wtorek, 6 października 2020

Katarzyna Kalista: Ostatni rozdział

Czarna Owca, Warszawa 2020.

Przeszłość

To już zjawisko nie do naprawienia: w literaturze obyczajowej bohaterki najczęściej albo zajmują się dziennikarstwem, albo są początkującymi pisarkami, zupełnie jakby początkujące pisarki nie miały żadnego innego pomysłu na zawód postaci (co automatycznie każe zadawać sobie pytanie o ich kreatywność w kwestii całej fabuły). I u Katarzyny Kalisty motyw debiutantki na rynku powieściowym się pojawia, nawet w dwóch odsłonach. „Ostatni rozdział” to historia ckliwa, dość prosta (chociaż autorka próbuje ją modyfikować za sprawą kompozycji) i bazująca na emocjach jednej z postaci. Autorka sprawia wrażenie, jakby tęskniła za powieścią erotyczną, ale z jakiegoś powodu bała się przejść do takiego gatunku – wychodzi jej obyczajówka z zestawem autotematycznych motywów. Oto Olga, początkująca pisarka. Właśnie ukazała się jej powieść „Germanicus”, a były mąż i dawny kochanek podejrzewają, że mogą tam znaleźć coś na swój temat. Olga, która sama w sobie jest postacią dość bezbarwną – i nie zmieni tego ani tajemnica z przeszłości, ani wizyty u terapeutki – zanurza się w świecie Oli, wykreowanej przez siebie bohaterki. Doświadczenia Olgi stanowią ramę kompozycyjną dla znacznie bardziej burzliwego życia Oli – ta kobieta, przedstawiona w powieści „Germanicus”, przechodzi długą drogę, zanim zrozumie, co w życiu jest dla niej najważniejsze. To Ola ma brata, który wciąż sprawdza granice rozsądku i bez obaw wkracza w wir imprez. To Ola rzuca się w przygodne romanse, żeby zapomnieć o rozczarowaniach sercowych. To Ola wreszcie układa sobie życie w bardzo nietypowy – według dawnych wzorców – sposób. Stopniowo odbiorczynie mogą próbować przywiązać się do tej postaci – Ola popełnia w życiu mnóstwo błędów, ale jak każdy ma prawo do szczęścia i zamierza z niego skorzystać. To Ola służy Oldze do wyjaśniania zawiłości z dawnych lat i do sugerowania, jak mogło potoczyć się jej własne życie. Ola jest dla Olgi testerem, na własnej skórze musi przekonać się, jakie są konsekwencje podejmowanych wyborów. Nikt nie będzie początkującej pisarki rozliczał z minionych błędów czy z wad – od tego jest Ola, która zapłaci z nawiązką za wszelkie wybryki. A i tak najwięcej pytań wzbudzi postać Ralfa, od początku wprowadzonego jako kontrapunkt dla scenek z Olgą. Ralf znajduje wiadomość o książce „Germanicus” i chce poznać jej treść – nie pozostanie obojętny wobec wynurzeń dawnej kochanki. Musi ją znaleźć i porozmawiać na temat przeszłości. Podobnie zresztą dzieje się u Oli. Katarzyna Kalista celowo myli tropy, pokazuje, jak ulotny i złudny bywa biografizm – przypomina, że nie warto traktować serio wszystkiego, co trafia do fabuły, bo często to tylko zaciemnia obraz autora, lepiej po prostu zająć się śledzeniem wydarzeń i charakterów niż rozszyfrowywać opowieść. „Ostatni rozdział” to książka niby lekka, ale miejscami nie do końca dopracowana pod kątem rytmu (o „stróżkach” lecących z twarzy lepiej byłoby nie wspominać…). Katarzynie Kaliście przydałby się jednak surowy redaktor, który oceni sensowność niektórych pomysłów i poprowadzi historię bardziej dynamicznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz