Ezop, Warszawa 2024.
Pomoc agentom
Tola jest w połowie Polką, w połowie Włoszką, ale to jedynie powód jej peregrynacji po świecie – podróżuje i wie, jak się zachować w określonych okolicznościach. Nie ma natomiast pojęcia, dlaczego zostaje wybrana przez tajnych agentów jako ludzki pomocnik. Szajka Jack Russel Terrierów, małych łaciatych piesków, z agentką Mają na czele, pomaga zwierzętom w potrzebie. Jednak psią mowę rozumieją nieliczni – Tola akurat należy do tych szczęśliwców. Nie zastanawia się nad tym, jak to możliwe, że dogaduje się z psami bez żadnego wysiłku i na poziomie ponadgatunkowym – liczy się efekt. A efekt jest niebagatelny, bo to Tola zostaje wybrana do wielkiej przygody. W tomiku „Mała agentka i wielki wyścig” Sławomir Czajkowski przygląda się sytuacji konia wiezionego na rzeź. Koń, który do niedawna wygrywał wszystkie wyścigi i wciąż ma wielki potencjał, przez kontuzję musiał zostać wycofany z wyścigów. Jego właściciele uznali, że nie są w stanie utrzymywać zwierzęcia, które nie przydaje się im do zarabiania pieniędzy – i postanowili sprzedać go do rzeźni. Na szczęście rzeźnia jest daleko – trzeba przewieźć stworzenie do celu – a o jego losie wiedzą już psi agenci, którzy nie zamierzają czekać na przypadek. Starannie zaplanowana akcja włącza Tolę w pomoc.
Tu wszystko rozwiązuje się niemal magicznie – nie ma sensu zadawać pytań zwierzętom, bo i tak nie zdradzą zasad swoich działań, wszystko jest ściśle tajne i doskonale urządzone. Tola wie, że najlepiej będzie się dostosować i po prostu wykonywać polecenia wydawane przez psią agentkę Maję. Z zewnątrz nie wygląda, jakby rozmawiała ze zwierzęciem, więc nikt nie będzie podejrzewał, że jack russel terier może przekazywać istotne informacje, ba – stać na czele szajki i być jej mózgiem. Psy nie cofną się przed niczym: mogą nawet doprowadzić do zawalenia się drogi (ale tak, żeby nikomu nic złego się nie stało!), spowodować korki i przekazywać tajne wiadomości, byle tylko uratować konia. Tola ma realizować misję – ale będzie wolna od wyrzutów sumienia, bo nie ma tu mowy o wykradaniu zwierzęcia, wszystko zostało zorganizowane tak, by nie budzić podejrzeń dorosłych. Przy okazji zresztą Tola dostaje nietypowe zadanie: może zacząć jeździć konno i startować w wyścigach. W końcu trzeba jakoś zapewnić przyszłość miłemu koniowi. Tak wygląda przygoda, która czai się tuż za progiem domu.
Sławomir Czajkowski wciąga dzieci w powieść sensacyjną. Krótką, nieprzepełnioną zbędnymi wyjaśnieniami – bajkową, a jednocześnie pełną burzliwych wydarzeń. Rozpoczyna w ten sposób cykl z psimi agentami – przenosi kryminały dziecięce na poziom sensacji, zachęcając do czytania tych, którzy przeważnie do lektur nie zaglądają z własnej woli. Dzieje się tu bardzo dużo w bardzo krótkim czasie – a poza tym dzieci przyciągnie też obecność mądrych piesków, które wyglądają pociesznie, ale spieszą z pomocą wszystkim potrzebującym i są w stanie przechytrzyć niejednego dorosłego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz