej bohaterka ma poważne problemy w związku: jej ukochany, prawnik, znęca się nad nią psychicznie, czego Mela, jak typowa ofiara przemocy, nie dostrzega. Owszem, czuje się w domu coraz gorzej, chętnie ucieka do pracy i łapie się każdej okazji, żeby nie wracać do siebie. Jeśli już musi wchodzić w interakcje z ukochanym, analizuje każde swoje słowo i każdy gest, żeby tylko nie zdenerwować Jacka. Taki stan rzeczy z pewnością nie powinien się zdarzać w żadnym związku, jednak Mela – jako osoba mocno zaangażowana uczuciowo i emocjonalnie – nie da rady sama wyrwać się z toksycznego związku. Z pomocą przychodzi najpierw jej szefowa i przyjaciółka (alarmując rodzinę), a później Stella i właściciel dworu, którzy ściągają Melę do Wiktora i zmuszają wręcz do pracy nad rodowymi dokumentami. Mela zapomina o swojej przykrej codzienności, kiedy zagłębia się w historię mieszkańców domu. Tam odnajduje wiele sygnałów alarmowych dotyczących jej samej – na razie jednak rozbudza w sobie przede wszystkim ciekawość co do losów nieznanych sobie kobiet z przeszłości. Magdalena Kordel tym razem dość mocno wprowadza czytelniczki w dawne czasy: opowiada o sytuacji we dworze i o nietypowym statusie jednej ze służących – niemal przyjętej do rodziny. Melania chce rozwiązać jej zagadkę, a w tym celu musi przeanalizować dostępne pamiętniki i inne dokumenty. Bohaterka sięga do przeszłości jak do lekarstwa na bolączki teraźniejszości i jest to całkiem niezłe wyjście. Dystansuje się od przemocowego partnera, a dzięki temu staje się mniej podatna na jego wpływy, ma szansę na złapanie oddechu i przyjrzenie się całej sytuacji bez dodatkowej presji.

Magdalenie Kordel zależy tym razem dość mocno na przedstawianiu siły więzi rodzinnych. Rodzeństwo znajduje różne sposoby na dawanie wsparcia, każdy wnosi do tej relacji coś innego i wartościowego. Przy okazji wychodzi na jaw, że poświęcenie wszystkich oszczędności na dworek wcale nie było walką o szczęście jednej osoby: nagle wszyscy mogą skorzystać na takiej transakcji. W tej rodzinie każdy problemy rozwiązuje inaczej, ale współpraca i moc płynąca z bliskości to elementy, którymi Magdalena Kordel nasyca narrację, tak, żeby mimo trudnego tematu wyjściowego każdy znalazł tutaj coś krzepiącego dla siebie. Jest to powieść z gatunku tych, które rozgrzewają i niosą pocieszenie. Autorka na szczęście rozwiewa wątpliwości co do kierunku rozwoju przemocowych związków, nie daje fałszywej nadziei i nie zachęca do kontynuowania niszczącej relacji – za to sygnalizuje, gdzie Mela będzie mogła znaleźć prawdziwe szczęście. Z pewnością szybko stanie się to jedna z ulubionych pozycji fanek cyklu Malownicze i czytelniczek, które cenią sobie literackie powroty do przeszłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz