czwartek, 26 grudnia 2024

Krystyna Mirek: Kolor róż

Zwierciadło, Warszawa 2023.

Męstwo

Dominik, który zadomowił się w dworze Julianny, coraz mniej ma w sobie z parobka, chociaż takiego musiał udawać podczas ucieczki. Coraz bardziej widać jednak różnice między nim a innymi chłopami - choćby przez to, że jak nikt garnie się do ciężkiej pracy i wciąż wprowadza ulepszenia w gospodarstwie. Ojciec Julianny wciąż się zadłuża, nie pomaga nawet prababka-wiedźma - rozwiązaniem tych finansowych kłopotów ma być ślub jedynej córki, Julianny. Tyle że Julianna nie chce dla siebie losu panien wydawanych za mąż dla majątku a nie z miłości. Buntowana przez prababkę przekonuje się, że niektórzy mężczyźni mogą być naprawdę groźni - i w związku z tym coraz bardziej utwierdza się w sądzie, że nie może wyjść za byle kogo. Tyle tylko, że nie ma już zbyt dużo czasu. I to nie tylko ze względu na długi ojca. Julianna postanawia kontynuować pasmo skandali i wyjść za tego, który na pewno jej nie kocha - za Dominika. I tak zaczyna się nowy rozdział w sadze kwiatowej Krystyny Mirek.

Tu autorka pokazuje proces upadku dworu - ale nie chce pozostawiać czytelniczek z wizją złego zarządzania i przykrych konsekwencji z tym związanych. Budzi nadzieje na lepsze jutro: matka Julianny jest w późnej ciąży i stopniowo dojrzewa do decyzji o wzięciu gospodarstwa pod swoje skrzydła, skoro kolejne pomysły męża są oderwane od rzeczywistości i przynoszą tylko straty. Prababka wciąż jest potrzebna ludziom, a jej działania dostarczają chwilowej ulgi w codziennych trudach. Julianna powoli przebija się przez skorupę Dominika, może wzbudzić jego zaufanie i nakłonić do zwierzeń osobistych. Z kolei Dominik jest najlepszym ratunkiem dla rodziny, która go przygarnęła - i to pod każdym względem. Szczególnie krzepiące okazuje się u tej autorki budowanie podwalin pod przyszłą sielankę - Dominik, który ma zostać mężem, zakasuje rękawy i samodzielnie chce wybudować dom. Jego entuzjazm i poświęcenie są zaraźliwe - szybko więc znajdują się mężczyźni, którzy wezmą udział w stawianiu nowego dworu. Przyszłość jawi się już mniej strasznie i na pewno mniej biednie. Krystyna Mirek zachęca tą wizją do lektury - funduje czytelniczkom wytchnienie, pocieszenie i rodzaj obietnicy. Drugi tom kwiatowego cyklu urzeka właśnie próbą stworzenia sobie azylu przez bohaterów - cokolwiek by się nie działo, odbiorczynie przekonają się, że to Julianna i Dominik mogą samodzielnie decydować o sobie i wpływać na przyszłość. Wszystko jeszcze może się zdarzyć. A niespodzianek autorka szykuje wiele, nie ma tu mowy o spokojnej i nudnej opowieści. Kto ceni sobie historyczne powieści obyczajowe tej autorki, z pewnością będzie usatysfakcjonowany lekturą - Krystyna Mirek wie, jak zachęcać do czytania i czym kusić czytelniczki. Proponuje obraz prawdziwego mężczyzny, który nie boi się ciężkiej pracy i wyzwań, a także łamania konwenansów. I to stanowi dużą wartość środkowej części cyklu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz